Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - zdzichorowerzysta

Strony: [1] 2 3
1
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2015-11-09, 15:39 »
Dziś, stojąc pod prysznicem po siłce, obmywając chłodną wodą napleta, myśląc na różne poważne tematy, przypomniałem sobie, że dawno nie pisałem o swoich problemach egzystencjalnych na themodders.org :ohmy:
a z racji że ostatnio mam tendencje do amnezji, będę archiwizował tu swój życiorys, w razie jak będę miał takie dziury w pamięci, że zapomnę kim jestem, to przeczytam sobie co tu napisałem, i odzyskam pamięć.
no więc, żeby było chronologicznie:
~30 listopada 2014 - wyjazd do dziadka w góry, siedziałem tam chyba aż do marca albo kwietnia. Na nowy rok oglądałem Avatara na telewizorze plazmowym, tak się wzruszyłem że całe policzki miałem mokre od łez.
Robiłem prawo jazdy w Nowym Targu, wyjeździłem 20 godzin, ale chciałem już wracać do domu, bo mi było nudno w tych górach, więc nie dokończyłem prawka. Pewnie i tak bym nie zdał, ta teoria jest taka poje*ana, że szkoda nerw.
Pojechałem do domu, zaczęło mi brakować kasy.
Zacząłem szukać ogłoszeń pracy w Niemczech; wszystkie zbiory truskawek i szparagów były już skończone, ale były jeszcze zbiory jabłek, śliwek i winogron.
Napisałem do kilku ogłoszeń, z żadnego mi nie odpisali przez jakieś 3 dni, to sobie pomyślałem: busem nie pojadę, bo jak będę niby chodził z ciężkim plecakiem od domu do domu pytać o prace. No to pojechałem rowerem, nie wiem jak udało mi się wrócić żywy, ale jestem znowu w Polsce i żyje. Nie będę się rozpisywał o wizycie w Niemczech, w skrócie: ch*ja roboty znalazłem, wróciłem z pustymi rękami, w dodatku ledwo co. Zainteresowanych całą historią odsyłam do sprawozdania link (ctrl+f "Jestem debilem AMA" i tam jest ta historia. Trochę fotek też ale aparat ledwo działał.
Wróciłem z Niemców, pomyślałem że pójdę na studia. Poszedłem na uczelnię na informatykę, a tam sami Ukraińcy! Na 50 osób w grupie tylko 6 to Polacy.
Raz wracam z jedną Ukrainką autobusem, rozmawiamy o gotowaniu łososia, ogólnie super fajnie, a jak dodała mnie na facebooku, to tam pisało że jest w związku od 23 października T_T
Otrzęsiny z okazji studiów - impreza w klubie, siedziałem sam godzinę nad piwem, wypiłem i sobie poszedłem. Przynajmniej darmowe piwo było.
Człowiek nie jeleń, poruchać sobie musi. Nie pozostało nic innego jak pójść sobie na dziwki; przez telefon miała taki ładny głos! A gdy ją zobaczyłem: brzuch taki duży, że wszystko zasłaniał. No ale do dzieła, dupcze sobie dupcze, na parapecie radio, w radiu podają wiadomości o tym, że w Niemczech otworzono nową drogę dla uchodźców z islamu czy coś w tym rodzaju. Od tyłu było jej niewygodnie, no to mówi żeby klasycznie, no to dobra. Z takim brzuchem nic dziwnego że niewygodnie, jak u wieloryba. Po jakiś 10min kończę, odpoczywam kilka minut, potem ona zakłada drugą gumkę, i ciągnie, próbuje go wskrzesić. Ciągnie i ciągnie, ale nie staje nic a nic. Po jakiś 10 minutach powiedziałem: dobra daj sobie spokój, już raczej nic z tego nie będzie. Miała być godzina, było 30 minut -_-
Straty: moja cenna sperma, 150zł, energia, czas. Zysk: nic, tylko tyle że sobie ulżyłem.
Potem popracowałem kilka dni na rozpakowywaniu mebli i przenoszeniu ich z magazynu do sklepu, zarobiłem 200zł, ale tym razem zaoszczędziłem je, nie wydałem na dziwki ani żadne narkotyki, bo nie biorę już nic z rok albo dwa. I tak cała kasa się rozeszła: 60zł na ubezpieczenie, 15zł na fryzjera, 90zł na karnet na siłownie, reszta na jedzenie.
Dopisałbym jeszcze ze 8 paragrafów, ale zmęczony jestem strasznie, muszę coś zjeść, potem dopisze

2
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2014-07-13, 14:07 »
pierwsze plony buraków


3
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2014-06-16, 11:47 »
Patrzcie co dziś znalazłem, zapowiada sie upojna noc



4
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2014-06-10, 01:37 »




Zostałem rolnikiem i chwale sobie takie życie.

co ty kurwa możesz wiedzieć o kopaniu  :lol2:




5
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2014-06-08, 23:08 »
Ratunku, na pomoc, porwali mnie cyganie

6
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2014-06-06, 22:36 »
Ale tak ogólnie to teraz sobie żyje z kasy z goldfarma z runescape, aby ~100zł/mies za prąd, woda to prawie sie nie liczy, jedzenie to od sąsiada worek żyta 50kg za 30zł i już jest co jeść na 3-4 miesiące, internet darmowy aero2

7
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2014-06-06, 01:43 »




Zostałem rolnikiem i chwale sobie takie życie.

8
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-24, 23:29 »
Cytuj
Połowe odkroiłem i zaniose jutro do sąsiadów z góry, dziś już nie bede zanosił
dziwny jesteś, ja bym zjadł :mellow:
PS:Zdzichu masz pożyczyć 10 zł ?

pożyczam tylko tym którzy na to zasłużyli i których znam

9
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-22, 00:31 »
no, byłem u fryzjera, a właściwie fryzjerki, zawsze chodze do tej samej, bierze 11zł i jest bardzo miła. ogoliła mnie golarką, a dziś upiekłem chlebek z rodzynkami, wyszedł lepiej niż sie spodziewałem, bez zakalca, całkiem ładnie urósł, i nie za twardy z wierzchu. Połowe odkroiłem i zaniose jutro do sąsiadów z góry, dziś już nie bede zanosił

10
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-20, 17:16 »
Dziś robie placki drożdżowe z rodzynkami, na razie zostawiłem ciasto żeby urosło. Wypaliłem dziś 4 fajki. A wczoraj byłem u fryzjera. Poprawiłem sie z j. polskiego na 3 i z historii na 2 i bede dopuszczony do matury

11
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-18, 22:04 »
i uj, wypaliłem dziś 5 szlug, niech to szlag... i już 3 dni nie byłem w szkole, martwie sie o siebie

12
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-18, 01:01 »
Próbuje sie powstrzymać od zapalenia, g g g g g ggggggg musze być twardy! nie zapale!

13
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-17, 23:23 »
What is love, baby don't hurt me, don't hurt me, no more

14
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-17, 18:34 »
W przyszłości mam zamiar zupełnie przestać przyjmować cokolwiek i przestać srać. Póki co kupiłem sobie dziś 2kg ryżu, 1kg jabłek rubinów, 1kg marchewek, główke kapusty białej, kucharka i paste do zębów
Rośliny pobierają wartości odżywcze, witaminy minerały itp poprzez fotosyntezę, no i z ziemi troche. a potem my jemy te związki co one stworzyły poprzez fotosyntezę albo jemy zwierzęta które jadły rośliny, albo zwierzęta które jadły zwierzęta które jadły rośliny. Więc ja mam plan żeby samemu przeprowadzać coś w rodzaju fotosyntezy, żeby bezpośrednio pobierać te wartości odżywcze tak jak rośliny

15
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-17, 18:28 »
Od dzisiaj rzucam palenie bo nikotyna zatruwa mój organizm. Mięsko już dawno przestałem jeść, jajka też, ser żółty też, czasem jem sobie jeszcze ser biały i śmietane, a tak to tylko kapusta, jabłka, marchewki i czasem pomarańcze, i od święta chlebek albo ryż czy kasza jaglana/gryczana. No i pić alkoholo też przestaje, ale za tydzień bedzie pewnie wyjazd klasowy nad jezioro, to niestety bez picia sie raczej nie obejdzie

16
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-17, 00:46 »
Kot z opaską na oku i fajką jak nie miałeś komplikacji żołądkowych, to nie byłeś pijany :P ja tylko ze dwa razy wypiłem tyle, że sie porzygałem, ale generalnie komplikacje żołądkowe zawsze jakieś były. Pierwszy raz pamiętam jak jadłem pizze, i nagle sru bełt do pudełka z pizzą... a drugi raz jak wracałem od koleżanki(która ma męża i dziecko), jej brat cholernie dużo pił, tylko ja piłem równo z nim, no więc wracałem, szedłem przez plac litewski, nagle mnie przycisnęło, szybciutko zszedłem sobie na bok, głowa w dół i sru piękny paw-przynajmniej zachowałem twarz i nie porzygałem sie w ich domu

17
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-16, 19:09 »
łoł, 19 lat i ani razu nie był pijany, szacun. Swoją drogą paradoks-gość ma nick cygarniczka, a nie lubi palić

rzuciłem te swoje boty i w ogóle cały ten biznes i znowu staje przed pytaniem



chyba zaczne sie bawić w handlarza goldem, taniej kupie drożej sprzedam, to wódki sie też napiję. Kupowałbym milion golda za $0.2-0.3, a sprzedawał za $0.3-0.37

Swoją drogą, skoro jesteśmy w tym temacie, pewien żywy budda pił tak dużo alkoholo, że oślepł(nie ściemniam)

18
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-15, 19:09 »
Kupiłem sobie dziś 550 gilz, nabijarkę i 85 gram tytoniu dobrej jakości, za wszystko dałem 50zł, ale starczy mi na długo. Jak sobie pomyśle ile forsy idzie na paczki papierosów to włosy stają dęba



Mój odnośnik

19
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-14, 20:58 »
Nie mam z kim rozmawiać o tematach o których lubie rozmawiać ;_;

20
Offtopic / Problemy na tle egzystencjalnym
« dnia: 2013-04-12, 21:21 »
Na Syberii żyje gość, który obwołał sie drugim Chrystusem, i ma już ponad 2 tys. wyznawców którzy żyją tam we wspólnocie. Nazywa sie on Vissarion, i nic nie je.
Były już przypadki, najwięcej w Indiach, ludzi którzy nic nie jedli, i żyli. Mówiło sie o nich, że odżywiają sie "praną", energią słoneczną, jak zwał tak zwał.
W każdym razie ostatnio na kwestię życia zacząłem patrzeć tak: nasze życie jest złożone z różnych kanałów, przez które przepływają fale o różnej częstotliwości. Te kanały to np: słuch, wzrok, dotyk, smak, węch. Ale też strach, miłość,  smutek, szczęście, i wiele innych, o których nie zdajemy sobie sprawy, ale odczuwamy ich brak gdy ich nie ma.
Więc tych kanałów jest wiele, i nie wszystkie związane są z życiem. Życie to jest taki chipset, tzn. chipset łączy ze sobą wszelkie podzespoły, karte graficzną, dźwiękową, sieciową, dysk twardy, zasilacz itp.
Jest lina, która jest spleciona z wielu mniejszych nici. Jest kabel, który jest skręcony z wielu mniejszych kabelków. Więc życie to jest taki kabel, a te małe poszczególne kabelki to część tych kanałów, które generują i odbierają fale, czyli generalnie zmysły. Wiele jest kabelków które są przez nas nienamacalne, niedostrzegalne, tak jak ultrafiolet i podczerwień, ultradźwięki i infradźwięki. Takim kabelkiem jest np. zmysł, który odpowiada za odbieranie materii nie jako figury przestrzenne, tylko jako materię.
Kiedyś czytałem o gościu, który wszczepił sobie w ramie taką wszczepkę, że jak założył sobie na głowe specjalną czapkę, to mógł z zamkniętymi oczyma rozeznawać się w otoczeniu, i iść bez wpadania na drzewa. Rozeznawał sie w otoczeniu poprzez inny rodzaj fal, nie pamiętam jaki, które były wysyłane, odbijały sie, i wracały.
A co dzieje sie w momencie, gdy fale są wysyłane, a nie wracają? Jak radar wysyła sygnał, i nie napotyka na przeszkodę, jak oko patrzy, i na swojej trajektorii nie napotyka na nic, co mogłoby sygnał odbić. Wtedy ta fala przestaje istnieć, przestaje istnieć też ten zmysł.
Więc śmierć następuje wtedy, gdy ten kabel składający sie na życie zostaje przecięty. I tutaj uwaga, ważne: gdy jeden kanał ma większą przepustowość, inny ma mniejszą. Dajmy na to, jest określona ilość wody na Ziemi, i ona generalnie pozostaje niezmienna, tyle tylko że przyjmuje różne formy: lodowce, siedzi w stworzeniach, w roślinach, chmury, morza, rzeki. Jak jest dużo mórz, nie może być dużo rzek. Jak jest mało mórz, nie może być mało rzek. Jak jest dużo chmur, nie może być dużo mórz i rzek. Więc jak przez jeden kanał przepływa o połowe mniej fal, to przez drugi przepływa x1,5.
Czyli dajmy na to: ktoś jest ślepy, ale ma lepszy węch. Ktoś jest głuchy, ale ma lepszy wzrok.
A co sie dzieje w momencie gdy zostajemy pozbawieni bodźców? Gdy przez te kanały nie przepływa prawie nic, zero fal, bodźców, jak przez jelito nie przepływa treść żołądkowa, gdy pokarm nie jest dostarczany?
Komora deprywacyjna, albo łóżko szpitalne, czy śpiączka. Wtedy te kanały są wyłączone, odcięte wręcz, ale za to odblokowują sie kanały, które do tej pory były zablokowane kosztem tamtych. Dlaczego ludzie chorzy psychicznie wydają sie nam chorymi? Dlatego że nadają na innych falach, ultrafiolecie, który nie jest przez nas odbierany. Tak samo duchy, nadają na innych falach. Na te fale można wejść, kosztem zrzeczenia sie innych kanałów, np. kanałów tworzących życie.
Gdy przecinamy kanały życia, otwierają sie kanały ducha.
Wtedy uświadamiamy sobie, że wszyscy jesteśmy połączeni kanałami, tak jak sieć torrent, i że jesteśmy jednością.
Więc wniosek z rozważań: ultimatum naukowym będzie stworzenie kamienia ogniskującego, który pozwoli nam na przesyłanie swoich myśli od osoby do osoby. Wtedy uświadomimy sobie że jesteśmy jednością i wszystko sie rozpierdoli

EDIT:

aha, jeszcze jedno: gdy odetnie sie kanał głodu, otwiera sie nam kanał energii metafizycznej, dzięki czemu możemy "żyć", nie przyjmując pokarmów. Tak to rozumiem, tak zinterpretowałem głosy w mojej głowie

EDIT 2: odcinając wszystkie kanały składające sie na życie, nie przestajemy istnieć. Nadal pozostaje wiele innych kanałów, "kanałów ducha". Dopiero gdy je też odetniemy, przestajemy istnieć i stajemy sie pustką, bytem który nie wyraża sie w żaden sposób, może być wszystkim, i niczym

Strony: [1] 2 3
Do góry