mówiłem bez oczywistości i sugerowanie, że nie widziałem go miliard razy. z resztą ty chyba nie widziałeś skandynawskiego kina, skoro określasz ten film mianem depresyjnego.
chcecie naprawdę depresyjny film na miarę ludzi tego forum, mimo że niby komedia? polecam fatso. macie tam wszystko. grubasa, stulejarstwo, fobie społeczną, specyficzne zainteresowania na miarę anime, późnoprawictwo, friendzon, nałogową masturbację, mentalne spierdolenie i wszystkie inne plagi nerdowskie.