Historia fajna, lokacja również, ale nie podoba mi się.
Po pierwsze mapy niedopracowane (chociażby mosty, choć szerokie to się przechodzi po nich jak po linie nad przepaścią, aby nie wpaść między deski) do tego walka. Obrażenia zadawane przez stwory nie są złe, to wpływa na realizm, ale brak regeneracji przy takich obrażeniach, a także ilość odnawianych pż przez nawet upieczone mięso to jakaś kpina. Wówczas z porządnego kowala stajemy się śpiącym kowalem, który regenerując życie przesypia 120% procent swojego życia.
Ponadto:
jak zobaczyłem, że bohater mówi "nie podchodzę, muszę zabić go z dystansu" to od razu chciałem wyłączyć. Gra zmusza do nabywania konkretnych umiejętności? Sorry. RPG na szynach.

Dałbym jakąś regenerację, niekoniecznie szybką. I na pewno poprawił odzyskiwanie PŻ.
Gra wykoleiła mnie na drugim queście w 15 minucie więc podziękuję.