Właśnie ukończyłem Hellblade. Powiem, że jest to dobra gra akcji. Jednak mi nie przypadła zbyt do gustu. Miałem kilka nieprzyjemnych momentów, które mnie irytowały. Historia Senuy jest raczej wytworem wyobraźni w jej umyśle. Ma jakieś omamy i halucynacje. Fabuła prosta, opiera się głównie na zemście Dilliona. Nie spotykamy żadnej duszy, nikim nie gadamy, nie ma wiosek, nic. Tylko walczymy z bossami i rozwiązujemy zagadki. Przejdźmy do kwestii odnośnie mechaniki walki, powiem, że podobały mi się animacje i finezyjne ciosy. Natomiast wadą jest w tej grze, uciążliwe sterowanie kamery. Totalnie niedopracowany element w tej grze, który trochę utrudnia walkę zwłaszcza z wieloma przeciwnikami. Zagadki są łatwe polegają głównie na szukaniu wzoru i po dopasowaniu otwierają się drzwi. Spodziewałem się, ciekawszych i nieco trudniejszych zagadek. No dobra, fabuła? Słaba, kompletnie nie spodobała mi się, za dużo pierdolenia o duszach i ciemności. Zresztą niczego innego chyba nie można było się spodziewać. Nie chodziło tu głównie o zemstę, ale o uratowanie powtarzam duszy Dilliona, gra dzieję się w jej umyśle i na końcu i tak przegrywa. Bossy nie są wyzwaniem, chociaż z tym Bogiem Iluzji to się ładnie męczyłem, dlatego, że nie wiedziałem nic o tym, żeby w odpowiednim momencie się skupić i wtedy posłać grad ciosów. Klimat mitologii nordyckiej, lubię to i greckie mitologie, ale tutaj fabuła za dużo koncentrowała się na tym, aby uratować w jakiś sposób Dilliona. Twórcy mogli też nie otwierać swojej gęby i nie mówić, że bohaterka jest chora na schizofrenię. Sporym minusem jest końcówka, dość ponura rzekłbym, ale spodziewałem się, że pokonam finalnego bossa. Uwaga spojler! [Wiecie jak męczyłem się z hordą przeciwników? Co chwilę się pojawiały, a czarną postać nie mogłem w żaden sposób zranić. Zakląłem i mówię, dobra nie ma sensu, przerywam walkę i nagle jak zginąłem pojawiła się cut-scenka. No więc się teraz pytam, jak gracz ma wpaść na taki pomysł, że musi dać się zabić? To też głupi pomysł.]
Dobra w skrócie:
+ fajne animacje walki
+ ładna grafika z ponurym i nordyckim klimatem
+ optymalizacja ok
+ bohaterka w naturalny i rzeczywisty sposób wyraża emocje
+ fajne bossy, akurat dla mnie nie były dużym wyzwaniem
+ ładny soundtrack
- prosta fabuła, skupiająca się na jednym zadaniu, trochę pogmatwana
- uciążliwa kontrola kamery
- finalny boss, byłem rozczarowany, zmarnowałem tyle czasu, żeby zajść tak daleko, a potem dać się zabić
- proste i banalne zagadki
- twórcy mogli nie paplać, że bohaterka choruje na schizofrenię, gra byłaby wtedy bardziej tajemnicza
Dałbym 7,5/10. Ale biorąc pod uwagę, że stworzyło tą grę małe niezależne studio liczące kilkadziesiąt osób, postanowiłem dać 8/10.