Zarejestrowałem się tylko po to, żeby shejtować twój wstępniak. Czuj się zaszczycony.
Jak rozumiem pisane "coś" na początku tematu ma zachęcić ludy do zainteresowania się modem, w twoim przypadku, jeśli ktoś nie jest analfabetą oczywista, wstęp zadziała w drugą stronę.
Jest tak niesfornie napisany, że aż ojojoj
Jeśli dialogi w Twoim modzie będą napisane w podobny sposób, to nikt nie dotrwa do końca.
Ale żeby hejt nie był taki hejtujący, to postaram ci się pomóc. W miarę możliwości ofc.
I tak po kolei:
Bezimienny bohater obnażył swoją stal magiczną rudą[?] przygotowując się do walkiZdanie bez sensu. Rozumiem Bezi wyciąga miecz, obnaża stal, ale co to znaczy, że obnaża swoją stal magiczną rudą?
Demon wyjawił się z nikąd... Jak się wyjawił (lepiej brzmiało by pojawił) znikąd to do walki z kim przygotowywał się bezimienny?
Gdzieś z daleka był słyszalny głos przygotowującej się do walki armii trupówLepij by było tak:
Gdzieś z daleka dochodziły odgłosy przygotowującej się do bitwy armii trupów.
Podnosząc głos tajemnicza postać powiedziała - Mój pan już na ciebie czeka śmiertelna istoto...Wielce tajemnicza postać pojawia się z dupy. W jednej chwili bohater walczy z demonem, a tu nagle wyskakuje jakiś koleś i do niego gada. Zresztą konsekwencja wydarzeń to nie jest twoja dobra strona, bo w następnej sekundzie Bezimienny:
...słysząc zbliżających się wrogów(,) wyjął swój miecz i ruszył ku chwale Innosowi...Sensu to to niema(całość) więc skupić się trzeba na konstrukcji zdań.
Pokonując wszystkich wrogów bohater szedł przed siebie nie zważając na strach.Ja by napisał tak:
Bohater niestrudzenie parł przed siebie, niszcząc każdego, kto ośmielił się stanąć mu na drodze.Wreszcie zauważył palące się ognisko i siedzących przy nim paladynów.Nie określiłeś w żaden sposób miejsca akcji, a wypadało by to zrobić, tak więc ogniska z paladynami nie komentuje.
Ale następny dialog to majstersztyk
-Kim jesteś? (Taa zapytał się a potem się skapnął, że w sumie go to nic nie obchodzi:) ) - powiedział (zapytał) paladyn - Mój pan na ciebie czeka idz do tego wielkiego budynku.
I na koniec piękna
mamiąca gęsia skórka
Mała rada na przyszłość, kup (albo ściągnij jak nie masz sumienia ;p ) jakąś książkę. Poczytaj, poparz jak to tam wygląda, a potem się bierz za pisanie. I nie chodzi tutaj o jakiś talent do pisarstwa, czy coś, ale o zwykłe poszanowanie dla języka Polskiego. Bo twoje wypociny brzmią jak tłumaczenie z gogle translatora.
Wybacz że się rozpisałem i powodzenia przy tworzeniu moda