@kazz
No risc, no fun
Ja zrobiłem identycznie jak straciłem robotę, szukałem pół roku i dupa, zainwestowałem oszczędności (15k), wszedłem w spółę z dwoma dobrymi kumplami i... straciłem kasę, kumpli już nie mam, a jeszcze zostało mi trochę "towaru", którego nie miałem gdzie magazynować. Interes był niby w 100% pewny, wcześniej pracowałem w firmie, która się tym zajmowała, mieliśmy za sobą parę miechów badania rynku, kanały dystrybucji, producenta i odbiorców, ale i tak się nie udało. I jak mam być szczery to do końca nie wiem dlaczego. Fakt, że się to splotło z początkiem "kryzysu", ale to mnie nigdy nie przekonało.
Co do branży gier. Mieliśmy świetny pomysł, zrobiony 1 level, wydawcę i umowę na nie najgorszą kasę, ale nawalił team. To było jakieś 5 miechów temu. Od tego czasu dałem sobie siana z devem bo to gówniana branża, no i brak czasu to dla mnie też dobra wymówka.
Tylko tak z autopsji piszę.
Teraz sobie powoli pykam bita, w sumie chyba faktycznie skończymy demo niedługo, załatwiony wywiad na golu i wszystko co trzeba, żeby się porządnie zaprezentować wtedy. Dam sobie kilka miechów na "szukanie inwestora", ale jak mam być szczery to chyba wolałbym, żeby jednak się nie udało. Im bardziej poznaję tę branżę, tym bardziej mnie od niej odpycha. Mogłem pracować w kilku firmach z devu, ale nie skorzystałem z "okazji". Teraz największą frajdę sprawia mi pisanie i chyba na tym się skupię, powoli tłumaczę texty na eng i amazon łelkam tu
Reasumując: nie ma złotego środka, nie ma 100% pewnego pomysłu, ale nie ma też sukcesu bez ryzyka. Życzę kazz powodzenia