
Primo: Dlaczego w naszym kraju za niesmaczne uważane są żarty na temat JP2, a kawały np. o żydach nie?
Secundo: Dlaczego Karol jest otoczony tak wielkim kultem, skoro niczego wielkiego nie dokonał?
Czekam przede wszystkim na opinię Luka, który najwyraźniej poczuł się urażony żartami na temat jotpedwa.
Skoro temat m. in. skierowany do mnie, to udzielę
głosu liter(WWZ wprowadził tą metafore na nowy dosłowny poziom).
A więc. Nie mam nic przeciwko żartom z takiej osoby, jeżeli nie są niesmaczne. A żarty, z tego, że niby był pedofilem nie są za grosz smaczne. Po pierwsze nie masz na to dowodów, albo jakieś scene Scene fictions, zrobione przez ateistów chcących ośmieszyć Kościół na scenie publicznej. Oczywiście nie mówię, że nie ma i nie było przypadków pedofilii w Kościele, ale to nie znaczy, że wszyscy tacy są. Żart z Kościoła wyrażony w Popetown, albo nawet przez Fartuess#msg1053317a jest smaczny, oraz nikogo nie obraża nikogo(nie ważne czy zmarłego czy nie). Dobry żart, lub satyra nie są złe