Jedynym argumentem na to, że ta gra będzie na tyle dobra, żeby warto było ją kupić, to fakt, że jeśli nie wypali, to studio padnie. Co się w takich sytuacjach robi? Wystawia się wszystkie działa, jak w przypadku Final Fantasy, które miało być jak sama nazwa wskazuje ostatnią grą, a niedawno wyszła część piętnasta, ale tylko z numerka, bo jest ich więcej. Nie wiem, ale jak zrobią crapa jak r2-r3, to sam wyślę im łopatę dla grabarza, by to studio w cholerę zakopał. Z dawnej piranhy została nazwa, większości twórców g1-g2 dawno tam nie ma (
https://www.youtube.com/watch?v=9LUL_kja2Bc). Nie będzie szkoda moim zdaniem, może jedynie z takiego powodu, że po dodatku do g2 nie zrobili gry wyścigowej, może warto było się przebranżowić, gdy były chęci do zrobienia czegoś innego. Gothic Team Racing? Zawsze spoko. ;)