Witam.
Chciałbym dołączyć do teamu Moderskiego, na posadzie scenarzysty.
Moje doświadczenie, to około rok pisania książek fabularnych.
A Teraz pozwólcie że zaprezentuje wam fragment jednej z nich:
Na początek krótkie wprowadzenie. Nasz bohater ma na imię Forgim. Akcja opisanej tu sceny rozgrywa się w karczmie ,w niewielkiej wsi Hantary. Bez zbędnego przedłużania, zaczynajmy!
Pewnego słonecznego dnia do karczmy „Pod złamanym obcasem”  zawitał nieznany nikomu, zakapturzony jegomość. Podczas gdy podchodził do karczmarza, ludzie szeptali między sobą.
-Kto to może być?- zastanawiali się.                  
Nie da się ukryć że czuli niepokój. Przybysz bowiem nie wyglądał sympatycznie.
-Poproszę jedno piwo- powiedział do karczmarza, jednocześnie kładąc kilka srebrnych monet na ladzie.
Gospodarz zgarnął pieniądze do kieszeni, poczym  udał się na zaplecze, a po chwili wrócił z beczką piwa. Nalał nieco trunku do kufla i podał go naszemu bohaterowi.
-Jak masz na imię?- zapytał karczmarz.
-Zwą mnie Forgim.- odpowiedział.
Po długim milczeniu Forgim szeptem zagadnął Gospodarza
-Karczmarzu, nadstaw uszu.
Gospodarz nadstawił lewe ucho, a Forgim, szeptem zadał mu pytanie.
-Czy w tej wiosce nie ma jakiejś roboty dla złodzieja? Za informacje płace srebrem.
Po czym położył przed karczmarzem niewielki worek.  Gdy Gospodarz zajrzał do środka, okazało się, że spoczywa w nim 30 srebrnych monet.
-Wystarczy-wyszeptał do Forgima karczmarz.
Jeżeli szukasz pracy, odpowiedniej dla twego fachu, porozmawiaj z Danem. Siedzi tam-powiedział Gospodarz, jednocześnie wskazując palcem na mężczyznę Siedzącego przy stole w rogu karczmy.
-Dziękuje za informacje.- powiedział Forgim.- Weź jeszcze trochę pieniędzy i trzymaj gębę na kłódkę.
Karczmarz zgarnął zapłatę, i powiedział:
-Będę milczał jak grób!
-To dobrze.- odpowiedział Forgim. Poczym poszedł porozmawiać z Danem.
Usiadł obok niego i spróbował go zagadnąć.
-Słyszałem, że szukasz fachowego złodzieja.
-Dobrze słyszałeś.-odpowiedział.- jednak jeżeli chcesz ze mną pracować, musisz udowodnić, że się nadajesz.
-Co mam więc zrobić, by cię przekonać?- zapytał Forgim.
-Do wioski  przybył pewien bogaty kupiec imieniem Fragor. Wiem ,że ma ze sobą kilka worków złota, które chce sprzedać zarządcy tej wioski. Ukradnij jeden z nich, i przynieś go do mnie.- powiedział- trudność polega na tym, że wóz, jest strzeżony przez dziesięciu strażników.
-Nie ma problemu.- powiedział Forgim.
-Skoro tak twierdzisz. Spotkajmy się za dwa dni na tyłach karczmy, tam przekażesz mi wór ze złotem.-powiedział Dan.
-Dobrze, tak zrobię.- odpowiedział.
Poczym Mężczyźni uścisnęli sobie dłonie i wyszli z karczmy…
Mam wielką nadzieje że się wam podobało  :wink:  .
Osoby chętne, do przyjęcia mnie w szeregi swojego teamu, proszę o napisanie wiadomości na PW