Okej, zasadniczo przyznalbym Ci racje, gdyby nie to, że dzieki Tuskowi i ekipie mamy gigantyczne długi, w chuj osob wyjezdzajacych za chlebem i generalnie spierdolone pol rzeczy w Polsce - czy Węgrzy to samo mowią o Orbanie? Nie, nie wydaje mi sie.
Po raz kolejny kłamiesz i manipulujesz(bądź takiej manipulacji uległeś).
Komu najbardziej wzrosły zarobki w latach 2008-2013?

Według raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego Polska uzyskała w roku 2014 wzrost PKB równy 3.3 %. W roku 2015 będzie to 3.5 % i w roku 2016 znowu 3.5 %.
3.3 % w 2014. Trzy dni temu GUS podał jednak, że wzrost był kapkę wyższy i wyniósł 3.4 %. Raport MFW ukazał się sześć dni temu, więc pewnie opierali się na wcześniejszych szacunkach.
Na 34 kraje zbadane przez MFW tylko trzy osiągnęły rok temu lepszy wzrost od nas: Węgry, Irlandia, Malta. Zanim jednak kuc jeden z drugim wyciągnie fifola, by się pomasować na cześć Orbana, niech lepiej zerknie
tutaj. Zarówno Węgry, jak i Irlandia powoli wyczołgują się z dołka i ostatni raz rosło im szybciej od nas dekadę temu. Po latach kryzysowych zwykle następują świetne wzrosty, a potem się uspokaja.
Jakoż i w roku 2015 Węgry mają osiągnąć przeciętne 2.7 %. W owym roku lepszy będzie od nas tylko jeden kraj: znowu Irlandia. Islandia równo z nami.
W roku 2016 Irlandia przestanie czarować. Lepsza będzie od nas tylko Turcja (o jedną dziesiątą punktu procentowego) i Grecja. Bo, jako się rzekło, recesja się lubi przeplatać ze świetnymi skokami.
Generalnie gospodarka ładnie się rozkręca.
W roku 2007 nasze PKB per capita skorygowane o siłę nabywczą stanowiło ledwie 53 % średniej UE. W roku 2014 było to już 68.4 %! 15 punktów procentowych w siedem lat!
Nie tylko rozwijaliśmy się ślimaczo. Również taki
gównowzrost czeka nas w najbliższej przyszłości, a przynajmniej tak prognozuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Według wskaźnika PKB per capita, skorygowanego o wartość siły nabywczej, w 2018 roku mamy wyprzedzić Portugalię i Cypr, kraje jeszcze niedawno znacznie bogatsze. W 2019 roku PKB per capita Polski będzie wynosił 91 % greckiego, choć w 2008 roku było to 60 %. W 2008 roku PKB per capita Polski wynosił 57 % hiszpańskiego i 56 % włoskiego, a w 2019 roku będzie to kolejno 80 % i 83 %.
Dług Idealnie obrazuje to ten wykres, przedstawiający skumulowany przyrost długu względem PKB w latach 2006-2013. Na 28 krajów UE tylko cztery zadłużały się wolniej od nas. Przy czym jeden z nich - Malta - miał populację mniejszą niż Poznań, a drugi - Estonia - mniejszą niż Warszawa. Jeśli chodzi o duże, poważne kraje, to lepsza była tylko lewacka Szwecja i Bułgaria.
Jednocześnie Tusk zwiększył rezerwy Banku Centralnego – w roku 2007 ich wartość wynosiła 65.7 mld $, a w roku 2013 już 106.2 mld $
CO ZROBIŁ PIS?
PiS obniżył podatki, zwiększając jednocześnie wydatki, w tym również wydatki sztywne, których nie da się obniżyć bez wcześniejszej zmiany prawa.
Wydatki budżetowe
zwiększyli w latach 2007 i 2008 o
52,7 mld zł, a przez obniżkę stawek PIT-owskich, składki rentowej i wprowadzenie ulg prorodzinnych
dochody sektora publicznego w roku 2010
spadły o 40 mld.Zadłużenie w Polsce obrazuje ten wykres.
W roku 2013 średnia dla UE wynosiła 87 % PKB. My zaś mieliśmy 57 %.
Czemu podałem dane za rok 2013? Żebyś się nie pluł, że to skutek OFE i machlojek TuSSka które w życie weszły w 2014 roku.
Mówi się czasem, że powinniśmy porównywać się nie ze średnią UE, tylko z krajami europejskimi podobnymi do nas pod względem zamożności. W domyśle: z Bułgarią i Rumunią. Tylko że nie do Rumunii i Bułgarii nam najbliżej, ale do Węgier, Portugalii, Chorwacji, Słowacji i krajów bałtyckich. Węgry i Portugalia mają wyraźnie wyższe zadłużenie, odpowiednio o 22 pp. i 72 pp. Chorwacja o 10 pp. wyższe, Słowacja niższe o 2 pp. Kraje bałtyckie faktycznie mają niskie zadłużenie, choć osobiście wątpię w sens porównywanie kraików o populacji większego miasta do Polski, ale to tylko moja opinia.
Ale to wszystko dług publiczny brutto. Mówi się czasem, że ten wskaźnik zakłamuje rzeczywistość i lepiej podawać dług netto, tj. dług minus posiadane aktywa. No bo jeśli jestem dłużny 1000 zł, a trzymam w skarpecie 10 000, to w sumie ten dług mało jest dla mnie mało straszny, nie?
Tak się składa, że Polska ma całkiem przyzwoite rezerwy walutowe, tylko niewiele niższe od USA: my 99 mld $, oni 122 mld. Ta wartość wydatnie obniża nam dług netto, który w 2013 roku wynosił zaledwie 27 %. A to jest wynikiem lepiej niż przyzwoitym i taka Łotwa, choć miała niższy dług brutto, netto ma z grubsza identyczny, a Litwa ma wyższy o 10 pp.
Emigracjahttp://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/migracje-ludnosci/informacja-o-rozmiarach-i-kierunkach-emigracji-z-polski-w-latach-20042013,2,7.htmlOto bowiem w 2007 roku 2 270 000 Polaków przebywało za granicą. Ilu ich było w roku 2013? Ani chybi cztery miliony, wszak Werewolf na thModders napisał, że uciekają z kraju.
2 196 000 Niemożliwe? A jednak. Za rządów PO saldo migracji się poprawiło: więcej ludzi przyjechało do kraju, niż wyjechało!
spędziłem w Chinach sporo czasu i w dużych miastach jest bogactwo jakiego nie widziałem nigdzie w Europie. W dodatku znajomy do ktorej jeździłem w 4 lata z kogos pracującego fizycznie i mieszkajacego w slumsach otworzył firmę i teraz zatrudnia 60 osob zarabiając bardzo duzo. Wyobrażasz sobie zeby w Polsce biedak był w stanie otworzyc firmę i w 4 lata zostać z zera milionerem ?
Super, podałeś jakąś wiadomość znikąd i ona w jakikolwiek sposób podważa to co napisałem? Co do dużych miast:
Największe miasto polskie - Warszawa - 1.7 mln ludzi. Czyli 4 % narodu.
Największe miasto Chin - Szanghaj - 14.3 miliona ludzi. Czyli 1 % narodu.
Czyli powoływanie się na chińskie miasta jest zupełnie niereprezentatywne, znacznie bardziej niereprezentatywne niż w przypadku Polski.
Co do liczby milionerów:
Ministerstwo Finansów szacuje, że za rok liczba osób wpadających w górną stawkę podatku dochodowego podwoi się względem roku 2010, kiedy było ich pół miliona. Obecnie plasujemy się na piętnastym miejscu na świecie pod względem liczby dolarowych milionerów, a według raportu Credit Suisse w ciągu najbliższych pięciu lat liczba milionerów wzrośnie u nas o 79 %, co będzie najszybszym procentowym przyrostem zaraz po Chinach.