Tak jest - coś na zasadzie visual novelek o których cały czas mówię.
VN to takie książki opatrzone w obrazki, soundtrack i czasem proste dźwięki lub nawet mówione dialogi.
Czyli mniej więcej to co widzimy w Motion Books, z tym, że o ile na OST nigdy nie narzekałem tak obrazki są często bardzo proste, statystyczne (wyjątek do tej pory stanowił dla mnie Steins;Gate). Zawsze brakowało mi większego rozmachu jaki jest tu obecny.
Przykładowa VNka, Saya No Uta:

i OST:
https://www.youtube.com/watch?v=9LqsItOYS3k
Całość niesamowicie buduje klimat
Chociaż akurat ta VNka ma jeszcze swoją drugą stronę - tak czy siak chciałbym zobaczyć to w MB