Witajcie.
Mam problem z tym modem - po raz kolejny. Jestem w Jarkendarze, biegam po bagnie szukając Juana. Na drodze staje mi bagienny truteń, po którego zabiciu gra wywala do Windowsa. Pół ekranu jest czarne (jakby gra była w oknie), a kursor myszy nie działa, więc nawet nie mogę zamknąć Gothica przez menadżera zadań, tylko konieczny jest całkowity restart systemu.
Otwieram grę, wczytuję i niestety problem okazuje sie permanentny. Za każdym razem kiedy próbuję zabić tego skurczysyna efekt jest identyczny. Postanowiłem więc spróbować pozbyć się go inaczej - marvin kill. Podziałało, tyle że idę sobie kawałek dalej, zabijam szczura i dostaję crash identyczny jak poprzednio.
Najwyraźniej w Returning bagienne zwierzęta są pod ochroną. Podobne wywalanie gry wcześniej już się zdarzało, ale jednostkowo. Teraz po prostu zabicie czegokolwiek skutkuje natychmiastowym crashem gry.
Po kilku próbach gra w ogóle przestała się otwierać i crash nastepuje od razu po dotarciu paska wczytywania do końca. Reinstall gry nie pomógł, dalej jest dokładnie to samo. To już moje drugie podejście do Returninga, które kończy się w ten sam sposób. Tyle tylko, że za pierwszym razem dostawałem coś takiego zaraz po wejściu na bagno w Jarkendarze przy pierwszym krwiopijcy.
Da się coś z tym zrobić?