Zawodówka? Serio? W kwestiach stricte praktyczno-zawodowych:
Technikum vs przeciętne liceum --> technikum
Technikum vs dobre liceum --> liceum
Świetne technikum vs dobre liceum --> problem bogactwa
Jeśli komuś się marzy kariera naukowa wyższego rzędu, wybór jest oczywisty.
Co do kolegi - praktyczna rada.
Jeśli nie wiesz, czy bardziej interesuje Cię ekonomia czy mechatronika, nakurwiaj czystą matematykę jako część wspólną tych dziedzin. Do spraw matematyki lepsze jest, zdaje się, liceum. Problem rozgrywa się teraz między profilem - mat-fiz czy mat-geo?
Fizyka dla mechatroniki czy geografia dla ekonomii? (oczywiście upraszczam).
Raczej mat-fiz - więcej trudnej matematyki i myślenia ścisłego. Wbrew pozorom matematyki jest niesamowicie dużo na wydziałach ekonomicznych (np. równania różniczkowe), zaś specjalizacje w stylu ekonometria mogą wykorzystać w pełni Twój potencjał informatyka/ściślaka. Z kolei wiedza społeczno-geograficzna nic Ci nie da, gdybyś poszedł na mechatronikę.
Jeśli chcesz iść na mechatronikę, szykuj się na długą wyprawę na politechnikę wielkiego miasta.