Jak u diabła walczyc z tymi demonicznymi nieumarłymi? Zwykle szkielety rozwalam na ciso góra dwa, zombi to samo i ni stąd ni zowąd pojawiając demoniczne które równie dobrze mogłyby byc niewrażliwe na moje ataki bo tak wolno im hp spada.
Druga sprawa, po wejsciu do starego obozu bractwa jestem caly czas zatruty. Czysty spirol, odtruka i lek od pyrokara nie pomogły. Rozwiązanie?