Kiedy poznałem Maćka? Już sam nie pamiętam, było to jakoś na studiach w Zurychu, ja studiowałem prawo, on filozofię. Pamiętam jak zawsze w piątki uciekaliśmy z ostatnich zajęć i szliśmy na długi spacer, na którym rozmawialiśmy. Był zafascynowany zarówno Marksem jak Nietzschem, od Spinozy brał panteizm, a od Kantego imperatyw kategoryczny i imperatyw obowiązku, epistemologia go kompletnie nie interesowała, sam mówił, swoim emfatycznym akcentem "Nie mam sensu badać źródła rzeki, trzeba wiedzieć jak walczyć z jej prądem". W wolnym czasie zagrywaliśmy się w gry komputerowe. Pamiętam jak kiedyś przyniosłem mu w prezencie na urodziny Mass Effecta. Maciek upadł w konwulsjach na ziemię i dostał epilepsji, po kilkunastu minutach ataku, bełkotał w otępieni "Ttto... to... to... mass... effe... effect... ttto... tto... gó... gó... wno...". Kiedy inny przyniosłem Maciejowi Dark Soulsy i sytuacja się powtórzyła. Tym razem jednak mówił "Lll.. oore... lloorre... ttto... ttoo... nnnie... ffabb... fabbbuła". Od tego czasu nie kupowałem mu gier na urodziny. Szkoda, że jego kariera tak szybko się zakończyła, gdyby nie ten ban mógłby wiele w życiu osiągnąć. Zawsze mi opowiadał, że Kazz to stary tradycjonalista, który powinien opuścić forum i dać miejsce młodszym. Wtedy wcielił swój plan w życie. Odradzałem mu, ale cóż, był za bardzo zdeterminowany. Włamał się na komputer Adanosa i zablokował mu pytę gówną, wziął passy i miał dostęp do bazy. Założył konto Psimgotha i zaczął swoją intrygę, nie wiele zabrakło a by mu się udało. Kto wie co by się stało, gdyby mu się udało. Jednak tak się nie stało. Po porażce wpadł w kłopoty psychiczne, starałem się mu pomóc, ale nic nie dało się zrobić, zaczął majaczyć i mówić do siebie. Pamiętam ostatni dzień jak go widziałem, zapukałem ale nikt nie otwierał, wszedłem więc do środka, zobaczyłem wtedy Maćka siedzącego w kącie i szeptającego "Ja pierdole, to już jest poważna sprawa, nie zostawię tej sprawy. Daję ci kurwa moje słowo". Już wtedy było za późno.
A później? Później wybuchała wojna i musiałem uciekać z kraju, a nasz kontakt się urwał.
~ Albert Einstein w wywiadzie dla New Your Times