gothic książka :P 5707 9

O temacie

Autor

Zaczęty 27.09.2008 roku

Wyświetleń 5707

Odpowiedzi 9

FireBoll
  • Gość
No to daje I rozdział :)

Rozdział I Najemnik
Wszystko zaczęło się bardzo dawno temu kiedy to pewien człowiek  idący ścieżką natchnął się na pewien drogowskaz, bohater spojrzał na wskazówki  znaku i wpatrywał się w tylko jedną z nich która była dla niego najważniejsza, na drewnianej wskazówce widniał napis Khorinis. Jestem już bardzo blisko pomyślał, jeszcze tylko przejdę przez ten las i będę w mieście, popatrzył tym razem na wodę, jego odbicie w wodzie było nieco zniekształcone lecz dało się w nim dostrzec mężczyznę o krótkich czarnych włosach, zarost również koloru czarnego, barki jak u mężczyzny ciężko pracującego bez przerwy, pozostałe części ciała miał dobrze umięśnione, na nogach znajdowało się ogromna ilość owłosienia, podobnie jak i na rękach, ubrany był w zwykłe łachy przypominające strój chłop. Musze ruszać w drogę powiedział do siebie mężczyzna i ruszył w kierunku lasu. Szedł  tak kilkanaście minut gdy nagle ujrzał mężczyznę, był on bardzo chudy wyglądał na młodego chłopak około 16 lat, na sobie miał jednak założony skórzany pancerz a w ręku trzymał miecz. Nasz bohater podszedł do niego chcąc go spytać czy nie miał by jakiejś broni na sprzedaż, młodzik szybko rozwinął pergamin i dokładnie go oglądnął. Po kilku sekundach krzyknął Brandon,Alon to on! Dwóch mężczyzn wyskoczyło od razu z krzaków i wyjęło bronie, nasz bohater miał tylko kilka sekund na wyjęcie maczugi z pochwy, gdy to uczynił szesnastolatek rzucił się na niego z mieczem w ręku i omal go nie trafił, on jednak sparował jego cios i sam wyprowadził następny uderzając młodego w ramię ten zawył z bólu i w furii rzucił mieczem w bohatera. Miecz trafił w nogę bohatera z której polała się krew, bohater wyjął miecz z nogi i cisnął nim w przeciwnika trafiając go prosto w brzuch a ten padł na ziemie. Mężczyzn którzy do tej pory stali i przyglądali się walce ogarnęła złość, jeden z nich większy wyjął łuk i strzałę z kołczanu i strzelił prosto w wroga, bohater próbował odrzucić mieczem uderzający grot strzały lecz zabrakło mu zwinności, ta trafiła go w brzuch omal go nie uśmiercając, drugi mężczyzna bez ostrzeżenia rzucił się na bohatera z mieczem i uderzył go w kręgosłup przez co nasz bohater zemdlał. Przestań Alon powiedział drugi mężczyzna z gniewem na twarzy on będzie nam jeszcze potrzebny, nie obchodzi mnie to  krzyknął do Brandona on zabił Alarika rozumiesz??!! Tak wiem dla mnie to też wielka strata i naprawdę żałuje śmieci młodego ale musimy zanieść tego koleśa do szefa i to żywego!! Nagle Alarik poruszył się i próbował wstać z ziemi jednak zabrakło mu na to sił wtedy Alon podbiegł szybko do niego i położył go na swoich barkach,Brandon natomiast wziął drugiego leżącego mężczyznę na barki i razem z Alonem podążyli w kierunku lasu. Wreszcie po kilkunastu minutach dotarli do obozu bandytów,był on położony w samym sercu lasu, w obozie znajdowało się wiele podejrzanych i okropnych typów , którzy czekali tylko na walkę ze słabszymi. Gdy ujrzeli oni rannego Alarika chcieli go zabić Brandon jednak ich powstrzymał i kazał wracać na miejsca widocznie musiał zajmować on wysoką pozycje wśród tej bandy. Po dotarciu do kwatery głównej Brandon zwrócił się do Alona,idź zanieść młodego do medyka ja przyniosę naszą zwierzynę do szefa,Alon posłusznie pobiegł do medyka podczas gdy Brandon ruszył w stronę gdzie znajdował się szef bandytów. Gdy doszedł do drzwi zapukał trzy razy po czym usłyszał, kto morduje na co Brandon odpowiedział ten zawsze dużo otrzymuje, drzwi natychmiast się otwarły a w nich stało dwóch strażników w zbrojach o pancerzu który przebił by tylko naprawdę dobry oręż, a jesteś wreszcie mój Brandonie widzę że łowy zakończyły się pomyślnie powiedział człowiek siedzący na tronie, był on bardzo stary, łysy i bardzo gruby, nosił pancerz z magicznej rudy co dało się dostrzec z łatwością. Tak polowanie się udało panie! powiedział Brandon świetnie a teraz zostawcie mnie z tym więźniem mam z nim do pogadania no już uciekać powiedział do wszystkich przywódca a ci nie chcąc narazić się na jego gniew wyszli. W tej samej chwil nasz bohater odzyskał przytomności i spojrzał na bandytę, no nareszcie się widzimy kim jesteś zapytał bohater, bandyta popatrzył na niego z przestrogą i po kilku sekundach namysłu odpowiedział dla zwykłych szumowin jestem panem Stifferexem dla ciebie jednak mój najemniku mogę być Stiff odpowiedział przywódca bandytów. Jestem twoim najemnikiem nie przypomina sobie by wynajmował mnie ktoś za pieniądze odrzekł bohater, cóż masz całkowitą rację jeszcze cię nie wynająłem ale zaraz to zrobię i musisz się zgodzić gdyż nagroda jest ogromna a karą za odmówienie jest twoja śmierć. Bohater przez chwile się zastanawiał lecz w końcu powiedział te słowa dobrze będę ci służył jako najemnik jednak powiedz mi co mam zrobić i ile za to otrzymam pieniędzy??co do pieniędzy to dostaniesz ich tyle ile twoja dusza zapragnie odparł Stiff natomiast jeśli chodzi o to zadanie to będziesz musiał porwać córkę miejskiego sędziego i przyprowadzić ją do mnie żywą!!! Ale dlaczego akurat ja?? Ponieważ moi ludzie to banda patałachów którym zależy tylko na dobrej zabawie i własnych korzyściach a ty taki nie jesteś, tobie nie zależy tylko na własnym dobru lecz też  na dobru innych poza tym moi ludzie nie nadają się do odegrania rolki kochającego mężczyzny tylko ty ją możesz odegrać!! Chyba pojąłem twój plan mam grać mężczyznę który kocha się w tej kobiecie potem mam ją porwać  i przyprowadzić do ciebie czyż nie tak?!! Blisko  musisz ją wybawić z miasta i to bez żadnej ochrony a potem zaprowadzić do mnie zrozumiałeś?? Tak, no to bierz się do roboty powiedział Stiff poczym otworzył drzwi i kazał mu wyjść, a i jeszcze jedno masz ten skórzany pancerz załóż go wiemy że  ta dziewczyna ma już chłopaka i ty jesteś do niego bardzo podobny pod względem wyglądu tylko pamiętaj najpierw musisz zabić jej chłopaka i dobrze go schować żeby go nikt nie znalazł no i masz tu jeszcze portret tej kobiety Brandon odprowadzi cię do miasta powodzenia! Mam jeszcze dwa pytanie, tak? Gdzie mogę znaleźć Brandona i dlaczego chcesz mieć akurat tą kobietę, nie chcesz wiedzieć aby za dużo ??nie!! chce tylko wiedzieć po co ci ona musze znać też twoje cele. No dobrze powiedział Stiff powiem ci po co chce ją mieć, ponieważ tylko nią mogę przekupić sędziego by odał miasto w moje władanie. Aha teraz rozumiem chcesz rządzić Khornis, hmmm widzę że jesteś bardzo spostrzegawczy gratuluje a teraz rusz tyłek i idź do Brandona bo zaraz cię zabije, nie zrobisz tego bo nie zdobył byś tej kobiety!!! Uważaj co mówisz mnie można bardzo łatwo zdenerwować!! Ha i tak się byś nie odważył no dobra ale skoro obiecujesz mi sowitą nagrodę to idę do następnego spotkania panie Stiff. Do następnego spotkania chłopcze trzymaj się i idź już !!!Nasz bohater jak na rozkaz od samego boga wyszedł z drzwi i pobiegł szukać Brandona. trudno znaleźć go nie było mężczyzna o krótkich czarnych włosach długiej czarnej brodzie i dobrze umięśniąnionym ciele czekał tuż przy drzwiach wraz z dwoma pozostałymi strażnikami. Na rozkaz Stiffa masz mnie odprowadzić do Khorinis, Brandon spojrzał na niego ze zdziwieniem a potem powiedział a więc jednak się zgodziłeś służyć szefowi powiem ci jedno ja też służę mu bo musze gdy miałem 6 lat zmarł mi ojciec a matkę zabito wtedy Stiff mnie przygarnął i od tamtej pory  służę mu  mam zamiar spłacić swój dług nie wiem czy można ci zaufać człowieku ale jeżeli to rozkaz Stiffa to cię tam eskortuje tylko żadnych numerów wystarczy to co zrobiłeś Alarikowi, jak ten młody się czuje spytał nasz bohater on dobrze nabiera powoli sił i wkrótce powinien wrócić do zdrowia ale dość już tej gadaniny ruszajmy do miasta masz tam przecież zadanie do wykonania czyż nie?? O tak, więc chodźmy powiedział Brandon.
 

Znag
  • Gość
Talentu pisarskiego to ty nie masz. :)
 

Zkirtaem

Zkirtaem

Moderator
Mięso
posty2171
Propsy1689
ProfesjaGracz
  • Moderator
  • Mięso
Nom, talentu to Ci brak. Przynajmniej ortów albo nie ma, albo się nie rzucają w oczy... Interpunkcję pochrzaniłeś...
 

bROXmor

bROXmor

Użytkownicy
Bo jest gazowana.
posty179
Propsy12
  • Użytkownicy
  • Bo jest gazowana.
Ałaa... dialogi pisze się z matrycą:
- xxx - powiedział/rzekł/oznajmił//zawołał X, robiąc cośtam.
- yyy - odparł/potwierdził/podchwycił/aż się zachłysnął Y.

A nie xxxyyyzzzaaabbbccc. Taki przywilej miał tylko Lukas, ale wysławiał się on w sposób dość specyficzny i stosował pełno neologizmów, których u ciebie brak. Interpunkcja schrzaniona totalnie. Co do ortografii, sądzę, iż przepuściłeś tekst przez Worda lub FF. Jeśli nie, do końcowej oceny dopisz jeden punkt. W miarę obiektywne sumienie ci dopomoże, o ile takowe posiadasz.

Fabuła jest do dupy. Równie dobrze mogłeś nazwać opowiadanie "Pewien zły Stifferex, co chce podbić Khorinis i świat".

Cytat: FireBoll link=topic=3884.msg33050#msg33050 date=Sep 28 2008, 01:00\'
rzucił mieczem w bohatera. Miecz trafił w nogę bohatera z której polała się krew, bohater wyjął miecz z nogi i cisnął nim w przeciwnika trafiając go prosto w brzuch a ten padł na ziemie. Mężczyzn którzy do tej pory stali i przyglądali się walce ogarnęła złość, jeden z nich większy wyjął łuk i strzałę z kołczanu i strzelił prosto w wroga, bohater próbował odrzucić mieczem uderzający grot strzały lecz zabrakło mu zwinności, ta trafiła go w brzuch omal go nie uśmiercając, drugi mężczyzna bez ostrzeżenia rzucił się na bohatera z mieczem i uderzył go w kręgosłup przez co nasz bohater zemdlał
No tak. Stary, sprawdzony schemat. "Wbijać mu miecz w brzuch, ale tak, żeby nie zabić." Za pierwszym razem to było śmieszne z uwagi na sam pomysł ("Thorus"). Za drugim razem było śmieszne z uwagi na to, że miało w kpiarski sposób nawiązywać do tamtego (apokryfy "Pewnego Maga"). Teraz jest to ŻENADA i PLAGIAT (i nie sądzę, aby był niezamierzony).

Jak to szło?
Cytat: Kyroman link=topic=3884.msg83781#msg33050 date=Jan 7 2008, 23:16\'
M.N.Ż.C.D.N.N.
Mam Nadzieję, Że Ciąg Dalszy Nie Nastąpi.
A, tak.
Lukas pisał satyrę. To, co piszesz ty, nie zasługuje nawet na miano grafomanii. Napisałeś to zapewne na zasadzie "Wszyscy piszą, to ja nie mogę?". Całkiem niezły pomysł, taki właśnie był podtytuł świetnego "Gothic: Farmer" Maybe#msga... dialogi pisze się z matrycą:
- xxx - powiedział/rzekł/oznajmił//zawołał X, robiąc cośtam.
- yyy - odparł/potwierdził/podchwycił/aż się zachłysnął Y.

A nie xxxyyyzzzaaabbbccc. Taki przywilej miał tylko Lukas, ale wysławiał się on w sposób dość specyficzny i stosował pełno neologizmów, których u ciebie brak. Interpunkcja schrzaniona totalnie. Co do ortografii, sądzę, iż przepuściłeś tekst przez Worda lub FF. Jeśli nie, do końcowej oceny dopisz jeden punkt. W miarę obiektywne sumienie ci dopomoże, o ile takowe posiadasz.

Fabuła jest do dupy. Równie dobrze mogłeś nazwać opowiadanie "Pewien zły Stifferex, co chce podbić Khorinis i świat".

Cytat: FireBoll link=topic=3884.msg33050#msg33050 date=Sep 28 2008, 01:00\'
rzucił mieczem w bohatera. Miecz trafił w nogę bohatera z której polała się krew, bohater wyjął miecz z nogi i cisnął nim w przeciwnika trafiając go prosto w brzuch a ten padł na ziemie. Mężczyzn którzy do tej pory stali i przyglądali się walce ogarnęła złość, jeden z nich większy wyjął łuk i strzałę z kołczanu i strzelił prosto w wroga, bohater próbował odrzucić mieczem uderzający grot strzały lecz zabrakło mu zwinności, ta trafiła go w brzuch omal go nie uśmiercając, drugi mężczyzna bez ostrzeżenia rzucił się na bohatera z mieczem i uderzył go w kręgosłup przez co nasz bohater zemdlał
No tak. Stary, sprawdzony schemat. "Wbijać mu miecz w brzuch, ale tak, żeby nie zabić." Za pierwszym razem to było śmieszne z uwagi na sam pomysł ("Thorus"). Za drugim razem było śmieszne z uwagi na to, że miało w kpiarski sposób nawiązywać do tamtego (apokryfy "Pewnego Maga"). Teraz jest to ŻENADA i PLAGIAT (i nie sądzę, aby był niezamierzony).

Jak to szło?
Cytat: Kyroman link=topic=3884.msg83781#msg33050 date=Jan 7 2008, 23:16\'
M.N.Ż.C.D.N.N.
Mam Nadzieję, Że Ciąg Dalszy Nie Nastąpi.
A, tak.
Lukas pisał satyrę. To, co piszesz ty, nie zasługuje nawet na miano grafomanii. Napisałeś to zapewne na zasadzie "Wszyscy piszą, to ja nie mogę?". Całkiem niezły pomysł, taki właśnie był podtytuł świetnego "Gothic: Farmer" Maybeiego. Jego opowiadanie było, w porównaniu z twoim, arcydziełem.

2/10. Z litości.
 
כל עוד בלבב פנימה

נפש יהודי הומיה,

ולפאתי מזרח קדימה,

עין לציון צופיה,



עוד לא אבדה תקוותנו,

התקווה בת שנות אלפים,

להיות עם חופשי בארצנו,

ארץ ציון וירושלים.




V3Q

V3Q

Złote Wrota
Kiedy mogę, to pomogę.
posty1256
Propsy410
  • Złote Wrota
  • Kiedy mogę, to pomogę.

V3Q
Złote Wrota

gothic książka :P
#4 2008-09-28, 16:32(Ostatnia zmiana: 2008-09-28, 16:34)
Cytuj
Wszystko zaczęło się bardzo dawno temu kiedy to pewien człowiek idący ścieżką natchnął się na pewien drogowskaz, bohater spojrzał na wskazówki znaku i wpatrywał się w tylko jedną z nich która była dla niego najważniejsza, na drewnianej wskazówce widniał napis Khorinis

To jest jedno zdanie... Rób je krótsze, wtedy cały tekst zamienia się w czytelniejszy.

Szyk wyrazów w zdaniu, trochę masz z tym problemy.

Cytuj
ujrzał mężczyznę, był on bardzo chudy wyglądał na młodego chłopak około 16 lat,

 :)  





Miałby, chciałby itp. piszemy razem :P  

Cytuj
Miecz trafił w nogę bohatera z której polała się krew, bohater
Nie używaj tylu powtórzeń, tutaj podałem tylko przykład.

Cytuj
jeden z nich większy wyjął łuk i strzałę
Większy z nich...

Cytuj
koleśa
;)  

Nie zachęciłeś mnie, abym czytał dalej.
 

Vierzba

Vierzba

Użytkownicy
Seba
posty590
Propsy1408
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • Seba

Vierzba

gothic książka :P
#5 2008-09-28, 16:59(Ostatnia zmiana: 2008-09-28, 17:01)
Do kompletu wypowiem się ja, razem stworzymy trójcę jury która popełniła bestseller pt. "Izba" xP
Po primo: Ty chyba nie przebrnąłeś przez żadną książkę... Czytanie tego to istna katorga, żeby dostrzec początek i zmianę roli w dialogu trzeba zakładać okulary +10 dioptrii. Może się wydawać że wzorowałeś się w stylu pisania na Biblii, mnie to jednak nie przekonuje.
Po drugie primo, innymi słowy secundanto: Niezniszczalny bohater któremu nawet jak ktoś utnie łeb, ten będzie dalej ciachał mieczem na ślepo i czekał na dobrego maga który go nareperuje. Bleh.
Po tertio: Fabuła rodem z klozetowych opowieści, których zarys fabularny powstał... Wiadomo gdzie i wiadomo kiedy. Nawet moja stareńka opowieść o Kaczorze Donaldzie i hipnotyzującym śniegu które napisałem wiele lat temu wydaje się bardziej przemyślane. Dalej.
Po 3 i 1/3 tertio (quattro): Podkreślę poprzedników: Interpunkcja, zdania na 3 strony, składnia i brak talentu.
Podsumowując: Imć Lukas zjada cię bez popitki jednym kłapnięciem protezy.
Wcielając się w jurora programu "Mam Talent!" - Jestem na NIE.
 

Althar

Althar

Użytkownicy
posty307
Propsy44
  • Użytkownicy
Opiszę to tak: do d*py !!! Fabuła bez sensu zdania też a poza tym uderzenie miecza w szyje nie oznacza "zemdlenie" tylko ŚMIERĆ ! Składnia bez sensu wszystko sie zlewa w jedno i nie miałem pojecia kiedy i gdzie jest poczatek zdania oraz kto i co od kiedy mówi. Ogólnie - postaraj sie troche.
 

Diegomir

Diegomir

Użytkownicy
Gnój
posty196
Propsy255
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • Gnój
Ciekawe czy wiesz, co to kompozycja, estetyka i styl pracy... Bo tu tego brak

Zoom

Zoom

Użytkownicy
naczelny inwalida intelektualny
posty460
Propsy116
  • Użytkownicy
  • naczelny inwalida intelektualny
Nudne to jak flaki z olejem ^^  
Brak akapitów sprawia, że treśc się miesza, zastąp "powtórzenia" innymi wyrazami.
Niektóre zdaniom brakuje całkowitego ładu i składu. Całkowity brak dialogów to kolejny - .
Popracuj trochę a na pewno będzie lepiej :P
 

Tyfus

Tyfus

Użytkownicy
posty121
Propsy8
  • Użytkownicy
Powiem tak :

Talentu to Ty do takich spraw nie masz (jak ja), przeczytaj jakąś książkę przygodową i zobacz jak tam są napisane dialogi, przebieg akcji itp. Nie chcę być nie miły, więc życzę powodzenia ;]

P.S.  Witam ponownie The Modders xD
 
WiToJcIe!!! xDD


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry