Bonusów jest zdecydowanie za dużo. Może ze 40 punktów łącznie wydałam u nauczycieli na naukę siły i zręczności i to na samym początku gry (czyli +10 do siły i +10 do zręczności) a grubo ponad 150 z obydwu się uzbierało właśnie z bonusów: tablic, mikstur, kapliczek, jedzenia itp. W efekcie jestem w 5 rozdziale, mam rezerwę 60 punktów, mogę punkty doświadczenia wydawać na co tylko chcę, podkręcać umiejętności walki (chociaż to też nieźle załatwiają tablice), runy, trofea a chyba nie o to chodzi? Sytuację "pogarsza" fakt że nauka siły i zręczności kosztuje tylko 10 a później 15 punktów za 5.
Wydaje mi się że zamysł był taki żeby prowadzić postać w jednym kierunku, albo jednoręczne, albo dwuręczne, albo walka albo magia a ja, będąc mrocznym wojownikiem mam dostęp do wszystkiego. Do run i do mieczy.
Kiedyś trzeba było się na coś zdecydować, teraz można mieć wszystko co się chce. Fajnie i łatwo się gra ale chyba nie o to chodzi?