Jako, że nie ma takiego wątku, uznałem że założę. Nie wiem jak ze społecznością forum, ale spora część ludzkości, w tym nawet Polska, kupuje i czyta różnorodne komiksy. Superbohaterskie, fantasy, dramaty czy horrory, zależnie od gustu. Wy jakieś czytacie/zamierzacie kupić?
Sam osobiście czytam komiksy głównie z superbohaterami, zarówno kupując tomiki na allegro, jak i czytając póllegalne skany w Internecie. Głównie ten wątek założyłem z tego powodu, że Egmont wydaje wkrótce "Odrodzenie DC" (DC Rebirth), które aktualnie w większości czytam i chciałbym w tym temacie potencjalnych czytelników zachęcić/zniechęcić do kupna danego komiksu. Czytam również komiksy Marvela, ale o nich na razie nie chce mi się pisać. Od razu zaznaczam, że nie wiem, które komiksy pojawią się na polskim rynku, bo nie ma jeszcze o tym informacji.
Lista komiksów:
-
Action Comics - skupia się na przygodach Supermana i Lexa Luthora (który również przyjął tytuł Supermana) walczących z różnymi zagrożeniami. Seria trzyma równy poziom, ale bez wyjątków poklasków.
-
All-Star Batman - o przygodach Batmana i jego nowego nie-Robina w walce z przestępcami. Całkiem fajne, skupia się na relacji Gacka z jego przeciwnikami, każdemu nadając głębię. Może denerwować kreska, jest dość specyficzna.
-
Aquaman - chyba najbardziej wyśmiewany superbohater DC ma w sumie jeden z najlepszych komiksów. Zamiast skupiać się na jego działaniach jako superbohater, Aquaman przedstawia nam Arthura Curry'ego jako króla, który próbuje sprawną polityką i rozsądnymi działaniami zaprzyjaźnić Atlantydę z państwami na powierzchni. Spoko kreska, historie dość ciekawe i naprawdę pokazują Aquamana z fajnej strony.
-
Batgirl - przygody Barbary Gordon w stroju Gacka
W sumie nic ciekawego, Barbara jedzie do Japonii pozwiedzać, w innej historii ma złego chłopaka itp. Raczej nie będziecie pamiętać co było w tym komiksie.
-
Batgirl and the Birds of Prey - przygody drużyny Batgirl. Mocno nieciekawe z kiepską kreską. Polubiłem nowego Oracle.
-
Batman - przykro mi to powiedzieć, ale Gacek ssie tutaj i to ostro. Ma raptem parę zeszytów na 25 wydanych, które naprawdę potrafią zwrócić uwagę. Reszta jest raczej przeciętna/słaba.
-
Batwoman - na razie wyszło 5 zeszytów. Bez emocji, ale nie ma też źle.
-
Blue Beetle - Jaime Reyes jako Blue Beetle jest całkiem sympatycznym bohaterem z pierwszym arcem rozciągającym się na 11 zeszytów (czyli tyle, ile jest obecnie wydanych zeszytów), ale też nie ma tutaj nic aż tak ciekawego. Dostajemy historię nastolatka radzącego sobie z supermocami itp.
-
DC Universe: Rebirth - historia wprowadzająca nas do nowego nurtu DC w dodatku ze świetnym wprowadzeniem najbardziej niespodziewanego przeciwnika dla bohaterów.
-
Deathstroke - ten komiks jest akurat świetny. Slade z każdym komiksem ukazuje nam coraz bardziej swoją osobowość, jego przykrą historię i relacje z najbliższymi.
-
Detective Comics - chyba najlepszy komiks związany z Batmanem, gdzie działa w swojej drużynie i walczy z różnymi zagrożeniami. Każdy Arc to odrębna, ciekawa historia, które coś ze sobą spaja. Co dokładnie? Tego jeszcze nie wiadomo. Generalnie na plus to, że Batman jest ciągle Batmanem, a jednak daje rady w drużynie.
-
Green Lanterns - komiks o nowych Latarniach (Simonie i Jessice), którzy muszą sobie jeszcze wyrobić sławę na Ziemi. Generalnie dość przeciętny, momentami słaby. Już od pewnego momentu staje się nie do zniesienia słuchanie jazgotu Jessici o tym, jak bardzo się wszystkiego boi itp.
-
Hal Jordan & Green Lantern Corps - komiks w sumie o tym, jak Latarnie odbudowują się we wszechświecie jako stróży porządku, zawierają trudne sojusze itp. Generalnie ten komiks z Latarniami jest akurat lepszy.
-
Justice League - no niestety komiks o największej drużynie superbohaterów wszech czasów jest słaby. Głupawe, nielogiczne historie, dziwne dialogi nieraz pełne niepotrzebnego patosu. Generalnie odradzam.
-
Justice League of America - generalnie lepszy od poprzednika, ale bez zachwytów. Drużyna bardziej przyziemnych herosów zwalcza zagrożenia na ziemi i ratuje państwa/miasta itp. Fajne jest to, że zeszli bardziej z tonu, ale nie ma też tu nic zachwycającego. Jednym z głównych motywów jest chęć wyleczenia Killer Frost z jej przymusu pobierania energii życiowej od innych.
-
New Superman - Chińczycy chcieli mieć własnego Supermana, więc go zrobili. Naprawdę rewelacyjny komiks, jak ukaże się w Polsce to kupię. Nie kopiuje się tutaj rzeczy ze zwykłego Supermana, wprowadzając na przykład inne źródło mocy dla bohatera czy też opierając niektóre historie o chińską mitologię. W dodatku intryga prowadzona w tle też jest ciekawa.
-
Nightwing - też całkiem spoko. Dick szuka własnej tożsamości, nie wie kim jest i stara się oddalić od Batmana, by nie stać się nim. W dodatku mnóstwo barwnych postaci, trochę komedii i właściwej dla momentu powagi.
-
Red Hood and the Outlaws - drugi Robin też trzyma poziom. Red Hood najpierw inwigiluje środowiska przestępcze, by już wkrótce stać na czele jednej z najbardziej niekonwencjonalnej drużyny ever.
-
Suicide Squad - trochę żartu, trochę dramatu, ma własny styl, ale raczej nie przyciąga do siebie.
-
Super Sons - Superboy (syn Clarka) i Robin (syn Bruce'a) łączą siły przy różnych wyzwaniach. Generalnie trochę zabawne, ale istnieje po to, by jeden przechwalał się przed drugim jakiego świetnego ma tatę.
-
Superman - Superman z New 52 nikomu się nie podobał, więc twórcy wpadli na genialny pomysł, by w miarę rozsądny sposób ściągnąć Supermana sprzed rebootu i uśmiercić nowego Supermana. Udało im się i mamy naprawdę fajny komiks. Zamiast pokazywać kolejne przygody Supsa, komiks pokazuje nam, że zarówno Clark Kent jak i Superman potrafią być Super. Poza tym Lois i Clark wychowują też swojego syna, co też jest ważnym i bardzo fajnym wątkiem przewodnim.
-
Superwoman - Lois Lane po zaabsorbowaniu promieniowania od Supermana, zyskuje jego moce, co jednocześnie ją zabija. Szybko jednak zamiast niej wprowadzono inną bohaterkę jako Superwoman i powiem, że była to kolejna dobra decyzja. Superwoman to historia ciekawa, dynamiczna z różnymi od siebie wątkami.
-
Teen Titans - Damian zbiera nową drużynę Tytanów i jest to naprawdę dobre. Robinowi ciężko dogadać się z innymi ludźmi, więc pokazanie go jako przywódcę jest jednym z ciekawszych aspektów tego komiksu. No i nowy skład też niczego sobie.
-
The Flash - historię Barry ma nienajgorszą, ale bez zachwytów. Kreska jest spoko i jak ktoś chce zacząć czytać Flasha, warto od tego zacząć, bo trochę rebootuje nam postać.
-
Titans - uformowanie się starych Tytanów w nową drużynę, w której pojawia się nam Wally West, którego fani przyjęli bardzo ciepło. Generalnie spoko historie, ale zobaczymy jak to się dalej rozwinie.
-
Trinity - o współpracy Batmana, Supermana i Wonder Woman. Bez zachwytu.
-
Wonder Woman - naprawdę wciągająca historie rozciągająca się praktycznie na dwadzieścia parę zeszytów, w której poprowadzona jest ciekawa intryga, a WW nie wie nawet co jest prawdą, a co nie.