Znalazlem tylko co to jest
Domki dla żołnierzy. tak ?
Bardzo ładnie Mark. Dostajesz pocztówkę. Wyślij mi adres na priv. Nie spodziewałem się, że pocztówka poleci na Słowację
Z tego, co się dowiedziałem, są to domki przygotowane dla żołnierzy na wypadek wojny z Tajlandią. W sumie konflikt trwa cały czas, bo biją się o jakąś jedną starożytną świątynię z listy UNESCO, położoną na pograniczu (świątynia swoją drogą chujowa). Jak wybuchnie prawdziwa wojna, to będą mogli szybko przenieść kilka tysięcy żołnierzy z południa ku granicy. Tylko co z tego, skoro:
- nie ma tam prądu ani bieżącej wody (po wodę trzeba jechać dość daleko),
- w domkach nie ma żadnych sprzętów - wszystko trzeba będzie przywieźć i jakoś rozdysponować,
- jak podnosić alarmy? nie ma żadnej aparatury w stylu megafonów, czyli co - smsy będą wysyłać? każdy żołnierz ma smartfona, tylko gdzie naładować baterie?
- w przypadku wielu z tych domków teren jest zupełnie nieoczyszczony, czyli jak przyjedziesz, to pierwsza rzecz, to pousuwać kłody drewna i gałęzie, co zajmie parę godzin - fajne mi szybkie reagowanie,
- Tajowie wejdą sobie na Google Maps i zobaczą, gdzie "stacjonują" siły wroga - wystarczy przelecieć się tam kilkoma helikopterami i jest po armii.
Generalnie pomysł chujowy, chociaż domki fajne. Chcieliśmy się nawet w takim przespać, bo to wszystko jest otwarte, ale ostatecznie wyszło tak, że jak szukaliśmy miejsca na nocleg, to domków już nie było
W innym miejscu znalazłem takie domki wykonane z płyty kartonowo-gipsowej, z betonowymi schodami:
Okna i drzwi (wejściowe i pomiędzy pokojami) przeszklone szkłem barwionym na niebiesko, a dodatkowo zakratowane. Deski w podłodze niezaimpregnowane i ze szparami na centymetr (to tutaj powszechna praktyka, chyba zwiększa cyrkulację powietrza). Pod domkiem resztki dachówek i pociętych płyt. Teren zupełnie nieoczyszczony - dojście od drogi zajęło mi trochę czasu, bo musiałem przedzierać się przez kolczaste chaszcze w klapkach. Żołnierzom zajęłoby to tyle samo czasu - też chodzą w klapkach
@Żelazko - pójście do klubu ze striptizem w Bangkoku z dziewczyną liczy się?
@Burdel - prawdopodobnie te drzewka to mango.