Nie lubię krytykować czyjejś roboty, jeśli sam się na tym nie znam, ale w przypadku tej modyfikacji inaczej się nie da. Czas poświęcony na tłumaczenie tego moda to czas zmarnowany. Kiepska, infantylna fabuła, bezsensowne, proste (wręcz prostackie) dialogi, duży, pusty świat., respawn mobów po każdym wczytaniu gry (kilka wczytań w GD i mamy stada 50 zębaczy albo wargów lub 20 smoczych zębaczy albo trolli), NPC ganiaj nas po całym świecie w tę i z powrotem (najbardziej żenujący sposób na wydłużenie czasu gry) . Przykład: Hagen każe nam zdobyć 5 przedmiotów do wytworzenia superekstrawyjebanej zbroi. 3 z nich są w GD. Ale zamiast kazać nam zdobyć wszystkie 3 naraz, to my po każdym musimy meldować się u niego. I potem znowu do GD. Zresztą o poziomie moda najlepiej świadczy fakt, że ma tylko jeden element na poprawnym poziomie - spolszczenie. Ale to też jedyny element, przy którym twórcy nie maczali palców. A szkoda, bo początek był nawet niezły. Osłabieni, jako jedyni jesteśmy w zajętym przez orków Khorinis. Chodzimy po domach, zbieramy co się da. Możemy też pozwiedzać świat i pozabijać trochę potworów (ale tylko do karczmy Orlana, dalej pustka). To byłby fajny motyw na modyfikację. Napad orków lub inny kataklizm, np. inwazja nieumarłych, tsunami lub wybuch wulkanu, dziesiątkuje mieszkańców wyspy. Nieliczni uciekają w dzicz, by tam próbować przetrwać. Coś jak "Survival sztuką życia", tylko większy i z fabułą. Może ktoś coś takiego kiedyś zrobi.