Ale mnie irytuje robienie z tego nieudacznika jakiegoś wielkiego stratega, który politykę ma w małym paluszku. Z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że politykiem jest miernym, a ostatnia awantura w sejmie skłania mnie dodatkowo ku opinii, że jest najzwyczajniej w świecie niezrównoważony.
Niektórzy nazywają to igrzyskami, dając gawiedzi rozrywkę. Wcześniej mieliśmy Euro, a teraz różne manifestacje. Nie może być przecież nudno. ;) Nasza polityka od dawna zmierza do polaryzacji: PO lub PiS. Jak najlepiej to zrobić? Stara zasada mówi: "dziel i rządź".
Za PO też było wiele manifestacji. Nie zapomnijmy o ACTA oraz o słynnym: "Donald, matole, twój rząd obalą kibole". Nie wspominając o protestach pielęgniarek czy górników.
Co do wygrania wyborów, Kaczyński dostał szansę wygrania wyborów i jej nie zmarnował. Wykorzystał umiejętnie, czekając i nie robiąc nic, bo nie musiał, skoro główny oponent PO kompromitował się. Wystawił umiejętnie kandydatów na fotel prezydenta i premiera. A to też trzeba umieć.
Dzisiaj politykę się tak robi: stwarza się problem, a potem się go rozwiązuje. Tak więc spokojnie, bez nerwów.
Śmieszy mnie to, że niektórzy chcą walczyć o zachowanie demokracji, skoro w Polsce nie ma od dawna trójpodziału władzy. Dlaczego posłowie zostają ministrami, a byli ministrowie posłami? Dlaczego rząd tworzy ustawy, a nie je wykonuje? Dlaczego prezydent mianuje sędziów, a nie sami się mianują? Albo dlaczego ludzie nie wybierają w wyborach sędziów? Dlaczego TK rozpatruje czy ustawa o TK jest konstytucyjna? Paradoks nie? Jakie ma znaczenie czy sędzia będzie z PO lub PiSu w rozprawie o kradzież, morderstwo czy alimenty?
Niektórzy twierdzą, że weto prezydenta to manipulacja. xD
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/weto-prezydenta-dogadana-manipulacja/x342e13