Dolina cienia jest łatwiejsza niż koszmar kruka😀
Jedno i drugie do zrobienia magiem w 2 rozdziale.
Aczkolwiek powiedziałbym, że dolina cienia jest trudniejsza, jak chcesz wszystko pozabijać.
Bo na drodze do jaskini z próbą ognia stoi mag, który był dla mnie wielką przeszkodą, ale można go pominąć zamieniając się w krwiopijcę.
W koszmarze kruka wszystkich bossów można zbugować (nawet tego z tarczą), walka z bezimiennym to ciągła ucieczka i okładanie go atakami dystansowymi.
Mówię tu oczywiście o magu, ewt. łuczniku, który może wszystko powybijać wchodząc na jakieś półki skalne/bić z dystansu itp. wojownikiem w zwarciu to inna para kaloszy, trzeba mieć po prostu dobre staty, żeby to wszystko przejść (hp i siła).
Magiem gra jest taka łatwa, że zastanawiałem się, czy nie wejść do zaginionego brata w 2R (miałem spełniony wymóg many), ale stwierdziłem, że nie będę się męczył runką z 3 kręgu.
Tak przy okazji, magiem polecam grać na koszmarze, ewt. na gothicowym wszystko na hard, bo gra jest zbyt nudna w innych konfiguracjach.