1
Returning 2.0 / Koniec gry - prezentacja bohaterów
« dnia: 2018-12-09, 03:10 »
Również i mnie w końcu udało się ukończyć moda (poziom Normal, bez AB, wersja 66.2)!
Masakra, myślałem że już nigdy tego nie skończę. Zacząłem grać od kiedy wyszło spolszczenie, po drodze było kilka przerw chwil zwątpienia ale w końcu się udało 
Godzinowo wyszło coś około 250h z hakiem. Ogólnie to grałem Najemnikiem 1h z tarczą. Do zdobycia Szponu Beliara z duszą Senyaka (gdzieś po 250 dmg normal i magic) było coraz ciężej. Takimi momentami zwątpienia były głównie misje w starym obozie bractwa na bagnie czy misja z demonem w kopalni orków.
Po zdobyciu szpona gra stała się znacznie łatwiejsza (przeciwnicy nawet jak blokowali to dostawali dmg z błyskawic). Dość powiedzieć, że walka ze smokami to był żart i wymagał ode mnie leczenia się raz może dwa razy.
Dlaczego tak dużo mi zeszło? (tak wnioskuję patrząc na pozostałe wyniki
) Zapewne dlatego, że nie znałem zawartości moda (nie grałem za dużo w 1.0), chciałem ukończyć możliwie wszystkie questy, nie korzystałem z solucji ani marvina (musiałem raz użyć przez zbugowaną interakcję z Thorbenem, który wymagał księgi Lehmara a nie mogłęm jej jakoś zdobyć, nie wiedzieć czemu).
Problematycznym aspektem moda są pewne niedociągnięcia techniczne - miałem przynajmniej 4 przypadki kiedy się to uwidoczniło - wspomniana interakcja z Thorbenem, brak questa na demona na bagnie przez brakującą reputację u orków, brak możliwości jubilerstwa u Mattea (działało tylko dla wyznaczonych warunków) oraz brak możliwości dokończenia wątku gildii kupców (zacząłem pewnego questa w złym akcie i się zbugowało).
Kolejnym problemem były niektóre questy, chodzi mi o ich zrozumiałość. Niekiedy nie dało się po prostu wpaść na to co trzeba zrobić albo gdzie coś znaleźć - w takich momentach byłem zmuszony sięgnąć do solucji.
Trzecim problemem było samo spolszczenie, które niekiedy utrudniało rozwiązywanie zadań czy sam crafting z powodu pomylonych nazw.
Ogólnie moda oceniam jak najbardziej na plus, dodaje dużo fajnych zadań i rozwiązań, ale na ten moment planuję zakończyć moją przygodę z nim


Godzinowo wyszło coś około 250h z hakiem. Ogólnie to grałem Najemnikiem 1h z tarczą. Do zdobycia Szponu Beliara z duszą Senyaka (gdzieś po 250 dmg normal i magic) było coraz ciężej. Takimi momentami zwątpienia były głównie misje w starym obozie bractwa na bagnie czy misja z demonem w kopalni orków.
Po zdobyciu szpona gra stała się znacznie łatwiejsza (przeciwnicy nawet jak blokowali to dostawali dmg z błyskawic). Dość powiedzieć, że walka ze smokami to był żart i wymagał ode mnie leczenia się raz może dwa razy.
Dlaczego tak dużo mi zeszło? (tak wnioskuję patrząc na pozostałe wyniki

Problematycznym aspektem moda są pewne niedociągnięcia techniczne - miałem przynajmniej 4 przypadki kiedy się to uwidoczniło - wspomniana interakcja z Thorbenem, brak questa na demona na bagnie przez brakującą reputację u orków, brak możliwości jubilerstwa u Mattea (działało tylko dla wyznaczonych warunków) oraz brak możliwości dokończenia wątku gildii kupców (zacząłem pewnego questa w złym akcie i się zbugowało).
Kolejnym problemem były niektóre questy, chodzi mi o ich zrozumiałość. Niekiedy nie dało się po prostu wpaść na to co trzeba zrobić albo gdzie coś znaleźć - w takich momentach byłem zmuszony sięgnąć do solucji.
Trzecim problemem było samo spolszczenie, które niekiedy utrudniało rozwiązywanie zadań czy sam crafting z powodu pomylonych nazw.
Ogólnie moda oceniam jak najbardziej na plus, dodaje dużo fajnych zadań i rozwiązań, ale na ten moment planuję zakończyć moją przygodę z nim

Album