chyba każde dziecko ma prawo samo decydować o tym co lubi oglądać w telewizji (komedie, horrory, filmy akcji... wiecie o co mi chodzi) albo jaki sport uprawiać a nie tak, że ojciec mówi "Ty będziesz w przyszłości jebanym taksówkarzem bo ja nim jestem i basta" i tak musi być
I również decydować o tym w co chce grać.Potem zatłucze matkę krzesłem,bo kompa mu wyłączyła.
Dziecko które będzie oglądać ambitne kino takie jak "Piła" lub "Zombieland" i nieczytające książek
(komu się chce?) z pewnością wpoi sobie wiele wartości które uczynią je lepszym i szlachetniejszym człowiekiem.Zapewne również mądrzejszym i bardziej elokwentnym.Po oglądnięciu horroru zapierdoli i rozpruje swojego kotka,bo na filmie też tak było i ten pan jakoś żył.
Opisałeś dwie skrajności,rodzice powinni wspierać dziecko w tym co robi,pod warunkiem,że nie krzywdzi siebie lub innych.Syn przychodzi i mówi że nie chce się uczyć i woli zbierać truskawki od 14 roku życia.I co? Akceptujesz jego decyzję,bo ma wolność wyboru? Co z tego,że zmarnuje sobie życie,a mając 50 lat będzie wrakiem człowieka bez emerytury czy innego zabezpieczenia.
Zresztą,trochę zboczyłem z tematu,więc kończę

.