Tak się zastanawiam nad ogólną kondycją tego typu gier nie mówiąc już jedynie o Risen. Czy developerzy są w stanie zaprezentować coś świeżego i wyjść ponad oklepane schematy? Questy typu wykop skarby albo znajdź cośtam są nawet fajne ale nie przez całą grę. To jest po prostu szczerze beznadziejne: budzimy się z amnezją, nie wiemy kim jesteśmy i próbujemy się odnaleźć w świecie wykonując jakieś debilne questy a po chwili czasu okazujemy się bohaterem który ma uratować świat. Większą motywacje i flejwor odczuwałem grając w amatorskiego Diccurica, który mimo że nie został dopracowany i w 100% ukończony wbrew założeniom to posiadał pewną magię, która dawała poczucie wyjątkowej historii a był to przecież jedynie amatorski mod oparty o kanwy gry. Risen jest produktem w 100% bezpłciowym, który swoim istnieniem nie wniósł nic do branży, graczom nie oferuje niczego nowego ani też niczym nie zachwyca. Grę zapewne możemy skończyć na pierwszym bądź drugim rozdziale bo i po co grać dalej skoro z góry wiemy, że reszta będzie opierała się na lataniu w te i nazat z jednej lokacji do drugiej, na eksploracji supertajnychipermrocznych grobowców aż w końcu na zabiciu jakiegoś stwora albo dziada z kamykiem w oku w środku wulkanu czy innym dworze irdorath. No po co?
Dobre strony tej produkcji można z trudem wymienić na palcach jednej ręki pracownika piranii, któremu odcięto dwa palce za brak polotu w jego nowym "dziele". W związku z tym, że dostaliśmy remake Gothic 1 w świecie Piratów z Karaibów czekam również na edycje Star Wars, w świecie HarregoPottera na dzikim zachodzie i dla odmiany w watykanie, w czasach współczesnych.
Ciekaw jestem jedynie możliwości modderskich i tego czy wyjdzie w związku z tym jakiś SDK, choć w sumie nie wiem czy warto skoro cała mechanika gry jest już po prostu oklepana i wtórna.