WoW, cała reszta to w sumie ostry grind i to taki naprawdę ostry
Dobre. Napisał, po czym poszedł siepać dalej powtarzalne questy w Legionie, farmić tych samych 10 dungów i te same 5 rajdów przez 2 lata, z czego w sumie jeden rajd przez prawie rok
To też grind, tylko inaczej zapakowany. Acz pewnie koledze wyżej chodziło o metinopodobne twory, gdzie wychodzisz z miasta i siepiesz wszystko aż zaśniesz.
Prawda jest taka, że każda gra MMO polega trochę na powtarzalności - mi to osobiście nie przeszkadza.
Od siebie mogę polecić Guild Wars 2, bo ma bardzo fajną oprawę i gameplay jako taki - tak, jak w każdej grze występuje tu grind, zwłaszcza jak na coś zbierasz.
The Elder Scrolls Online - sam sprawdziłem stosunkowo niedawno, bo spotkałem się z opiniami że obecnie to zupełnie inna gra niż na starcie - i to prawda. Bardzo dużo ciekawych elementów, których nie znajdziesz w innych MMO. Bardzo fajne do zabawy solo, tak po prostu żeby poodkrywać świat, wszystkie questy dubbingowane i bardzo często mają singlowy klimat. Do tego PEGI 18, co też daje twórcom pole do popisu, przez co świat jest o wiele bardziej brutalny, więc w jakiś sposób bardziej "prawdziwy" - no nie oszukujmy się, w średniowiecznych bitwach się nie pieścili ze sobą.
No i mimo tego delikatnego szyderstwa na początku wypowiedzi, też uważam, że WoW to nadal bardzo dobra gra, acz moim zdaniem DZISIAJ już nie warta płacenia abo - no chyba, że masz czas farmić na token, to się baw.