Project Iron Sky - czyli hipotetyczna Ziemska Marynarka Kosmiczna 8693 24

O temacie

Autor Nezzie

Zaczęty 12.12.2017 roku

Wyświetleń 8693

Odpowiedzi 24

Nezzie

Nezzie

Użytkownicy
posty77
Propsy13
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
Rozważałem taką flotę, jako część Obrony Międzyplaneratnej na orbicie i ewentualnie granicach. Zachowywały by się, jak standardowe okręty bojowe, z tym, że silniki manewrujące byłyby brane pod uwagę z naszym poziomem technologii.. Fazy obrony:

Pas Quipera (Flota Quiperiańska)
Jowisz (Flota "Grecka")
Mars (Flotylla Marsjańska)
Terra (Armada Obronna Koalicji Terrańskiej)

Jeśli cywilizacja typu 1 lub 2, chciała by tu wejść, to miała by ciężki orzech do zgryzienia. Nie oddamy naszego ojczystego układu tak łatwo. Całe floty, były by po prostu elementem logistycznym (większość bojów, działa by się na powierzchni planet (Mars, Ziemia, Księżyce Jowisza, Planety z Pasa Quipera). Swoją drogą, wszyscy Ziemianie, są tak uzbrojeni lokalnie, że najciężej będzie bronić Stolicy Cywilizacji (Terra/Ziemia - zwał tak zwał). I głównie o to chodzi - by agresywny kosmici, nie wzięli sobie naszego podwórka tak łatwo.
 
Moje zasady dot. postów:
1. Nie wstawiam postu - jeśli nie zrobiłem researchu.

shergar

shergar

The Modders
Darth Revan
posty872
Propsy1303
Profesjabrak
  • The Modders
  • Darth Revan
Dwójka wg skali Kardaszewa by nas rozsmarowała bez zadyszki, jedynka w zależności od technologii i taktyki pewnie też, a 3 by pewnie nie zwróciła na nas żadnej uwagi, traktując ludzi jak ciekawostkę turystyczną.
Gdzieś w okolicach 2100 jak ludzie zaczną grać do wspólnej bramki to może faktycznie zacznie się coś dziać w kosmosie, ale raczej tego nie doczekamy ;-)
 
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Ale to nie cel podróży kształtuje ludzką duszę, tylko droga, która do niego zmierza...

CzlowiekGejzer

CzlowiekGejzer

Użytkownicy
Wszyscy skończymy w Choroszczy
posty274
Propsy124
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Wszyscy skończymy w Choroszczy
Dwójka wg skali Kardaszewa by nas rozsmarowała bez zadyszki, jedynka w zależności od technologii i taktyki pewnie też, a 3 by pewnie nie zwróciła na nas żadnej uwagi, traktując ludzi jak ciekawostkę turystyczną.
Gdzieś w okolicach 2100 jak ludzie zaczną grać do wspólnej bramki to może faktycznie zacznie się coś dziać w kosmosie, ale raczej tego nie doczekamy ;-)
Zależy czy byłyby na Ziemi ważne dla nich surowce i jaką politykę by owa cywilizacja prowadziła
Tak odchodząc od meritum to zastanawiałem się kiedyś czy może istnieć jakiś inny rodzaj egzystencji niż życie niby głupie ale biorąc pod uwagę jak wielki jest wszechświat to wiele rzeczy jest możliwe
 

Nezzie

Nezzie

Użytkownicy
posty77
Propsy13
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
Czyli? Podróże międzywymiarowe czy coś a'la reptyle? (ponoć są w 4D, a my widzimy w 3D)

Gejzer ma rację - na ziemii, ponoć (wg teoretyków) jest odmiana złota, która występuje na 1, góra % procent planet. Nie wątpliwie, może tak być. Jeśli są tu ważne surowce to mogli by sobie to wziąć. Jednak jak wierzyć dark netowi, to ponoć "Szaraki" nam chronią tyłki do momentu "zwodowania" pierwszej floty Ziemskiej.
 
Moje zasady dot. postów:
1. Nie wstawiam postu - jeśli nie zrobiłem researchu.

mgr Fartuess

mgr Fartuess

Użytkownicy
Kiedyś to były czasy!
posty1485
Propsy890
ProfesjaProgramista
  • Użytkownicy
  • Kiedyś to były czasy!
Dla K1 nie opłaca się do nas lecieć, bo za drogo i za trudno. K2 (których nigdzie nie widać) nie ma po co, ale jakby mieli nas rozwalić to po to by zniszczyć konkurencję a nie dla surowców. W kwestii surowców Ziemia nie ma nic do zaoferowania dla kogoś kto patrzy na inne układy gwiezdne pod kątem ekonomicznym. A o K3 nie ma w ogóle co gadać, dla nich jesteśmy mrówkami i oni są na tyle potężni, że mogą sobie strzelać promieniami Nicoll Dysona do K2 wedle woli.

Inna sprawa, że K3 afaik nadal można osiągnąć z jednego układu gwiezdnego.

Edit:
A konkretna odmiana złota, nawet jeśli przydatna, to i tak nic nie znaczy, bo zawsze można sobie standardowe wzbogacić, albo w ogóle zsyntetyzować z wodoru w wyniku fuzji.

Edit2:
A 1% planet to i tak jebutnie dużo w skali kosmicznej.
 
Popisuje się ciągle menda jedna...


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry