Jako, że często gotuje zamierzam wrzucać tutaj przepisy/dania, które zrobiłem. Dziś jestem leniwym kutasem więc postanowiłem zrobić frytki.
Zanim jednak powiesz, że każdy potrafi zrobić frytki zastanów się kurwa dobrze!
Postanowiłem zrobić Mc Donaldsowe frytki! W tym celu zblanszowałem je najpierw w roztworze wodnym z cukrem i miodem. Woda ta ma być przesadnie słodka. Dzięki temu podczas smażenia bądź pieczenia ich w piekarniku skórka ulegnie skarmelizowaniu. Blanszowanie zapewnia również miękkość frytki w środku. Można powiedzieć, że frytka idealna to frytka miękka w środku, a chrupiąca na zewnątrz. Poniżej zamieszczam fotki procesu przygotowywania frytek. Jako, że jestem leniwym kutasem (jak już wspomniałem wyżej) nie kupiłem oleju do smażenia, więc jestem zmuszony wybrać gorszy wariant - użycie piekarnika.
Potrzebne składniki:
- ziemniaki (najlepiej długie), mogą też być bataty
- miód
- cukier
- olej
Zdjęcia:

Frytki po blanszowaniu

Frytki po wystudzeniu. Dodaj troche oleju (ja dałem oliwy bo nie mam nic innego). Opcjnalnie można dać troche sproszkowanej papryki (najlepiej wędzonej)

Jako, że mam starą kuchenkę to nie mam wyświetlacza z temperaturą. Kup sobie termometr bo "piece kłamiom". Rozgrzej piekarnik przynajmniej do 200 stopni.

Rozłóż frytki na blasze.

Jeśli planujesz randkę to nie może zabraknąć sosu czosnkowego. Ja zazwyczaj używam pół małej główki czosnku, pieprz (najlepiej biały - ja kurwa jestem biedny i nie mam), sół, oregano, bazylia, majonez, śmietana. Inne dodatki według uznania. Ja dodałbym jeszcze soku z cytryny jakbym miał cytryne xD

Jesli posypiesz solą czosnek to łatwiej będzie się rozcierał


Teraz możesz całować się ze swoją dziewczyną
Zapraszam do udostępniania własnych kulinarnych podbojów (zwłaszcza studenci).