1
Sprzęt, oprogramowanie / mój komputer to siermiężne gówno
« dnia: 2015-10-03, 02:22 »
Cześć moddersi,
od dłuższego czasu mam uciążliwy problem z komputerem. Otóż: chodzi przeraźliwie wolno. Wystarczy, że w Chromie uruchomię 6 okien, by pecet natychmiast zaczął się zauważalnie krztusić. Ponadto, gdy włączam praktycznie dowolną grę (może z wyjątkiem gier sprzed niemal dwóch dekad na emulator PSOne), komputer wyłącza się (tak, wyłącza, nie resetuje) po ok. 20 min. rozgrywki (można pograć dłużej świeżo po uruchomieniu, co nie powinno dziwić). Podejrzewałem, że to może być wina przegrzania, dlatego ściągnąłem program i to zweryfikowałem. Właśnie teraz PC znajduje się w stanie intensywnego wyczerpania i nie nadąża nawet za klawiszami, które stukam w klawirę. Diagnoza daje najlepsze rezultaty, gdy chory pacjent ma objawy:
Od pewnego czasu korzystam z świeżutkiego, 64-bitowego Windowsa 7 (Athlon 5000+ 2x2,8; 2 GB RAM, GF 8800 kupiony od Meata ). Czy to nie za dużo przy tych bebechach? Myślałem, że to może być wina zasilacza (Chieftec 500V z tendencją do głośnego ćwierkania; miałem kiedyś problem podobnej natury i odpowiedź tkwiła właśnie tam) lub karty graficznej (komputer wyłączał się m. in. gdy oglądałem filmy na YT na fullscreenie w wysokiej rozdzielczości). Wybaczcie te (zapewne głupie) hipotezy, ale w odróżnieniu od większości forum nie jestem żadnym informatykiem.
Jutro, jak kupię pastę termo-przewodzącą, odkręcę kompa i porządnie go odkurzę (włącznie z zasilaczem). Zobaczymy, czy przyniesie to jakieś rezultaty. Jestem prawie pewien, że problem leży po stronie hardware'u, bo dysk mam czysty i niedawno formatowany. Jakieś sugestie? Bo w tej chwili stan rzeczy podsumowałbym tak:
Kalkulator za 4,50 > mój pecet
od dłuższego czasu mam uciążliwy problem z komputerem. Otóż: chodzi przeraźliwie wolno. Wystarczy, że w Chromie uruchomię 6 okien, by pecet natychmiast zaczął się zauważalnie krztusić. Ponadto, gdy włączam praktycznie dowolną grę (może z wyjątkiem gier sprzed niemal dwóch dekad na emulator PSOne), komputer wyłącza się (tak, wyłącza, nie resetuje) po ok. 20 min. rozgrywki (można pograć dłużej świeżo po uruchomieniu, co nie powinno dziwić). Podejrzewałem, że to może być wina przegrzania, dlatego ściągnąłem program i to zweryfikowałem. Właśnie teraz PC znajduje się w stanie intensywnego wyczerpania i nie nadąża nawet za klawiszami, które stukam w klawirę. Diagnoza daje najlepsze rezultaty, gdy chory pacjent ma objawy:
Od pewnego czasu korzystam z świeżutkiego, 64-bitowego Windowsa 7 (Athlon 5000+ 2x2,8; 2 GB RAM, GF 8800 kupiony od Meata ). Czy to nie za dużo przy tych bebechach? Myślałem, że to może być wina zasilacza (Chieftec 500V z tendencją do głośnego ćwierkania; miałem kiedyś problem podobnej natury i odpowiedź tkwiła właśnie tam) lub karty graficznej (komputer wyłączał się m. in. gdy oglądałem filmy na YT na fullscreenie w wysokiej rozdzielczości). Wybaczcie te (zapewne głupie) hipotezy, ale w odróżnieniu od większości forum nie jestem żadnym informatykiem.
Jutro, jak kupię pastę termo-przewodzącą, odkręcę kompa i porządnie go odkurzę (włącznie z zasilaczem). Zobaczymy, czy przyniesie to jakieś rezultaty. Jestem prawie pewien, że problem leży po stronie hardware'u, bo dysk mam czysty i niedawno formatowany. Jakieś sugestie? Bo w tej chwili stan rzeczy podsumowałbym tak:
Kalkulator za 4,50 > mój pecet