A oto rozdział II:
Po kilkunastu godzinach policjantka – Victoria Seras obudziła się w dziwnym pomieszczeniu. Sprawdziła czy rana pozostała – nie było jej. Odetchnęła i zauważyła, że obok niej na łóżku siedzi Alucard, który zapytał:
- Jak się czujesz jako wampirzyca?
- Hę… - Mruknęła i wyciągnęła lusterko, przejrzała się i zauważyła drobną zmianę:
- Kły!?! – Wykrzyknęła nagle.
- Nie krzycz policjantko. Nie strać swojej angielskiej głowy, tylko dlatego, że jesteś teraz wampirzycą. – Powiedziała Integra, która nie wiadomo, skąd się wzięła (zupełnie zresztą tak jak Alucard).
- Wampirzycą? Jak to? – zapytała.
- Proponujemy ci, abyś dla nas pracowała, dla Hellsing. – wytłumaczyła Integra i Walter wręczył Victorii mundur.
Kilka godzin później na misji:
- Wiadomość napisano krwią jednej z ofiar „By pokonać Chrześcijaństwo, by pokonać Chrześcijan”, najwyraźniej nie doceniają nas Anglików, nas Protestantów i nas Hellsing. – Powiedziała Integra, po czym wsiadła do samochodu i wszyscy odjechali.
- Nasz cel porusza się na północ drogą nr 12 z prędkością 60km/h. – Prawił Walter. Chwilę później w Beydrick trwał dialog między parą midianów*:
- Jesteśmy najpotężniejszymi wampirami, prawda?
- Tak. – Nagle dobiegło pukanie do drzwi, wampir uzbrojony w UZI podszedł i nie zdążył Nawe mrugnąć okiem, gdy został natychmiast rozstrzelany przez Alucarda.
- Nie potrafisz przeobrazić się w mgłę albo stado nietoperzy, zregenerować swoich ran czy walczyć bez broni. I ty siebie nazywasz Nosferatu? Jesteś po prostu niczym. – Po tych słowach Alucard przebił mu serce i powiedział do policjantki:
- Nie pozwól uciec dziewczynie. Strzelaj, masz dodatkowe oko na czole.
- Ona porusza się z niewiarygodną prędkością. Aktualnie jest ok. 500-600 metrów ode mnie, na dodatek jest bardzo ciemno, a ja nawet nie mam lunety. – odpowiedziała Victoria.
- To byłby problem dla człowieka, jednakże ty już nie jesteś człowiekiem. Strzel w serce, zabij ją jednym strzałem. – Gdy to powiedział Seras wycelowała do uciekinierki i wystrzeliła – trafiła bez problemu.
- Dobra robota policjantko. – Powiedział Alucard.
- Niesamowite, taka olbrzymia broń, a ledwie poczułam jej odrzut. Jest noc, a widzę lepiej niż w dzień. – powiedziała.
- To tylko drobne zmiany, ale jeżeli to już cię niepokoi… - odpowiedział Alucard.
- Bardziej zadziwiające jest to, że komunikuję się telepatycznie. Co się właściwie stało z moim ciałem?
W Rzymie:
- Hej dzieci, dlaczego się bijecie? Posłuchajcie, możecie ranić tylko potwory i pogan. Jeśli dalej będziecie się tak zachowywać to nie pójdziecie do nieba. – Powiedział do dwóch skłóconych chłopców ks. Aleksander Anderson.
- Dobrze ojcze. – Chóralnie odpowiedzieli chłopcy i pobiegli dalej. Po chwili zjawił się pewien sędziwy ksiądz.
- Co cię tu sprowadza? – zapytał Anderson.
- Słyszałeś o Hellsing, prawda? – odpowiedział pytaniem.
- Tak, to te protestanckie przedszkolaki. – odpowiedział.
- Wiesz zapewne, że w Anglii zdarza się wiele morderstw z udziałem Wampirów.
- O, chyba zginęło wielu angielskich protestantów, ale to nie nasza sprawa. – Stwierdził Anderson.
- Niezupełnie, ostatnio widziano ich w Beydrick w Irlandii Północnej, a to przecież nasze, katolickie terytorium. – Powiedział tajemniczy ksiądz.
- A więc powinienem tam jak najszybciej wyruszyć…