Niechże i ja się wypowiem:
Kudlik: ostrze wygląda na narysowane, poza tym jest wyjątkowo płaskie, zbrocze w ogóle nie jest wklęsłe. Rysy są byle jak maźnięte, nieprzemyślane. Dalej: na obiciu klingi ten krzyżyk powinien być raczej wklęsły (odciśnięty) niż wypukły. Czemu obrączka na tym obiciu oraz kulki na jelcu i głowica mają ciemniejszy kolor niż reszta metalu? Raczej nie jest to malowane, cynkowane czy galwanizowane (gdyby ktoś miał to malować, to malowałby wszystko). Jak się robi taki miecz, to raczej z jednego rodzaju metalu (a w przypadku jelca także chyba z jednego kawałka), a to bynajmniej nie wygląda, jakby miało jakieś spawy. Rękojeść miała chyba być obita skórą, a wygląda jak zardzewiały metal z kilkoma rzemykami - przy czym te rzemyki także nie wyglądają na wypukłe. Chyba że miały to być pasy skóry, ale nie wydaje mi się by tak było. No i dochodzi do tego ten głupi pentagram na jelcu, który jest już zwykłym efekciarstwem. Nawet jeśli tłumaczysz się brakiem umiejętności, to za brak racjonalnego myślenia przy pracy i wspomniane efekciarstwo masz u mnie minus.
Jedaith: głownia wygląda naprawdę dobrze, chociaż zbrocze wydaje się aż za głębokie - biorąc pod uwagę to, jaką grubość ma ona w tym modelu, można by sądzić, że pośrodku jest tylko cieniutka warstewka metalu, ale nie wiem jak ostatecznie wpłynęłoby to na wytrzymałość miecza. Można tu było dodać jeszcze alphę, wtedy byłoby idealnie. Obicie mogłoby mieć nieco mocniej wyciśnięte wzorki. Jelec prezentuje się całkiem realistycznie, podobają mi się te wgłębienia (nity czy co to jest?). Na kulkach dałeś niepotrzebne (efekciarskie) paski, gdyby nie to, mógłbym stwierdzić, że ten element wykonałeś najlepiej ze wszystkich. Rękojeść niestety nie podoba mi się w ogóle. To skóra?
Veq: zbrocze wygląda bardziej na wypukłą rurkę niż rowek. Metal niezbyt dobry. Plusem jest obecność alphy, chociaż jak się dobrze przyjrzeć - nie jest ona wystarczająco czysta. Jako plus oczywiście mówię o wyszczerbieniach, a nie tych podrzędnych, super dark fantasy ząbkach. Wiesz jak wyglądają ząbki, które rzeczywiście mogą wyrządzić krzywdę i wyglądają strasznie? Powiem Ci: nie tak. Poza tym, prędzej wyrządziłyby krzywdę użytkownikowi, niż wrogowi (bo tak się składa, że w claymore te obicie rzeczywiście służy do trzymania), nie mówiąc już o tym, że biorąc pod uwagę zbrocze i szerokość klingi, jaką zostawiłeś w tym miejscu, miecz połamałby się lub pogiął przy pierwszym lepszym uderzeniu. masz tam kawałek cienkiej blaszki (zbrocze) i dwa paski grubszej. To nie jest dużo. Idąc dalej: wzorek na obiciu wygląda na wypukły, chociaż nie powinien. Metal na jelcu jest kiepski, a otarcia zbyt wyraziste. Kulki wyglądają jakby miały nałożony standardowy szary materiał, nie teksturę. Rękojeść już lepiej, chociaż mogła być lepiej wykonana i mieć paski skóry na całej powierzchni, bez tych jasnych dziur, poza tym wydaje się nieostra.
Thoro: klinga bardzo ładna, bardzo dobrze wykonana i zastosowana alpha, struzinka dość realistyczna. Można było dodać trochę poprzecznych śladów ostrzenia na krawędziach i rozjaśnić tam nieco. Zdobienia na obiciu na jednym mieczu wydają się wklęsłe, a na drugim wypukłe, więc ciężko określić, jak jest naprawdę. A jak powinno być? Powinno mi się nie wydawać. Samo obicie i obrączka na nim ok. Jelec dobry, chociaż mógł być bardziej nabłyszczony. Kulki za bardzo matowe - hej, jeśli kanty się wyrabiają i robisz je jaśniejsze, to czemu te kulki nie mają takich końcówek? Te wytarcia robią się od styku z innymi powierzchniami, a zakładam, że kulki będące najbardziej odstającymi elementami mają styk z takimi powierzchniami częściej, niż wewnętrzna część jelca. To powinno się świecić jak psu jajca! Rękojeść całkiem dobra, chociaż skóra mogła być nieco bardziej uwydatniona (by wyglądała na grubszą).
Podsumowując, głos oddaję na Jedaitha, chociaż jak mówiłem, bez mankamentów się nie obyło.