1
Banda Quentina / Gothic: Banda Quentina - dyskusja ogólna
« dnia: 2012-11-27, 22:33 »
Pograłem z godzinę... Jak dla mnie cały wątek bandytów jest naiwnie zrobiony.
Idzie sobie jakiś obdartus i go zapraszają do obozu bandytów, zostań jednym z nas, okradaj konwoje
Bandyi powinni być z natury nieufni, przecież gomez może im posyłać szpiegów itd. Nie mówiąc już o tym że npc w obozie bandytów bardzo mili
Albo spotykamy w tawernie w so bandytę - siema jetem bandytą, załatwiam tu swoje machlojki
Zadanie z byciem ochroniażem jakiegoś trażnika spod kopalni. Powinno być prerobione tak: strażnik mówi że taki łachmyta się mu na nic nie przyda, w nawiasie wyświetla się że musimy miec min 25 siły. Bo to troche dziwne żeby strażnik chciał jakiegoś obdartego włóczęgę na ochroniaża. Po za tym gdy z nim idziemy na spotkanie, każe nam chować miecz a nie powinien (to samo z bandytą który prosi o pomoc z kretoszczurami).
Błąd logiczny z mordragiem, po pokazaniu nam drogi do NO powinien wrócić, inaczej nie powinno być potrzebne zajęcie się złym i świstakiem
Zadanie z odzyskaniem rudy tego kopacza co uciekł do sekty, wpis w dzienniku za krótki nie mówi nawe gdzie go szukać.
Jak juz ktoś wspomniał, opcja zawołania magnata pojawia się dalej, nawet gdy z nim już dadaliśmy.
Buch w NO strzela z łuku i zabija na śmierć swoje ofiary
A nie powinien. Najlepiej było by dać mu bardzo dużo siły i żeby walił z pięści.
Najemnik z kopalni w kotle ma dialog o tym że zabiliśmy cienia od razu po rozmowie z nim. Ja tego cienia nawet na oczy nie widziałem.
Zalety, jak na razie:
Z drugiej strony namiot w oboziku przy kopalni fajny. Dobry pomysł też z napchaniem strazników przy placu wymian zy opuszczonej kopalni, widac że to teren Starego Obozu. Bandyta proszący o "pomoc" w zdobyciu skarbu, na plus takie smaczki dodają klimatu.
Fajnie że wrzuciłeś najemników przy drodze do wolnej kopalni.
No cóż, zobaczę jak będzie dalej.
Idzie sobie jakiś obdartus i go zapraszają do obozu bandytów, zostań jednym z nas, okradaj konwoje
Bandyi powinni być z natury nieufni, przecież gomez może im posyłać szpiegów itd. Nie mówiąc już o tym że npc w obozie bandytów bardzo mili
Albo spotykamy w tawernie w so bandytę - siema jetem bandytą, załatwiam tu swoje machlojki
Zadanie z byciem ochroniażem jakiegoś trażnika spod kopalni. Powinno być prerobione tak: strażnik mówi że taki łachmyta się mu na nic nie przyda, w nawiasie wyświetla się że musimy miec min 25 siły. Bo to troche dziwne żeby strażnik chciał jakiegoś obdartego włóczęgę na ochroniaża. Po za tym gdy z nim idziemy na spotkanie, każe nam chować miecz a nie powinien (to samo z bandytą który prosi o pomoc z kretoszczurami).
Błąd logiczny z mordragiem, po pokazaniu nam drogi do NO powinien wrócić, inaczej nie powinno być potrzebne zajęcie się złym i świstakiem
Zadanie z odzyskaniem rudy tego kopacza co uciekł do sekty, wpis w dzienniku za krótki nie mówi nawe gdzie go szukać.
Jak juz ktoś wspomniał, opcja zawołania magnata pojawia się dalej, nawet gdy z nim już dadaliśmy.
Buch w NO strzela z łuku i zabija na śmierć swoje ofiary
A nie powinien. Najlepiej było by dać mu bardzo dużo siły i żeby walił z pięści.Najemnik z kopalni w kotle ma dialog o tym że zabiliśmy cienia od razu po rozmowie z nim. Ja tego cienia nawet na oczy nie widziałem.
Zalety, jak na razie:
Z drugiej strony namiot w oboziku przy kopalni fajny. Dobry pomysł też z napchaniem strazników przy placu wymian zy opuszczonej kopalni, widac że to teren Starego Obozu. Bandyta proszący o "pomoc" w zdobyciu skarbu, na plus takie smaczki dodają klimatu.
Fajnie że wrzuciłeś najemników przy drodze do wolnej kopalni.
No cóż, zobaczę jak będzie dalej.
PS Fajnie by było gdybyście jednak podali jakąś datę żeby chociaż było czego wyczekiwać