Szukałem czegoś nieco trudniejszego od podstawowej Nocy Kruka, ale jednocześnie nie jakiegoś hardkorowego moda przy którym musiał bym używać exploitów. Pograłem kilka godzin, wbiłem dziesiąty level i jak na razie bardzo mi się podoba.

Uważam że balans przedmiotów jest w porządku, ale trochę nie podoba mi sie że bandyci nie mają przy sobie za wiele. Wiem, że to bardzo pospolity przeciwnik i to celowy zabieg żeby gracz zbytnio się nie wzbogacił zaraz na początku, ale co niektórzy bandyci mogliby mieć coś fajnieszego przy sobie. Swoją drogą umieszczenie ludzi ze starego obozu między bandytami to całkiem fajny pomysł.

Moja następna uwaga (I właściwie powód mojego posta) to system craftingu a w szczególności kowalstwo. Próbuje wykuć podstawowy miecz (Ten który wymaga dwóch sztabek żelaza, czterech kłów i dwóch kawałków węgla), mając wszystkie składniki i tak pojawia się komunikat o tym, że nie mam wystarczającej ich ilości. Może czegoś nie wiem.
Trochę nie podoba mi się, że musiałem obejść spory kawałek wyspy zanim znalazłem dwa kawałki węgla. Składniki do produkcji podstawowych rzeczy nie powinny być jakoś trudno osiągalne. Tak samo ze sztabkami żelaza, chwilę zajęło mi zdobycie dwóch gdyż nie mogłem znaleźć ich u żadnego handlarza. Do tej pory nie byłem w stanie wykuć nawet jednego miecza dla Harada. Ale tak jak mówię, mam dopiero 10 poziom i to moje pierwsze podejście do moda więc może czegoś nie wiem.


Nie zauważyłem, że najpierw muszę wyciągnąć klingę.
Tak czy inaczej, jestem trochę zawiedziony. Podstawowy miecz sprzedaje Haradowi za 133 sztuk złota mimo, że za same materiały dostałbym minimalnie więcej u dowolnego kupca.