Jak poradzić sobie ze sługami nekromanty na początku III rozdziału? Są strasznie ciężcy do pokonania.
Bryła lodu i bicie z broni białej, ewentualnie rozmyślne zdejmowanie z dystansu ( łuki/kusze/magia ) jeśli wiesz że będzie zadawało to obrażenia. W sumie jest też pewien trik, jeśli wyprowadzamy cały czas ataki do przodu i jesteśmy jak najbliżej tych sług, to nie mogą nas trafić. Wymaga to trochę wprawy, jeśli nie jesteśmy wystarczająco blisko to oberwiemy. Albo zlurowanie do jakiegoś większego obiektu, typu ściana czy drzewo i używanie A/D i ctrl tak aby bić ich zza tego. Sposoby są różne, ale z bryłą lodu jest generalnie najbezpieczniej i najłatwiej.
Dodam tez coś bardziej na temat. Sprawdzał ktoś build opierający się na zręczności grając na poziomie trudnym? Opłaca się i czy daje radę dobrze? Generalnie mam wrażenie że mod skłania nas do owego, chociażby patrząc na to jakie itemy dostajemy ( pierścienie/amulety zręczności, łuki, od cholery goblinich jagód czy chociażby Betty od Tarsa ). Żeby wykonać wszystkie misje to trzeba też władować trochę punktów w ten atrybut. Poza tym, ja pakowałem siłę do około 90-100 i dopiero od tamtej pory zacząłem bawić z tabliczkami i miksturami. Trochę boli tylko, że zadania kradną nam smocze korzenie i potem mamy ich mało. W późniejszych fazach gry bardziej się opłaca picie mikstur i używanie tabliczek, bo wtedy możemy znacznie przypakować. Mówię tu generalnie o poziomie trudnym, gdzie potrzeba horrendalnych wielkości atrybutów ( zwłaszcza siły ), żeby zadawać duże obrażenia.