1) ograniczenie snu, pułapki można wyłączyć w rozmowie z Xardasem no chyba że wybraliście wysoki poziom trudności , jeśli przeszkadza wam trucizna bądź pasek wytrzymałości polecam zagrać na łatwym ale wtedy gra jest bardzo prosta:)
problem w tym, kolego, że wyłączyłem ograniczenie snu do ośmiu godzin - nie o to chodzi. mimo że kładę się do łóżka i wybieram opcję "do rana" (cokolwiek) zdrowie nigdy nie regeneruje się w całości. owszem, mogę sobie iść spać dwa razy, tylko wysuwa się pytanie: po co w ogóle projektowali tą mechanikę?
po co wydawać pn na naukę punktów życia ??? ja osiągnąłem na koniec returna około 4k życia i nie wydałem na to nawet 1 punktu nauki
- w pierwszym rozdziale można zebrać trochę życia u Darriona a także za śledzia w jaskini z bandytami
- polecam zbierać wszystkie polne i leśne jagody jakie znajdziecie gdyż na początku 2 rozdziału u lutero można kupić recepturę na mikstury życia z jagód bodajże z 25 polnych albo leśnych macie 2 mikstury po 10 do hp:)
- są jeszcze wina zapomnienia które dają za każde 50 hp na stałe receptury ma constantino
5) co do szybkiego wczytania to polecam w gothic ini odblokować szybie zapisy macie zapis po f5 i szybkie wczytanie bodajże pod f9
dzięki wielkie, bro
złote rady (bez sarkazmu).
Zamiast tyle narzekać to sobie dajcie spokój z modem bo widać że nie jest dla was
damy radę, luz.
To jest po prostu nieprawda Złota masz od cholery, gildia myśliwych, zabójców, czeladnika jak masz innego niż Bosper to nawet lepiej, nie wspomnę nawet ile się zarobi u Halvora.
to nie jest żadne kłamstwo. przyjacielu, Ty chyba w ogóle nie rozumiesz, co usiłuję Ci przekazać. nagram filmik i skonfrontuje wczytywanie i sejwowanie w Nocy Kruka i Returningu.
To jest po prostu nieprawda Złota masz od cholery, gildia myśliwych, zabójców, czeladnika jak masz innego niż Bosper to nawet lepiej, nie wspomnę nawet ile się zarobi u Halvora.
hm, jakieś koncepcje, gdzie jeszcze mogę dorobić się szekli?
gram po raz pierwszy, nie wiem, gdzie jest gildia zabójców i nie wiedziałem, że Halvor oferuję nam jakieś questy. co do zadań u frakcji - prawdopodobnie i tak nie będę w stanie nic zrobić, ponieważ dołączyłem już do obozu bractwa.
To nie jest zaden bug, a specjalne przedsięwzięcie abys troche ruszyl dupe i zachecono Cie do eksploracji. Najpierw narzekamy na wskaźnik misji w Skyrimie a potem jebiemy bo nie jest nigdzie powiedziane, gdzie jest młot
wypierdalaj na wizaż, przestań pierdolić i naucz się w końcu czytać ze zrozumieniem, matole. po pierwsze nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek narzekał na wskaźnik misji w Skyrimie (który w kontekście gry, która ma piętnaście razy większy świat byłby usprawiedliwione; a jeśli jednak to napisałem - chylę czoła i przyznaje się do błędu; jak powiedział kiedyś Thoro: tylko krowa żująca trawsko, której generalnie wszystko jedno nie zmienia poglądów). tymczasem: czekam cierpliwie, aż wskażesz mi post, gdzie naskakuje na wskaźniki w Skyrimie. po drugie: nie mam nic przeciwko lokacjom, które są nieoznaczone na mapce, jeśli tylko npc tłumaczą mniej więcej, gdzie powinniśmy się udać - jak np. Greg "na płaskowyżu jest wysepka, tam znajduje się moja skrytka", "skieruj się na wschód" etc. to jest po prostu źle zaprojektowany quest.
Co do skrzyń pułapek - nie mam tutaj za bardzo usprawiedliwienia, byłem po prostu ciekaw. Przy czym irytuje mnie, że gra nie zadała sobie nawet trudu, by wytłumaczyć, jak mniej więcej działa ten mechanizm.
6) Gothic nie należy do gier które prowadzą za rączkę
nietrzymanie gracza za rączkę to bez wątpienia jedna z największych zalet Gothica. mała dygresja: gra ma dodatkowo przepiękny, zróżnicowany, ręcznie projektowany świat (zwłaszcza Noc Kruka - pomimo swoich absurdów w postaci bagien, arizońskich kanionów, plaż i tropików na jeden wyspie; albo G3 - skuty lodem, górzysty Nordmar; słoneczna, żywa i zielona Myrthana oraz spiekota i skwar Varantu w obrębie jednego kontynentu
). nie przypominam sobie żadnego trójwymiarowego erpega akcji, który byłby pod tym względem równie dopieszczony - do głowy przychodzi mi TES, którego świat jest jednak jałowy, pusty i sprawia wrażenie wygenerowanego komputerowo. nie będzie dla nikogo zdziwieniem, że - tak jak reszta z Was - nigdy nie kupuję mapy, bo znam świat od dechy do dechy - głównie dlatego, że level design gry naprawdę wyprzedzał swoje czasy, każda lokacja ma swój urok i specyfikę.
co do bossa golemów to są na niego proste sposoby tylko trzeba pomyśleć zamiast bić go 10 minut
oczywiście zdaję sobie sprawę z możliwości pomniejszenia potwora i innych zwojów (lub pobiegnięcia do magów, przy czym wtedy stracę doświadczenia i punkty nauki, jeśli nie zadam final blowa), jednak - jak mówiłem jestem skąpcem i skrupulatnie oszczędzałem pieniądze, a ponieważ zwoje wymagają w Returningu znacznie więcej many, podejrzewam, że musiałbym także roztrwonić dodatkowe PN. nie korzystam z poradnika, choć chyba powinienem - skoro gra nie traktuje mnie jak śmiecia, ja także nie będę traktował jej poważnie.
Jest to kompletnie nieopłacalne, a na starcie z odpowiednią taktyką walki powinno się przetrwać jadąc na samych kamiennych tablicach (których jest dość sporo), co powinno Ci na pewno zapewnić dobry start.
chłopie, ginę od wszystkiego na hita. O ile się nie mylę, zaczynając rozgrywkę na easy, grę rozpoczyna się z 200 punktami życia - ja zacząłem z 85, przeciwnicy (zwłaszcza wilki) zadają większy damage, mają znacznie więcej PD, a ja - z pancerzem czy bez, ponieważ punkty życia odgrywają w Gothicu mają znaczenie większą rolę niż zbroja - ginę na dwa strzały. Nauka języków także kosztuję p. nauki i życia, w rezultacie przez większość gry (wyłączywszy hp) nawet mi się to nie zwróci, ponieważ zawsze zachowuje je do ostatniego rozdziału, gdzie nauka siły kosztuje holendernie wysoką ilość PN.
mniej merytorycznie:
Nie chcę Cię tutaj obrazić, ale jeśli obrażasz mnie z powodu tego, że podoba mi się modyfikacja, co w dodatku potrafię całkiem nieźle uargumentować, to świadczy jedynie o Twoim niskim poziomie. Aczkolwiek, biorąc pod uwagę dość dobrą opinię o Tobie na tym forum (plus to, że uważasz Werewolfa za zwykłego szmaciarza ), sądzę że po prostu pisałeś to raczej w irytacji na moda, a nie żeby kogoś celowo obrazić.
Nie odnosiłem się do Ciebie, przyjacielu i jestem Ci wdzięczny za pomoc. Myślę jednak, że większość graczy, która łupię w Returning to rzeczywiście dzieciaki z autyzmem.
I tak, post był podyktowany irytacją, nie było moją intencją dopierdalać komukolwiek (poza Wafelwolfowi, którego posty to bezmyślne ekskrementy). Sugestii, że przeszedłeś grę kilkadziesiąt razy także nie bierz do siebie (tego przecież nie wiem; być może jesteś po prostu lepszym graczem ;)), a nawet jeśli - nie widzę w tym nic obraźliwego.
Dzięki, to poczekam na R2.
Daj sobie spokój Sher, szkoda czasu. A jeśli już - jako stary koń
, który z Gothiciem nie ma do czynienia od lat, polecam Ci łatwy poziom trudności, wyłączenie pułapek i ograniczenia snu do 8 h.
Japierdole, nie umiesz grać, to nie graj i nie pierdol jak potłuczony, albo weź najłatwiejszy poziom trudności. Jak się zablokowałeś ze SŚ i nie potrzebne ci % w dwuręku, bo tych broni nie używasz, to od tego jest console-hacker i konsola Tak czy siak, polecam wersję 2.0, bije te wszystkie patche, rebalance, huje muje na głowe.
Ja pierdole*. Gram w grę z tego samego powodu, co Ty piszesz, mimo że nie potrafisz nawet posługiwać się poprawną polszczyzną. Mam prawo wyrazić swoją opinie, a tobie nic do tego.
Konsola, tak? Nie przyszło Ci do głowy, że czity są dla cipeczek?