41
Ucieczka / Opis modyfikacji (Download)
« dnia: 2020-08-20, 15:45 »
Ponowne odświeżenie tematu i kolejna opinia osoby, która jest na świeżo po przejściu moda i z gothikiem jest już trochę obyta (mówię o sobie oczywiście )
Na początek chciałbym bardzo podziękować twórcy za stworzenie tego moda, cieszę się, że nie wiedziałeś ile Ci z tym modem zejdzie (ktoś kto przeszedł wie o co chodzi ), bo bym teraz nie pisał tego posta, ani przede wszystkim nie spędziłbym około 33 godzin na przyjemną grę. To właściwie podziękowania dla wszystkich autorów Gothikowych modyfikacji, zwłaszcza tych, w które jesteśmy w stanie się wkręcić, a nie w tych jedno czy dwu godzinowe gówien. Nawet jeśli nie są perfekcyjne i w stu procentach dopracowane, to trzeba docenić, bo łatwo jest krytykować, trochę trudniej samemu coś dać.
Fajna odskocznia od klasycznej historii, fajna fabuła z pomysłem co się później działo, nawet za palisadą i w obozie na bagnie, kilka rozwiązań typu tarcza (tu mega plus, choć niestety bug z którego nagminnie korzystałem co dawało mi i tarczę i mistrza w jednoręcznej, ale to nieważne ), górnictwo też spoko, zwłaszcza to, że dostaje się hp za surowce, bez tego było by średnie więc tutaj też duży plus. Ogólnie cały mod będę wspominał dobrze i polecam.
Tutaj wymienię kilka rzeczy, których muszę się czepnąć, wytłumaczę dlaczego ale i coś poradzić od siebie.
1. Drzewa... Widzę, że wiele razy było poruszane ale błagam wyjebcie to i nigdy nigdzie nie dawajcie. Najbardziej upierdliwy i utrudniający element gry.
2. Keroloth. No niestety trochę brak logicznej spójności z główną fabułą. Przypomnę, Keroloth to ten paladyn, któremu rzekomo któryś z łowców smoków ukradł saszetkę, chciał ich wybić i ogólnie wypowiadał się o łowcach w jak najgorszy sposób, łącznie z Parcivalem. Teraz ten sam paladyn z tymi samymi łowcami smoków, których chciał lać po mordzie zakłada obóz... No nie. Nawet trudna sytuacja nie sądzę, żeby go tak zbratała z łowcami. Tu polecam podmienić na Orika, po pierwsze prawa ręka Garonda, czyli zna się na dowodzeniu, drugie dawał szansę łowcom i nie był nieprzyjaźnie do nich nastawiony. Problemem mógłby być tylko jego Ciężki pancerz paladyna, no to opcją numer dwa jest Tandor, też miał nadzieję związaną z łowcami.
3. Amulet światła. Było już pisane wyżej, że to zły pomysł, że Keroloth odbiera, ja sobie o tym zapomniałem ale myślę sobie - nie, ni chuja ci go nie oddam. I nie oddałem wczytałem save sprzed rozmowy, wrzuciłem amulet na podłogę, porozmawiałem z Kerolothem, niby mu dałem, wróciłem, podniosłem i założyłem, dziękuję. Proponuje dwa oczywiste rozwiązania: pierwsze zalecane, żeby nie zabierał (tutaj ewentualnie jakiś nerf amuletu, ale lepiej nie:P ), drugie żeby nie dało się rozpocząć dialogu bez amuletu i jest według pierwotnego założenia. Jeśli chodzi o biżuterie to przedmówcy mówili, że jest jej dosyć mało, moim zdaniem nie jest źle, może dodać amulet 10 siły i pierścien 5 siły wcześniej, reszta jest super.
4. Palisada - tu problem jest poważny bo można sobie spierdolić grę. Ja w 3 rozdziale wbiłem za palisadę, klasycznym sposobem z G2NK (czyli wspinanie po deskach gdzie palisada się kończy z prawej strony) wybiłem prawie wszystko, w klasztorze zmiennokształtnych wbijam na górę, przekręcam przełącznik i wyskakuje mi notatka z dziennika, której nigdzie nie ma (i już nie będzie). Wbijam na bagno i tam Baal na wejściu do mnie mówi, myślę sobie - oho, z opisów widziałem, że misje na bagnach są istotne, nie chcę sobie czegoś zjebać, wczytuje save. I niestety ten wpis z klasztoru już się nie pojawił, ale i tak dało się ukończyć misję wiedząc z solucji co trzeba robić. Bardzo niebezpieczne, polecam może na początek wywalić te deski z palisady po których da się wbić, żeby nie dało się bez kodów/błędów przejść za palisadę, a kto z kodów korzysta sam niech sobie szkodzi.
5. Brak alchemii - mowa o miksturach stałych, w sumie nie wiem czy nie ma, ja nie widziałem ani na forum mi nikt nie odpowiedział. Po prostu szkoda roślin, głównie szczawiu. Polecam gdzieś wrzucić ukryte przepisy, mogą być dostępne dopiero w 4 rozdziale i żeby jedna mikstura dawała np 1 siły, to będzie trzy razy bardziej opłacalne niż zjedzenie smoczego korzenia, tak jak w podstawce.
I byłbym zapomniał. Jest sposób na nieograniczony exp i kasę, dostępny w 4 rozdziale (a patrząc na punkt 4 to nawet wcześniej bo za palisadą). Quest z fragmentami pergaminu, rzucając na ziemie fragment i podnosząc pojawia się wojownik cienia za każdym razem i można tak w nieskończoność. Tutaj niestety nie wiem co poradzić bo to rzeczy techniczne
To były główne problemy reszta była opisana już przez innych (np przywołanie Bogów, troche za bardzo odjechane ), niektóre opinie były zbyt czepliwe jak dla mnie, bo mnie mod na prawdę się podobał i jeszcze raz bardzo za niego dziękuję
Na początek chciałbym bardzo podziękować twórcy za stworzenie tego moda, cieszę się, że nie wiedziałeś ile Ci z tym modem zejdzie (ktoś kto przeszedł wie o co chodzi ), bo bym teraz nie pisał tego posta, ani przede wszystkim nie spędziłbym około 33 godzin na przyjemną grę. To właściwie podziękowania dla wszystkich autorów Gothikowych modyfikacji, zwłaszcza tych, w które jesteśmy w stanie się wkręcić, a nie w tych jedno czy dwu godzinowe gówien. Nawet jeśli nie są perfekcyjne i w stu procentach dopracowane, to trzeba docenić, bo łatwo jest krytykować, trochę trudniej samemu coś dać.
Fajna odskocznia od klasycznej historii, fajna fabuła z pomysłem co się później działo, nawet za palisadą i w obozie na bagnie, kilka rozwiązań typu tarcza (tu mega plus, choć niestety bug z którego nagminnie korzystałem co dawało mi i tarczę i mistrza w jednoręcznej, ale to nieważne ), górnictwo też spoko, zwłaszcza to, że dostaje się hp za surowce, bez tego było by średnie więc tutaj też duży plus. Ogólnie cały mod będę wspominał dobrze i polecam.
Tutaj wymienię kilka rzeczy, których muszę się czepnąć, wytłumaczę dlaczego ale i coś poradzić od siebie.
1. Drzewa... Widzę, że wiele razy było poruszane ale błagam wyjebcie to i nigdy nigdzie nie dawajcie. Najbardziej upierdliwy i utrudniający element gry.
2. Keroloth. No niestety trochę brak logicznej spójności z główną fabułą. Przypomnę, Keroloth to ten paladyn, któremu rzekomo któryś z łowców smoków ukradł saszetkę, chciał ich wybić i ogólnie wypowiadał się o łowcach w jak najgorszy sposób, łącznie z Parcivalem. Teraz ten sam paladyn z tymi samymi łowcami smoków, których chciał lać po mordzie zakłada obóz... No nie. Nawet trudna sytuacja nie sądzę, żeby go tak zbratała z łowcami. Tu polecam podmienić na Orika, po pierwsze prawa ręka Garonda, czyli zna się na dowodzeniu, drugie dawał szansę łowcom i nie był nieprzyjaźnie do nich nastawiony. Problemem mógłby być tylko jego Ciężki pancerz paladyna, no to opcją numer dwa jest Tandor, też miał nadzieję związaną z łowcami.
3. Amulet światła. Było już pisane wyżej, że to zły pomysł, że Keroloth odbiera, ja sobie o tym zapomniałem ale myślę sobie - nie, ni chuja ci go nie oddam. I nie oddałem wczytałem save sprzed rozmowy, wrzuciłem amulet na podłogę, porozmawiałem z Kerolothem, niby mu dałem, wróciłem, podniosłem i założyłem, dziękuję. Proponuje dwa oczywiste rozwiązania: pierwsze zalecane, żeby nie zabierał (tutaj ewentualnie jakiś nerf amuletu, ale lepiej nie:P ), drugie żeby nie dało się rozpocząć dialogu bez amuletu i jest według pierwotnego założenia. Jeśli chodzi o biżuterie to przedmówcy mówili, że jest jej dosyć mało, moim zdaniem nie jest źle, może dodać amulet 10 siły i pierścien 5 siły wcześniej, reszta jest super.
4. Palisada - tu problem jest poważny bo można sobie spierdolić grę. Ja w 3 rozdziale wbiłem za palisadę, klasycznym sposobem z G2NK (czyli wspinanie po deskach gdzie palisada się kończy z prawej strony) wybiłem prawie wszystko, w klasztorze zmiennokształtnych wbijam na górę, przekręcam przełącznik i wyskakuje mi notatka z dziennika, której nigdzie nie ma (i już nie będzie). Wbijam na bagno i tam Baal na wejściu do mnie mówi, myślę sobie - oho, z opisów widziałem, że misje na bagnach są istotne, nie chcę sobie czegoś zjebać, wczytuje save. I niestety ten wpis z klasztoru już się nie pojawił, ale i tak dało się ukończyć misję wiedząc z solucji co trzeba robić. Bardzo niebezpieczne, polecam może na początek wywalić te deski z palisady po których da się wbić, żeby nie dało się bez kodów/błędów przejść za palisadę, a kto z kodów korzysta sam niech sobie szkodzi.
5. Brak alchemii - mowa o miksturach stałych, w sumie nie wiem czy nie ma, ja nie widziałem ani na forum mi nikt nie odpowiedział. Po prostu szkoda roślin, głównie szczawiu. Polecam gdzieś wrzucić ukryte przepisy, mogą być dostępne dopiero w 4 rozdziale i żeby jedna mikstura dawała np 1 siły, to będzie trzy razy bardziej opłacalne niż zjedzenie smoczego korzenia, tak jak w podstawce.
I byłbym zapomniał. Jest sposób na nieograniczony exp i kasę, dostępny w 4 rozdziale (a patrząc na punkt 4 to nawet wcześniej bo za palisadą). Quest z fragmentami pergaminu, rzucając na ziemie fragment i podnosząc pojawia się wojownik cienia za każdym razem i można tak w nieskończoność. Tutaj niestety nie wiem co poradzić bo to rzeczy techniczne
To były główne problemy reszta była opisana już przez innych (np przywołanie Bogów, troche za bardzo odjechane ), niektóre opinie były zbyt czepliwe jak dla mnie, bo mnie mod na prawdę się podobał i jeszcze raz bardzo za niego dziękuję