" Zaden wiedzmin, zadna inkwizycja nie wciagnela mnie tak jak ta gra. Jest przezajebista. "
I teraz fabiosku prosze powiedz mi, gdzie ja tu napisalem, że jest lepszy od Wiedzmina 3? Bo że mnie wciagnal bardziej - to oczywiste. Zreszta, Wiedzmin 3 jakis porywajacy nie jest, statystyki nie klamią:
Niecale 30% graczy na Steam i PS4 ukonczylo gre.
Do wielkiego finału dotarło zaledwie 26,7% graczy PS4 i 27,2% pecetowcow.
Spora rzesza nie zdołała przez ten czas wyjsc z Białego Sadu, w przypadkui PS4 ta grupa liczy 19,5% posiadaczy legalnych kopii a na steamie 29,3%.
I nie, nie są takie statystyki, bo wiedzmin jest wymagajacy, ale dlatego, że gra specjalnie porywająca nie jest, od pewnego poziomu czuć nude jesli chodzi o wyzwania czy walki. W Wiedzminie 3, jak bardzo fabularnie fajny by nie był, zmuszać sie do myślenia musi tylko ktos z mentalnoscia gimnazjalisty ewentualnie ktos z jednoczesnym zespolem downa i autyzmem.
Co w Mad Maxie mnie wciagnelo? To, że są to moje klimaty - post apo, zapierdalanie po pustowiach (nawet chyba gdzies tam pisalem, ze rozwazam opcje wyjechania samochodem do Australii celem pojezdzenia po tych ich slynnych drogach

), otoczka fabularna (niektore zwroty akcji, to, że gra sie nie konczy happy endem, cud) a takze klimat filmowy. Nie, Mad Max nie jest lepszy od Wiedzmina 3, to stwierdzilby nawet najwiekszy fanboy Mad Maxa
