Europa Universalis - dokonane podboje 158503 359

O temacie

Autor Adanos

Zaczęty 5.10.2012 roku

Wyświetleń 158503

Odpowiedzi 359

Adanos

Adanos

Administrator
Szara eminencja
posty5204
Propsy3870
ProfesjaProgramista
  • Administrator
  • Szara eminencja
Weź napisz, chociaż na PW
No to wpisz w Google. Wynik jest od razu.

Adanos

Adanos

Administrator
Szara eminencja
posty5204
Propsy3870
ProfesjaProgramista
  • Administrator
  • Szara eminencja
Grałem jako Tunezja od 1444 roku. Jest to dedykacja dla Sawika.



Wynik:

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Planuję znowu Polską podbić świat. Na redditcie ludzie radzą, aby na samym początku posprzedawać prowincje naszym podmiotom (Mazowsze, Litwa, Mołdawia), dołączyć do HRE, odzyskać ziemie należące do Zakonu, zostać cesarzem i uformować Rzeczpospolite. W między czasie karmiąc Litwę prowincjami Hordy i Moskwy. Pomysł wydaje się spoko, jednak ci sami ludzie co polecają ww. strategie potrafią 'jedynie' pochwalić się podbiciem prowincji należących do Moskali, Dzikich Hord i Bałkanów. No i oczywiście (prawie) całe Niemcy.

Z kolei, grając jak dotychczas, to znaczy jak najszybciej podbijając kolejne prowincję, potrafię podbić całą Skandynawię, Rosję, Dziką Hordę, Szkocję, Węgry oraz zepchnąć Turków do Azji Mniejszej i przesunąć granice zachodnie pod Berlin i Wiedeń. Plus: stać się kolonialnym imperium.

Pytanie: jak z postrzegacie ten pomysł z dołączeniem do HREu? Czy początkowa stagnacja spowodowana wyprzedaniem prowincji może wyjść w ostatecznym rozrachunku na plus? Największa wada to to, że przy tym scenariuszu późno można dołączyć do wyścigu kolonialnego, jeżeli w ogóle.
I jeszcze: jakie wybieracie idee grając Polską? Czy może macie jakieś uniwersalne, które zawsze bierzecie? Lepiej lecieć w religijną  czy humanistyczną idee?
 

kaczka

kaczka

RaveN Studio
Definitely not kaczka!
posty2280
Propsy2392
NagrodyV
ProfesjaLvl designer
  • RaveN Studio
  • Definitely not kaczka!
1945/7?
 

Adanos

Adanos

Administrator
Szara eminencja
posty5204
Propsy3870
ProfesjaProgramista
  • Administrator
  • Szara eminencja
Planuję znowu Polską podbić świat. Na redditcie ludzie radzą, aby na samym początku posprzedawać prowincje naszym podmiotom (Mazowsze, Litwa, Mołdawia), dołączyć do HRE, odzyskać ziemie należące do Zakonu, zostać cesarzem i uformować Rzeczpospolite. W między czasie karmiąc Litwę prowincjami Hordy i Moskwy. Pomysł wydaje się spoko, jednak ci sami ludzie co polecają ww. strategie potrafią 'jedynie' pochwalić się podbiciem prowincji należących do Moskali, Dzikich Hord i Bałkanów. No i oczywiście (prawie) całe Niemcy.
Nie wiem, czy to dobry pomysł. Problem będzie taki, że będziesz miał 3 państwa zależne: Mazowsze, Mołdawię i wielką Litwę. Co w sytuacji, gdy Litwa złamie unię? Obawiam się, że Litwa w takiej sytuacji będzie miała cały czas 100 % chęci na zerwanie unii. Chociaż nie wiem, na jakiej wersji gry będziesz grał.

Co do idei to różnie. Mam kilka stałych, które prawie zawsze wybieram, ale w zależności od sytuacji i celów gry, to wybieram inne lub w innym porządku.

Gerry Rafferty

Gerry Rafferty

O.D.A.L.
posty478
Propsy839
Profesjabrak
  • O.D.A.L.
Po ostatnim patchu nie możesz już zintegrować Litwy decyzją i jednym kliknięciem jeśli zyskali ponad 10 nowych prowincji (muszą mieć mniej niż 41), tak samo chyba z Kastylią i Aragonem. Czyli nie możesz już jej  w ten sposób karmić chyba że planujesz wydać diplo na zaanektowanie jej.

Idee: humanist (obowiązkowo), noble, trade, offensive (i wszystkie te militarne które dają cavalry combat ability). Gra Polską jest generalnie dosyć łatwa jeśli wiesz co robisz. Dołączanie do HRE nie jest moim zdaniem ani potrzebne ani zdrowe. idź na południe, północ i wschód a kiedy będziesz na siłach, zachód. Wplątaj się w wojne z wszystkimi elektorami i cesarzem, zaokupuj ich stolice i pyk, nie ma już HRE.

W ogóle wydaje mi się że czytałeś jakieś stare fora. Sprzedawanie wasalom swoich scorowanych prowincji a potem anektowanie ich? Wydajesz masę diplo za swoje własne prowincje. Idiotyczne marnotrastwo many moim zdaniem.
 

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Obawiam się, że Litwa w takiej sytuacji będzie miała cały czas 100 % chęci na zerwanie unii. Chociaż nie wiem, na jakiej wersji gry będziesz grał.
Litwa ma -50% liberty desire wobec Polski, więc pewnie nie. Gram na najnowszej, z Kozakami.

Po ostatnim patchu nie możesz już zintegrować Litwy decyzją i jednym kliknięciem jeśli zyskali ponad 10 nowych prowincji (muszą mieć mniej niż 41)
Dzięki, nie zauważyłem tego


(...) zaokupuj ich stolice i pyk, nie ma już HRE.
W pomyślę chodzi o to, aby jak najmniejszym kosztem podbić całe Niemcy, ale jasne, rozbicie HRE jest na propsie.


Generalnie odrzuciłem pomysł, bo za dużo z tym bawienia się. I tak jak Gerry zauważył, jest to zbyt kosztowne. Przez zmiany wprowadzone w nowym dodatku musiałem parę razy od nowa zacząć - miałem problem ze Szlachtą. Trzeba uważać, bo czasami przy podejmowaniu decyzji (eventy) nie ma informacji o tym jak to wpłynie na szlachtę. Na przykład: odrzucenie The Nieszawa Privileges - 'Conventiones Particulares' i sprzeciwienie się The sejm veto all your policies powoduje z automatu, że lojalność szlachty spada do 0. Dodatkowo sojusznicy już nie pomagają tak ochoczo. Do tej pory żaden z nich (Szwecja, Brandenburgia, Bohemia, Nowogród) nie pomógł mi jeżeli zostałem zaatakowany przez koalicję.

Ogólnie zmiany są bardzo dobra, nie narzekam. Brakuje mi tylko Unii brzeskiej i nowej religii: unitów. Dla nieobeznanych:
Cytat: Wikipedia
kościół unicki - połączenie Cerkwi prawosławnej z Kościołem łacińskim w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, dokonane w 1596 roku. Część duchownych prawosławnych i wyznawców prawosławia uznała papieża za głowę Kościoła i przyjęła dogmaty katolickie, zachowując bizantyjski ryt liturgiczny.

W sumie, dobry materiał na mini moda :D

EDIT: po zastanowieniu się dochodzę do wniosku że generalnie Prawosławie i jej wątki są mocno zmarginalizowane w grze. Państwem prawosławnym grałem ostatnio bodajże w Art of War i z tego co pamiętam za bardzo nie ma co robić oprócz podejmowania dobrych i mniej dobrych decyzji. Jeżeli chodzi o bonusy to jest to najlepsza religia w całej grze. Z drugiej strony, w 1444 roku jest to już jedyne prawosławne państwo, więc ciężko byłoby utworzyć jakieś relacje pomiędzy patriarchatami.
 

Gerry Rafferty

Gerry Rafferty

O.D.A.L.
posty478
Propsy839
Profesjabrak
  • O.D.A.L.
Cytuj
Z drugiej strony, w 1444 roku jest to już jedyne prawosławne państwo, więc ciężko byłoby utworzyć jakieś relacje pomiędzy patriarchatam
?
Gruzja, Moskwa, Novogrod, Ryazan, Wallachia, trebizond, Circasia i oczywiście Byzantium.

Ale faktycznie niewiele mi patriarchiat pomógł kiedy grałem Gruzją. Trebizond zjedzony przez Qarę na początku Moskwa/Rosja była moim sojusznikiem przez krórki czas, aż zostali moim rywalem i musiałem ich zjeść.

Cytuj
Dodatkowo sojusznicy już nie pomagają tak ochoczo. Do tej pory żaden z nich (Szwecja, Brandenburgia, Bohemia, Nowogród) nie pomógł mi jeżeli zostałem zaatakowany przez koalicję.

To mi się wydaje bardzo dziwne, prawie zawsze pomagają w wojnach defensywnych. Jesteś pewien że to ty nie zaatakowałeś członka koalicji i dlatego ci nie pomogli?
 

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Gruzja, Moskwa, Novogrod, Ryazan, Wallachia, trebizond, Circasia i oczywiście Byzantium.
Zgoda, ale to nie są na tyle silne państwa, z którymi można zbudować stałe relacje i np. konkurować o schedę po Konstantynopolu. Z góry określony jest zwycięzca. Wydaje mi się że ciężki jest coś tutaj wymyślić.

To mi się wydaje bardzo dziwne, prawie zawsze pomagają w wojnach defensywnych. Jesteś pewien że to ty nie zaatakowałeś członka koalicji i dlatego ci nie pomogli?
Na pewno nie :D Co więcej, z jednym z sojuszników miałem aż 75 Trust, ale nie ukrywam że koalicja była bardzo silna więc mu się nie dziwie. W innych przypadkach to raczej były koalicyjki, niż jeżeli koalicje.
 

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Zastanawiam się czy z tym dodatkiem jest wszystko w porządku. Grając Polską i akurat prowadząc wojnę z Moskwą Litwa rozwiązała unię personalną. Tak z dupy. Żadnych rebeliantów nie mieli, nie mieli dążeń aby się oddzielić.OK, pomyślałem sobie, nic strasznego, trochę szkoda bo na to czas zleci, ale się ich pobije. Jednak - jak się okazało - nie tak łatwe. Abstrahując od tego, że mieli niesamowitą ilość wojska przez cały czas to mieli również niesamowite szczęście w bitwach. Najdziwniejsza bitwa: 34 tyś vs 24, moja przewaga w ilości kawalerii i artylerii. Oni bez generała, ja ze słabym. Wyższe morale (3.4 vs 3.0), dyscyplina mojej armii. To ja byłem atakującym i przekroczyłem rzekę. Wydaje się niemożliwe, abym to przegrał a jednak. I przez całą kampanię przeciw Litwinom miałem takie przypadki. Ostatecznie wygrałem, ale nie wciąż nie mam pojęcia co się stało. Nie lubię teorii spiskowych, ale chyba tutaj zadziałał jakiś dodatkowy mechanizm mający utrudnić graczowi grę.

A, i z dodatkiem Polską gra się teraz łatwiej. Po utworzeniu RON nie ma na nas mocnych, można żądać od sąsiadujących państw niemieckich prowincji nie ryzykując wojny z Cesarzem. Utrzymując wysoki poziom lojalności szlachty i rozsądny poziom ich wpływu, mamy bardzo dużo chłopa do broni. 1555 rok i 100k w rezerwie przy czym 50k w czynnej służbie. Prowadząc odpowiednio dyplomację można nawet zawrzeć sojusz z Imperium Osmańskim (nie wiem po co, ale można), a Szwecji i Moskalom jakoś kieł brakuje, szczególnie tym pierwszym. Jedynym problemem jest technologia, ponieważ zmienił się warunek na Western Focus - już Gdańsk nie jest warunkiem, koniecznie Praga albo Wiedeń. Wiedeń już miałem w zasięgu ręki, podbity, ale ostatecznie przegrałem z trzykrotnie mniej licznymi Austriakami. Wstyd, ale przewaga technologiczna (3 czy 4 poziomy) i umiejętności ich generałów mnie pogrzebały.

Chociaż Wiedeń chciałbym podbić w pierwszej kolejności, aby móc nadrobić przepaść technologiczną, to po prostu teraz nie dam rady ich pokonać. Cisnę Moskali i lecę po Norwegię - czas dołączyć do wyścigu kolonialnego.

EDIT: sorry, za podwójny post, byłem pewien że się połączą. Nie widzę opcji: usuń. Kajam się.
 

Adanos

Adanos

Administrator
Szara eminencja
posty5204
Propsy3870
ProfesjaProgramista
  • Administrator
  • Szara eminencja
Kurde, zmienili, że nie można zablokować cieśnin flotą, gdy się nie kontroluje prowincji. To znacznie mi utrudniło podbój Ozylii. Jakie było moje zdziwienie, gdy Kawalerzy przeszli do Ozylii, mimo mojej blokady.

Gerry Rafferty

Gerry Rafferty

O.D.A.L.
posty478
Propsy839
Profesjabrak
  • O.D.A.L.
Dlatego ja czytam patch notes :D albo oglądam jak ktoś inny je czyta :D

https://www.youtube.com/watch?v=bQYpoXlnGG4


Jest tak że musisz zablokować obie strony pomiędzy którymi jest cieśnina. Tzn, jak na obrazku:

Żółtymi kółkami zaznaczone gdzie powinieneś mieć flote jeśli chcesz ciesnine zablokować. Oczywiście w przypadku Bosforu musisz mieć flotę w jeszcze jednej prowincji ze względu na drugą cieśninę do Edirne. Nie było w patchnotach nic o kontrolowaniu prowincji do której chcą wgarnąć więc nie wydaje mi się żebyś potrzebawał mieć tam wojsko.

Cytuj
Na pewno nie  Co więcej, z jednym z sojuszników miałem aż 75 Trust, ale nie ukrywam że koalicja była bardzo silna więc mu się nie dziwie. W innych przypadkach to raczej były koalicyjki, niż jeżeli koalicje
.
W takim razie najpewniej byli mocno pobici w jakiejś inney wojnie i mieli masę długów.
Cytuj
Jedynym problemem jest technologia, ponieważ zmienił się warunek na Western Focus - już Gdańsk nie jest warunkiem, koniecznie Praga albo Wiedeń. Wiedeń już miałem w zasięgu ręki, podbity, ale ostatecznie przegrałem z trzykrotnie mniej licznymi Austriakami. Wstyd, ale przewaga technologiczna (3 czy 4 poziomy) i umiejętności ich generałów mnie pogrzebały.

Chociaż Wiedeń chciałbym podbić w pierwszej kolejności, aby móc nadrobić przepaść technologiczną, to po prostu teraz nie dam rady ich pokonać. Cisnę Moskali i lecę po Norwegię - czas dołączyć do wyścigu kolonialnego.
Powtarzam po raz kolejny, westernizacja jest bezużyteczna jeśli grasz Polską. Lub jakąkolwiek nacją we wschodniej grupie technologicznej. Wystarczy mieć zachodniego sąsiada (najlepiej Saksonia) z którą masz sojusz i ponad 150 opinii. Wtedy dostajesz bonus "western arms trade" -10% kosztu technologicznego. co praktycznie prawie niweluje twoje dodatkowe koszty.


Cytuj
Grając Polską i akurat prowadząc wojnę z Moskwą Litwa rozwiązała unię personalną. Tak z dupy.
Czy w tym samym czasie przypadkiem nie umarł ci król, a prestiżu nie miałeś ujemnego? Jeśli tak to nie z dupy a jeśli nie to nie mam pojęcia

Cytuj
Abstrahując od tego, że mieli niesamowitą ilość wojska przez cały czas to mieli również niesamowite szczęście w bitwach. Najdziwniejsza bitwa: 34 tyś vs 24, moja przewaga w ilości kawalerii i artylerii. Oni bez generała, ja ze słabym. Wyższe morale (3.4 vs 3.0), dyscyplina mojej armii. To ja byłem atakującym i przekroczyłem rzekę. Wydaje się niemożliwe, abym to przegrał a jednak. I przez całą kampanię przeciw Litwinom miałem takie przypadki. Ostatecznie wygrałem, ale nie wciąż nie mam pojęcia co się stało. Nie lubię teorii spiskowych, ale chyba tutaj zadziałał jakiś dodatkowy mechanizm mający utrudnić graczowi grę.
Jest wiele różnych modifierów wpływających na bitwy które mogły tu zadziałać. Więc nie wiem. Np. Jeśli to był w miarę początek gry, generał się nie liczy jeśli nie ma gwiazdek w fazie szoku a zamiast tego w fazie ognia. Twoje rzuty kością bardziej liczą się na początku bitwy niż na końcu więc jeśli on rzucił 9 a ty 0 (-2 od przekroczenia rzeki) w pierwszej fazie szoku nie dziwiłbym się. Poza tym jeszcze masz - do rzutów od atakowania w górach, lasach i bagnach. Jeśli chodzi o niesamowitą ilość wojska, welp. Jest tak też kiedy są twoim sojusznikiem., +15% manpower recovery speed.

Poza tym, jeśli chodzi o twoje więcej kawalerii i arty, tu chyba wiesz że kawalerii nie powinieneś mieć więcej niż 60% twojego wojska poza artylerią?

W sumie chyba sam sobie zagram Polską teraz, nie grałem nią od wydania gry :D
 

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Dlatego ja czytam patch notes :D albo oglądam jak ktoś inny je czyta :D
Po co, skoro można się wkurwić,  że coś idzie nie tak jak podejrzewaliśmy :lol2:

Powtarzam po raz kolejny, westernizacja jest bezużyteczna jeśli grasz Polską. Lub jakąkolwiek nacją we wschodniej grupie technologicznej. Wystarczy mieć zachodniego sąsiada (najlepiej Saksonia) z którą masz sojusz i ponad 150 opinii. Wtedy dostajesz bonus "western arms trade" -10% kosztu technologicznego. co praktycznie prawie niweluje twoje dodatkowe koszty.
Nie zgodzę się. Przy bonusie Western Arms Trade koszt technologii oscylował na poziomie 600-700 punktów (podjąłem dwie decyzje w początkowej fazie gry, które zwiększają koszta). Po westernizacji spadło to do lekko poniżej 400 punktów. Poza tym to nic mnie nie kosztuje, nie ma nic do stracenia.

Czy w tym samym czasie przypadkiem nie umarł ci król, a prestiżu nie miałeś ujemnego? Jeśli tak to nie z dupy a jeśli nie to nie mam pojęcia
Nie wiem, nie pamiętam. Generalnie tylko raz miałem taki okres że miałem ujemny prestiż, ale nie potrafię powiedzieć czy to było wtedy. Ale fakt faktem - król umarł.

Poza tym, jeśli chodzi o twoje więcej kawalerii i arty, tu chyba wiesz że kawalerii nie powinieneś mieć więcej niż 60% twojego wojska poza artylerią?
Tak, wiem. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że nie miałem przewagę w każdego type wojska.

Wrzuciłbym screenshota, ale jestem w pracy :D Trochę przedupiłem 60 lat gry, bo miałem dwie wojny domowe (disaster i zmiana ustroju na monarchię aboslutną) i zbyt skupiłem się na kolonizacji, a zapomniałem o podbojach. Tak czy owak, założyłem już Polonię Amerykańską i Brazylijską. Kolonizuję również Syberię. Moskali, Szwedów nie ma, a Austriacy są teraz tylko podrzędnym niemieckim narodem. Korzystając z opcji Threaten war posunąłem się bardzo do przodu na zachód. Obecnie największym zagrożeniem są Turcy, z którymi do tej pory nie miałem żadnego konfliktu i urośli bardzo w siłę. Brytole też zagrażają, bo jestem bardzo do tyłu z technologiami dyplomatycznymi i przegrywam w bitwach morskich, a chciałbym przenieść wojny na Nowy Kontynent. Plan działania na najbliższe lata jest taki aby dokopać się do Chińczyków i Hindusów. W między czasie dokończyć to co zacząłem na Bałkanach (Chorwacja wasalem, Węgrym, Serbia i Bośnia marginalne), podbić Duńczyków i systematycznie podbierać prownicje Niemcom. Tutaj pytanie: czy czyniąc wasalami elektorów HRE mogę zostać cesarzem nie będąc w HRE? Bo zauważyłem, że Czesi (Bohemia) na mnie głosowała.
 

Gerry Rafferty

Gerry Rafferty

O.D.A.L.
posty478
Propsy839
Profesjabrak
  • O.D.A.L.
czy czyniąc wasalami elektorów HRE mogę zostać cesarzem nie będąc w HRE? Bo zauważyłem, że Czesi (Bohemia) na mnie głosowała.
Tak. Twoi wasale zawsze głosują na ciebie. I każde państwo może zostać cesarzem jesli elektorzy na to państwo zagłosują. To czy jesteś w HRE czy nie, nie ma znaczenia poza tym że mniej chętniej na ciebie zagłosują.
http://s2.ifotos.pl/img/2015-12-1_sxaapnn.jpg
Oczywiście jeśli czynisz wasalami elektorów absolutnie każdy w HRE cię nienawidzi.
Cytuj
Po westernizacji spadło to do lekko poniżej 400 punktów. Poza tym to nic mnie nie kosztuje, nie ma nic do stracenia.
Nie wierzę ci :P z bonusem WAT. koszt to tylko dodatkowe 5%, czyli przy 400 po wszystkich innych karach dodatkowe 20punktów. Jeśli wcześniej kosztowało cię 600, koszt z westernizacją byłby koło 570 punktów.
Welp, nvm. W każdym razie jeśli i tak chciałeś mieć wiedeń to ok, chodziło mi o to że nie warto specjalnie po ten wiedeń iść będąc we wschodniej grupie.
Cytuj
Nie wiem, nie pamiętam. Generalnie tylko raz miałem taki okres że miałem ujemny prestiż, ale nie potrafię powiedzieć czy to było wtedy. Ale fakt faktem - król umarł.
W każdym razie, jeśli twój król ginie podczas gdy masz negatywny prestiż tracisz każdą unie personalną jaką masz. Mogło być też tak że Litwa miała negatywną opinie o tobie kiedy król zginął. Ale w to wątpie.

BTW to jest bardzo przydatne kiedy chcesz złamać unie pomiędzy innymi krajami. Np. Kastylią i Aragonem lub Aragonem i Neapolem.
 

Zucklov

Zucklov

Quest Pack Team
Sztywniutko
posty1220
Propsy1241
ProfesjaSkrypter
  • Quest Pack Team
  • Sztywniutko
Cytuj
Jest tak że musisz zablokować obie strony pomiędzy którymi jest cieśnina.
Ta taktyka już nie działa od 1.14 niestety. Jeżeli strona kontroluje obie prowincje to blokada nie działa. Jedyne wyjście to nadzieja, że Polska zrywalizuje Osmanów i sojusz z tymi pierwszymi. Wkurwia mnie to nerfowanie Bizancjum z każdym patchem, ten gameplay jest już wystarczająco trudny.
 
Lieb Vaterland magst ruhig sein

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Nie wierzę ci :P z bonusem WAT.
Sprawdzę, bo akurat coś takiego mam, że lubię sobie liczby wymyślać. Oczywiście nie z powodu złych pobudek, ot po prostu umysł mi figle pląta.

Cytuj
Jest tak że musisz zablokować obie strony pomiędzy którymi jest cieśnina.
Ta taktyka już nie działa od 1.14 niestety. Jeżeli strona kontroluje obie prowincje to blokada nie działa. Jedyne wyjście to nadzieja, że Polska zrywalizuje Osmanów i sojusz z tymi pierwszymi. Wkurwia mnie to nerfowanie Bizancjum z każdym patchem, ten gameplay jest już wystarczająco trudny.
A ja propsuje zmianę, bo - jakby na to nie patrzeć - Bizancjum wygrywające przez sztuczkę z Turkami jest patologiczną sytuacją. Podobnie jak zablokowanie Szwedów na tej małej wysepce i podbicie całego państwa nie odbywając żadnej bitwy.
 

Gerry Rafferty

Gerry Rafferty

O.D.A.L.
posty478
Propsy839
Profesjabrak
  • O.D.A.L.
Cytuj
Jest tak że musisz zablokować obie strony pomiędzy którymi jest cieśnina.
Ta taktyka już nie działa od 1.14 niestety. Jeżeli strona kontroluje obie prowincje to blokada nie działa. Jedyne wyjście to nadzieja, że Polska zrywalizuje Osmanów i sojusz z tymi pierwszymi. Wkurwia mnie to nerfowanie Bizancjum z każdym patchem, ten gameplay jest już wystarczająco trudny.
Oh fuck, well sorry. Kijowo przeczytałem patch noty. Źle je zrozumiałem.

W sumie to ma sens. Podczas pierwszej wojny światowej Turkowie nie mieli problemów z zasilaniem wojska pod Galipoli chociaż wody naokoło Bosforu były kontrolowane przez Aliantów.
 

Zucklov

Zucklov

Quest Pack Team
Sztywniutko
posty1220
Propsy1241
ProfesjaSkrypter
  • Quest Pack Team
  • Sztywniutko
Taki problem że teraz żadna taktyka nie działa, musisz polegać na szczęściu. Wcześniej wystarczyło opuścić forty i walić tyle galer ile można dopóki flota nie będzie silniejsza, bo akurat osmańska na tym etapie jest do prześcignięcia (Lepanto FTW). Co dziwne, jako Cypr nie jest trudno sojusz z Polską nawiązać, ale to ze względu na religię (bonus do relacji  zamiast kary + bonus w samym nawiązaniu sojuszu, jest do tego oddzielny modyfikator)
 
Lieb Vaterland magst ruhig sein

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Optowałbym za tym aby twórcy stworzyli specjalne rozwiązanie dla Bizancjum, by wyjść z impasu. Bo imo sama poprawka w skali globalnej jest na plus

btw. gracie na Hardzie?
 

Gerry Rafferty

Gerry Rafferty

O.D.A.L.
posty478
Propsy839
Profesjabrak
  • O.D.A.L.
Taki problem że teraz żadna taktyka nie działa, musisz polegać na szczęściu. Wcześniej wystarczyło opuścić forty i walić tyle galer ile można dopóki flota nie będzie silniejsza, bo akurat osmańska na tym etapie jest do prześcignięcia (Lepanto FTW). Co dziwne, jako Cypr nie jest trudno sojusz z Polską nawiązać, ale to ze względu na religię (bonus do relacji  zamiast kary + bonus w samym nawiązaniu sojuszu, jest do tego oddzielny modyfikator)
Rzecz w tym że historycznie sytuacja bizancjum nie była do uratowania już wtedy. Dlatego jest tak trudno. Wiem ze to nie ma być najbardziej realistyczna gra na swiecie ale powinno być trudno i powinno być prawie niemożliwie. Jest dobrze.

Cytuj
btw. gracie na Hardzie?
Ja nie, na normalu, lubie kiedy gra jest zbalansowana i AI nie dostaje żadnych ogromnych bonusów a trudność wynika tylko z wyboru państwa.
 


0 użytkowników i 2 gości przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry