Pomimo tego, że chwilowo w Czasie Zapłaty utknąłem gdzieś w połowie IV rozdziału (wersja jeszcze 1.4) to pozwolę sobie napisać coś w rodzaju półrecenzji tego moda. Przy odrobinie szczęścia może go ukończę, a wtedy może jeszcze raz się wypowiem czy dopowiem... Zacznę od plusów:
Uwielbiam wprowadzone w CZ nowinki techniczne: światło (np. jak stoimy w chacie i widzimy jak wpada), sprint, szybkie zbieranie rzeczy z przeciwników, no i WALKĘ - jest po prostu przegenialna!... Koniec z mozolnym tłuczeniem jednego przeciwnika, teraz jest bardziej realistycznie, a przede wszystkim cholernie przyjemnie. Aż chce się iść tłuc potwory. Wielkie brawa. Do duali jeszcze niestety nie dotarłem, tzn walczyłem z przeciwnikami, którzy je mieli... było trudno i fajnie.
Świetna była też decyzja o respawnie potworów. Koniec z głupim uczuciem pustej, martwej kolonii. Nie obchodzą mnie ewentualne sarkania fanatyków dużego poziomu trudności na to, że ,,można sobie farmić exp''. Niech sobie odpalą Returninga. Nie gram dla samej trudności czy matematycznego wyliczania dostępnego expa czy punktów nauki... pewnie jestem dziwny, no trudno.
Początek moda jest genialny: jest trudno, nie wiadomo do końca o co chodzi, trzeba się urządzić na nowo w nieprzyjaznym środowisku. W ogóle grając miałem wrażenie, że Czas Zapłaty mógłby mieć podtytuł Wojna z Gomezem

Ale to plus, bo cały ten konflikt o władzę w Kolonii był w Gothicu jednak na drugim planie.
Wielki plus za pewną intuicyjność i prostotę - brak jakichś udziwnień, progów punktów jak z Nocy Kruka, innych utrudnień, sadomaso dla megawyjadaczy.
Świat jest dobrze skonstruowany i można go w sumie uznać za wiarygodny, tę całą zbieraninę Cavalorna. Tu jednak muszą zacząć się minusy, bo fabuła jest dla mnie nierówna, niestety.
Gracz chodzi po Kolonii, poznaje ją coraz lepiej, a pytań przybywa. Co stało się z obozem na bagnie, skąd te żywe trupy? Dlaczego Nowy Obóz jest podbity? WTF? Chodzi mi o to, że nikt nie może wyjaśnić Rickowi, jak się sprawy mają. Może przydałoby się napisać dialog dla np. Cavalorna, który by Rickowi opowiedział albo odpowiedział? Jakieś ogólnikowe przybliżenie sytuacji, cokolwiek? Bo ja, grając, zrozumiałem tyle tylko, że muszę poczekać, bo pewnie dopiero się dowiem. Taa, za 4 czy 5 rozdziałów. Nie tędy droga, moim zdaniem.
W takich momentach świat kuleje. Czy nikogo nie obchodzi zagłada dwóch obozów? Niech to będzie, kurczę, wiarygodne. Ludzie by przecież reagowali na takie rzeczy! Ale nie, jednocześnie nazbieramy im jagódek na konfitury.
Jestem też trochę uczulony na wszystkie rzeczy nadprzyrodzone (może po mrocznych tajemnicach i opiekunach z returninga, hehe) i ten quest z katrakanat mnie nie przekonał. Zresztą przeciwnik był bardzo słaby. Wolę (dla odmiany i odpoczynku od magii) czystą politykę, ale to tylko moja opinia.
Dialogi też są na nierównym poziomie. Pewnie one są w procesie tworzenia najmniej ważne. Trochę żenujących antyperełek z moda: dialog z Velayą (dżizas), z Lucjuszem (ech, homoseksualizm...), wciąż powtarzające się ,,onegdaj'' (przedwczoraj? o to chodzi? chyba pomylone z ongiś). W ogóle kwestia bycia gejem w Kolonii to zabawny temat, bo homoseksualizm w modach się pojawia, ale w kontekście ratowania swojego tyłka przed niechcianą penetracją (ach ten Lucjusz!). Kurde, panowie, jeżeli już robicie bekę z gejostwa, to może na wyższym poziomie niż coś w stylu ,,hehe dupą do ściany bo zgwałcą''. Niedojrzałe to generalnie, taki gimnazjalny humor, a można to było przedstawić zabawniej, subtelniej. Szkoda.
Jeżeli chcecie, mogę spróbować poprawić jakieś dialogi.
Inną bolączką jest konieczność przechodzenia moda z poradnikiem. Skąd, do jasnej ciasnej, gracz ma wiedzieć że się pojawi Jarvis i trzeba wziąć questa? I że później będzie w jaskini Piwosza!? Tego jest więcej, niestety. Więc jednym problemem jest ,,o co chodzi i gdzie mam iść'' a drugim ,,co i jak mam robić, żeby sobie gry nie spieprzyć?''. Ten drugi problem dałoby się rozwiązać rozszczepiając niektóre questy, dając możliwość wyboru, może nawet obejścia tych najbardziej upierdliwych (coś typu: ,,Spokojnie, kolego. Może 300 bryłek rudy sprawi, że przymkniesz na to oko?'' <- quest zaliczony, bez expa i nagrody, ale zawsze do przodu. Serio, uważam że już takie wyjście byłoby lepsze niż konieczność kombinowania, cheatowania czy wczytywania. Chciałbym trochę więcej luzu, a mniej chodzenia po wąskim sznurku.
Sprawcie proszę, żeby kowalstwo stało się bardziej opłacalne, np. żeby dostawać expa za każdy stworzony przedmiot.
Brzmi to może jak mocne oskarżenia, ale mimo tego bawię się świetnie, za co Wam dziękuję. Uważam że genialna mechanika CZ powinna się upowszechnić, stać się pewną normą. Moim prywatnym zdaniem połączenie pewnych elementów z CZ i Edycji Rozszerzonej dałoby być może najlepszego polskiego moda w ogóle. Do tego pewnie nigdy nie dojdzie, ale cóż, marzenia nikt mi nie zabroni.
Wykonaliście kawał dobrej roboty i żadne bugi tego nie przesłonią. Mod jest
genialny... nie zostawiajcie go jeszcze, Panowie