Oferta pomocy - reżyser, scenarzysta, dubbinger, grafik 2118 3

O temacie

Autor PLMachinimaGothic

Zaczęty 13.08.2015 roku

Wyświetleń 2118

Odpowiedzi 3

PLMachinimaGothic

PLMachinimaGothic

Użytkownicy
posty2
Propsy3
ProfesjaReżyser
  • Użytkownicy

Mógłbym pomóc w wykonywaniu cutscenek do modyfikacji, w pisaniu scenariusza do misji (niczego większego się nie podejmę, choćby na razie), mogę również dubbingować (mój głos nadaje się np na Poszukiwacza czy innego ducha)
liznąłem również trochę grafiki, stworzyłem teksturę zbroi (Bo tylko ona była mi potrzebna) stworzyłem wiele machinim, dlatego też chciałbym tworzyć cutscenki. 

Moje umiejętności w skali od 1 do 10

Reżyser - 8,5/10
Scenarzysta - 7/10
Dubbinger - 4/10
Grafik - 6/10

Cutscenki które stworzyłem :
https://www.youtube.com/watch?v=qLPdCHU16Ww

https://www.youtube.com/watch?v=jXL9qwSwz3U


Tutaj dowiesz się na co mnie stać jeśli chodzi o efekty specjalne (teraz idzie mi to wiele lepiej) :
https://www.youtube.com/watch?v=PvY903yXGIo

https://www.youtube.com/watch?v=R4OzBCZ9emU

https://www.youtube.com/watch?v=zRafZrSxg_M

https://www.youtube.com/watch?v=I-a1Ijs8apA


Tutaj dowiesz się jaki mam głos :
https://www.youtube.com/watch?v=KFljHftfXaM


Tutaj dowiesz się jak idzie mi reżyserka :
https://www.youtube.com/watch?v=8EXuDI-1EZg


Tutaj dowiesz się jak idzie mi pisanie scenariuszy :

Spoiler
<Pokazane jak główna bohaterka : Kate, bawi się z bratem>
<Kate się chowa>
Brat Ethan : Szukaaam!
<Ethan chodzi i jej szuka>
<Zmiana kamery na domek>
<Przybliżenie>
<Mama coś smaży na patelni>
Mama Amanda : Dzieci! Obiad!
Kate : Za chwile będziemy mamo!
Brat : Jeszcze chwilka!
Mama Amanda : Ach te dzieciaki...
<Pokazany Ethan jak znajduje Kate>
Ethan : Mam cię!
Kate : Ethan... Kto ostatni w domu ten sprząta pokój!
<Biegną>
<Ethan wchodzi do domu pierwszy>
Ethan : Ha! Wygrałem
Kate : Oj tam, szczęście miałeś.
Amanda : Ethan, idź po rzepę, usmażę ją potem na kolację.
<Ethan biegnie po rzepę>
Amanda : A ty Kate, idź po tatę, powinien być za domem, mówił że idzie nazbierać szczawiu.
Kate : Dobrze mamo!
<Kate idzie po ojca>
<On zbiera tam szczaw>
<Podchodzi kate do ojca petera>
Kate : Tato, mama już zrobiła obiad, chodź jeść bo zaraz ostygnie.
Peter : Dobrze córuś za chwile...<Przerywa krzyk Ethana>
Ethan : Pomocy!!! Aaa!!!
Kate : To Ethan!
Peter : Cholera! Co się tam dzieje?
<Biegną>
<Przy Ethanie stoi wilk i sie sadzi>
Peter : Co za pchlarz... ciągle tu przychodzi
<Peter podchodzi do Ethana>
<Przychodzi Amanda>
Amanda : Co się dzieje?
Kate : Jakiś wilk się tu przypałętał...
Peter : Ethan, odejdź do mamy... powoli.
<Ethan odchodzi>
<Peter wyjmuje sierp>
<Wilk gryzie petera>
Peter : Ała! Cholera!
<Peter tnie sierpem wilka>
<Wilk ucieka>
Amanda : Peter! Nic ci nie jest?
<Kate podbiega>
Kate : Tato ? Wszystko wporządku?
Peter : Argh... Tak skarbie... chodźmy do domu... trzeba to opatrzeć.
<Idą do domu>
<Ściemnienie>
<Rozjasnienie obrazu>
Amanda : No i gotowe!
Peter : O wiele lepiej.
<Pokazane jak Kate i Ethan bawią się na dworzu>
<Amanda wychodzi>
Amanda : Kate! Ethan do domu! Pora spać!
Kate : Już mamo!
<Ethan wchodzi do domu>
<Kate staje w drzwiach, zatrzymuje ją wycie wilka>
<Kate idzie dalej>
<Kładą się spać>
<Pokazana góra i wycie wilka>
<ściemnienie>
<słychać warki>
<Wilk krażą wokół domu>
<Pokazane ujęcie księżyca>
<Wilk skacze na owce i ją zabija>
<W Domu się budzą>
<Peter wstaje>
<Wszyscy wstają>
Peter : Co się dzieje<zaspany>?
<Peter wychodzi na zewnątrz>
<Szybko się cofa>
<Podchodzi reszta ludzi procz Ethana>
Peter : Cholera... lepiej bądźmy cicho...
<Pokazany wilk jedzący owce>
<Nagle podchodzi Ethan>
Ethan : Co się dzieje tato?
<Wilk podnosi głowę>
Peter : Ethan... Cicho... idź do łóżka...
Ethan : Tam jest... tam...
Amanda : Cichutko skarbie...
<Wilk się obraca>
Peter : Kate... idź po łuk i strzały... są w kufrze...
<Kate idzie po łuk>
Peter : Amanda... weź Ethana...
<Amanda idzie>
Amanda : Chodź synku.
<Idą>
<Przychodzi Kate z łukiem>
Kate : Proszę tato...
<Daje łuk, Peter bierze>
<Spada strzała>
Peter : Cholera... Kate idź do mamy, prędko!
<Peter się trzęsie>
<Celuje łukiem>
<Wilk biegnie>
<Strzela i pudłuje>
Peter : Kurwa!
<Ładuje strzałe>
<Wilk skacze na niego>
<Łuk upada przed Kate i strzała>
Kate : Tato!!
<Słychać krzyk>
<Ethan płacze>
Amanda : Ethan... już dobrze, wszystko jest dobrze...
<Płacze>
<Kate chwyta za łuk>
<Strzela zabija wilka>
Peter : Ekrhrh! <Dusi się>
Kate : Tato!
<Podbiega reszta>
<Kate klęka przed ojcem>
Kate : Tato... dlaczego... proszę...
Peter : Krhrh... Kate... Krhh... kocham... cię..krh....
<Ethan beczy>
Amanda <Zapłakana> : Nie płacz Ethan... zamknij oczy... nie patrz na to...
<Peter zamyka oczy>
<Pokazane niebo nocne>
<Zmienia się na dzień>
<Są na cmentarzu amanda, ethan i kate>
Kate : Mamo...
Amanda : Kate... weź Ethana do domu, zaraz do was przyjdę...
<Kate kiwa głową na ok>
<Kate i Ethan idzie>
<Amanda zostaje>
<Amanda zamyka oczy>
<Ściemnienie obrazu>
<Pokazane jak Amanda wraca do Ethana i Kate>
<Coś tam robi w kuchni>
<Podchodzi Ethan>
Ethan : Mamo... a ty nas nie zostawisz?...
Amanda : Nie synku... nie zostawie.
<Ethan patrzy w dol>
<Podchodzi Kate>
Kate : Mamo pomóc ci w czymś?
Amanda : Przydałoby się przejść do miasta na małe zakupy... nie mam na to siły, mogłabyś ?
Kate : Pewnie mamo.
<Amanda daje iles tam sztuk złota>
Amanda : Kup ser i szynkę...
Kate : Dobrze mamo.
<Kate idzie do miasta>
<Doszła>
Strażnik : Stać!
Kate : Co? Dlaczego?
<Strażnik podchodzi, patrzy jej w oczy>
Strażnik : Możesz przejść
Kate : O co chodziło?
Strażnik : Nie jestem upoważniony do udzielania ci informacji, właź.
<Kate wchodzi>
<Idzie do sklepu>
<W Tle jakaś kontrola jest ludzi>
<Kate wchodzi do sklepu>
Kate : Dzień dobry.
Sklepikarz : Witaj...
Kate : Chciałabym kupić trochę sera i szynki.
Sklepikarz : Ser jest... ale szynki nie ma.
Kate : No dobrze, w takim razie poproszę sam ser.
<Sklepikarz daje i mówi : 2 sztuki złota się należą>
<Kate bierze i daje monety>
Kate : Aaa... mógłby mi pan powiedzieć... co się dzieje na mieście?
<Sklepikarz się wtrąca>
Sklepikarz - Ćśś, cśś, cśś. Nie mów o tym!
Kate: Ale...dlaczego?
Sklepikarz: Nie pytaj nikogo co i dlaczego się tutaj dzieje!
Kate: Ale
<Sklepikarz znowu się wtrąca>
Sklepikarz: Żadnych ale! Posłuchaj, idź już, dobrze? Proszę.
Kate: No...dobrze.
<Odwraca się>
Kate: Do widzenia
Sklepikarz : Do widzenia.
<Kate idzie do głownej bramy>
<W Tle głos : Ci dwaj zostaną spaleni...>
<Kate wraca do domu>
<Wchodzi>
Amanda : O, jesteś już, kupiłaś to o czym mówiłam?
Kate : Kupiłam ser, szynki nie było, a o to reszta pieniędzy <daje>
Amanda : Dziękuje ci Córuś...
Kate : Gdzie Ethan?
Amanda : Siedzi... prawie się nie odzywa... ehh ciężko to przeżywa...
ja też... w dodatku... źle się czuje... ahh szkoda słów...
Kate : Odpocznij mamo, ja pójdę do Ethana.
Amanda : Nie, nie... muszę jeszcze wypielić ogródek....
Kate : Mamo... odpocznij, zajmę się tym
Amanda : Nie córuś, dam radę.
Kate : Mamo...
<Amanda patrzy w dół>
Kate : Idę do Ethana. Zaraz się wezmę za ogródek.
<Kate idzie>
Kate : Ethan...
Ethan : Obiecajcie mi... proszę
Kate : Ethan, co mamy ci obiecać?
Ethan : Nie zostawcie mnie... tak jak tata... prosze...
Kate : Oj... nie bój się, przecież wiesz że nigdy tego nie zrobimy.
Ethan : Kocham Cię Kate.
Kate : Ja Ciebie też braciszku.
Kate : Idziesz ze mną na dwór?
Ethan : Nie... nie chce mi się.
Kate : Dobra, jak bedziesz coś chciał to będę na zewnątrz
Ethan : Dobrze.
<Kate idzie i zaczyna pielić>
<Pokazane jak się zaczyna lekko ściemniać>
<Wychodzi Amanda>
Amanda : Kate, chodź jutro skończysz.
<Kate przestaje pielić>
Kate : Dobrze mamo
<Idą do domu>
<Kładą się spać>
<Ekran się ściemnia>
<Rozjasnienie>
Generał William : Spalić tą trójkę!
Obywatel 1 : Ale dlaczego? Co myśmy zrobili?
Obywatel 2 : Błagamy, oszczędź nas
Obywatel 3 : Nie zabijaj nas!
Generał William : Stwarzacie zagrożenie, a teraz morda!
<Generał William uderza jednego>
Generał William : Na stos z nimi!
<Ludzie stoją przed stosem i drą mordy>
<Pokazani jak palą się żywcem na stosie>
<Ściemnienie>
<Pokazani ludzie spaleni>
William : Sprzątnijcie to gówno.
<Odchodzi>
<Pokazane jak obywatel Garett (Bandyta) go obserwował>
Garret < W myślach > : Dlaczego ten skurwiel morduje mieszkańców... nie robi tego chyba
bez powodu... i dlaczego... strażnicy wszystkich kontrolują <Pokazane jak straznik oglada obywatela>
coś jest tu nie tak do kurwy nędzy... trzeba coś z tym zrobić <Odchodzi>
<Pokazana farma>
<Kate pieli>
<Ethan siedzi na ławce>
<Kamera na Oczy ethana...>
<Wspomnienia Ethana>
Peter : Ty mały szkrabie <Trzyma Ethana na rękach>
<Kręci sie z nim>
<Pokazane jak Ethan siedzi na kolanach peterowi>
Peter : I żyli sobie długo i szczęśliwie...
<Pokazane jak Ethan lezy na łóżku>
Peter : Dobranoc Ethan...
<Kamera na Ethana siedzącego na ławce - Koniec wspomnienia>
<Ethan wstaje i idzie do domu smutny>
<Kate kończy pielić>
Kate : Uff, Wreszcie skończyłam
<Kate wraca do domu>
<Siada na fotelu>
<Patrzy się w ogień>
<Podchodzi Amanda>
Amanda : Kate, idź do łóżka, prześpij się, na pewno jesteś zmęczona...
Kate : Nie mamo... Ale... za to ty wyglądasz strasznie słabo... jesteś blada...
Amanda : Wydaje ci się skarbie.
Kate : A może ci w czymś pomóc mamo?
Amanda : Nieee... idź już
<Kate idzie>
<Kate się kładzie w pokoju>
<Kate zasypia>
<Pokazana Amanda>
<Kamera z oczów amandy>
<Chujowo widzi>
<Biegnie w strone wyjścia>
<Klęka nad rzeczką i pluje krwią>
<Pokazany Ethan przechodzący obok domu>
<W tle matka, ethan ją zauważa>
<Ethan biegnie do Kate>
Ethan : Kate! Kate!
<Kate wstaje>
Kate : Ethan? Co się dzieje?
Ethan : Z mamą coś jest nie tak!
Kate : Gdzie!?
<Ethan biegnie kate za nim>
<Matka leży>
<Pokazane jak ethan z kate podbiegaja do matki z jej oczów widać to>
<Stłumione : Mamo! patrz na mnie! widzisz mnie? - Panika>
<Matka zamyka oczy>
<Słychać jak podnoszą ją i niosą>
<Matka otwiera oczy>
<Amanda kaszle>
Kate : Mamo? Jak się czujesz? Dlaczego nie powiedziałaś?
Amanda : Nie chciałam cię martwić... i Ethana...
Kate : Mamo... nie mów tak...
Amanda : Przepraszam...
Ethan : Mamo... kocham cię.
<Ethan przytula się do matki>
<Kate odchodzi>
Kate : Boże... dlaczego... ja... nie wiem co mam robić... dlaczego nas to spotyka...
pierw tata... teraz mama zachorowała... boże... czemu?! ... chwila...
Amanda : Kate... chodź na chwilę... <kaszle>
<kate podchodzi>
Kate : Tak mamo?
Amanda : słuchaj... pójdź do miasta po medyka, niech da mi jakieś leki... czuję sie strasznie...
Kate : Nie mamo... nie zostawie cie samej... < Z płaczem >
Ethan : Ja pójdę po lekarstwa
Kate : Ethan... przestań.
Amanda : Kate... niech Ethan pójdzie... jest już dużym chłopcem...
Kate : Mamo ale...
Amanda : Daj mu szansę...
<Kate łeb w dół>
Kate : No dobra...chodź Ethan.
<Ethan idzie za nią>
<Kate daje mu pieniądze>
Kate : Weź te pieniądze... powiedz że mama jest blada... i bez sił... jeżeli nie będziesz wiedział
gdzie jest medyk, to spytaj strażnika, dobrze?
Ethan : Dobrze Kate, nie zawiodę mamy!
<Ethan idzie>
Kate : Ethan! Uważaj na siebie...
<Ethan biegnie dalej>
<Kate idzie do mamy, klęka do niej>
<Zamyka oczy>
<Pokazany Ethan jak idzie>
<Przechodzi ścieżką>
<Czepia go Podróżny>
Podróżny : Ej... mały, rodziców zgubiłeś czy jak?
Ethan : Jestem już duży! i wcale się nie zgubiłem!
Podróżny : Spokoojnie... idziesz do miasta?
Ethan : Tak...
Podróżny : Słuchaaj... mam dla ciebię propozycję młody!
robimy tak... gdy strażnicy nas zatrzymają, powiesz że jestem twoim tatą,
mnie wpuszczą, a ty dostaniesz takie jabłko prosto z mojego ogrodu! co ty na to?
Ethan : Jabłko?...
Podróżny : Wielkie pyszne jabłko! No dalej, daje ci je przecież prawie darmo.
Ethan : No dobrze... chyba nic złego się nie stanie...
Podróżny : No to chodźmy!
<Idą>
<Dochodzą do bramy>
Strażnik : Stać! Kim jesteście?
Podróżny : Przyszedłem z moim synkiem na zakupy
<Strażnik 2 pali zioło>
Strażnik 2 : <Czkawka> Zajebiście <czkawka> Podobni jesteście.
<Strażnik podchodzi>
<Patrzy podróżnemu w oczy>
<Odwraca się do strażnika 2>
<Ta fajna animacja machania głową>
Strażnik 2 : A Mały?
Strażnik : Pewnie też załapał
Podróżny : Ale o co chodzi panowie?
<Strażnik się obraca i go powala>
<Ethan się wycofuje i chce uciekać>
<Zaczyna uciekać>
<Ten zjarany strażnik zaczyna go gonić>
Strażnik 2 : Wracaj gówniarzu!
<Ethan biegnie>
<Kamera z oczu strażnika zjarana>
<Strażnik skacze na Ethana>
<Ethan się przewala>
<Ethan próbuje się wydostać spod niego>
Strażnik : Ja pierdole... <Strażnik dobiega do nich>
<Kopie w mordę Ethana>
<Kamera z oczu Ethana>
Ethan : Argh <Z Płaczem >
<Strażnik 2 wstaje>
Strażnik 2 : A to mały sukinsyn...
Strażnik : Bierz go, ja wezmę tamtego faceta.
Strażnik 2 : Do reszty?
Strażnik : Do reszty.
<Ściemnienie>
<Pokazane jak Strażnik otwiera cele>
<Ściemnienie>
<Pokazane jak wtrącają ich do celi>
<Ściemnienie>
<Pokazani wycięczeni ludzie, kości krew>
<Ściemnienie>
<Pokazany leżący Ethan>
<Ściemnienie>
<Pokazane nocne niebo>
Kate : Mamo... Ethan nie wraca...
Amanda : Jak to... nie wraca... czemu go tu nie ma...
Kate zostaw... Kate! <Bredzi>
Kate : Mamo? Co się dzieje?
Amanda : Peter... Ethan dlaczego, dlaczego?!  <Bredzi>
<Kate przestraszona>
<Kate dotyka reka czoła Amandy>
<Kate biegnie po wodę>
<Leje na czoło amandy>
<Amanda zamyka oczy>
Kate : Śpij mamo...
Amanda : <Kaszel> dobranoc córuś...
<Amanda zamyka oczy>
<Kate szybko idzie po łuk>
<Wychodzi z domu>
<Patrzy na matkę>
Kate : Czekaj tu na mnie mamo...
<Kate idzie>
<Pokazany Wilk wyjący na tle księżyca>
<Kate biegnie przestraszona>
<Patrzy na pole obok miasta>
<Owca leży, jedna obok niej leży zabita>
<W Myślach: Co się u licha dzieje...>
<Przed bramą nikogo nie ma>
<Kate wchodzi do miasta>
<Pokazani ludzie w strojach bandytów na wzgórzu>
<Napis : W Tym samym czasie>
Connor : Kurwa... co tam się dzieje... codziennie płoną stosy...
ludzkie głowy padają do krwi...
<Podchodzi Alex>
Alex : Tato...
Connor : Co chcesz Alex?
Alex : Może powinniśmy to sprawdzić?
Connor : Mamy pakować się w niebezpieczenstwo? Oszalałeś?
<Podchodzi Flint>
Flint : Connor, Alex ma racje, musimy to sprawdzić.
Connor : Co wyście się tak uwzieli?
Flint : Connor... to okazja do odbicia miasta, są osłabieni... rozumiesz?
Connor : Pomyślę! Teraz idźcie...
Alex : Tato... nie mamy na co czekać!
Connor : Cholera... wydaje mi się że macie racje...
<Connor się odwraca>
Connor : Słuchajcie... robimy tak, zaraz pójdziemy tam w trójkę, skontrolujemy sytuacje a jutro coś zaczniemy
działać, Alex, idź po jakieś zwykłe ubrania.
Alex : Dobrze ojcze.
<Alex idzie>
<Pokazany Connor jak stoi>
Flint : Niedawno jeszcze taki mały był...
Connor : Taak... pamiętam jak 10 lat temu latał tutaj taki... mały brzdąc, jest rozsądnym chłopakiem...
zupełnie jak... matka. <Connor patrzy w dół>
<Retrospekcja jak ktoś dobija jego matke>
<Koniec retrospekcji>
<Connor się otrząsa>
<Głowa do góry>
Flint : Connor... wiem że to było dla ciebie straszne...
Connor : Ten szmaciarz pozbawił go matki... a na dodatek nie wiem kto nim był!
Flint : Znajdziemy go... i zabijemy... <Kładzie ręke na connorze>
<Przychodzi Alex>
Alex : Mam ubrania.
Connor : W Takim razie, przebieramy się i idziemy, widzimy się w tym samym miejscu za pare chwil.
<Alex rozdaje ubrania>
<Rozchodzą sie>
<Pokazana Kate w mieście>
<Wszędzie plamy krwi> (Kamera z jej oczu)
<Słychać krzyki ludzi>
<Rozgląda się>
<Wybiega obywatel>
Obywatel : Zostawcie mnie demony! AAA!!! Panie boże ratuj!!
Demony!!
<Pokazana Kate w oddali która biegnie w ich strone>
<Strażnicy gonią obywatela>
<Jeden tnie go w plecy>
<Obywatel pada>
Obywatel : DEMONY!!!!
<Kate podbiegła>
Kate : O co temu obywatelowi chodziło? Dlaczego go zabiliście?
Strażnik 3 : Nie twoja sprawa smarkulo.
Kate : Powiedzcie mi! Proszę was! Co się tu u licha dzieje?!
<Strażnik 3 patrzy jej w oczy>
Strażnik 3 : Tak w ogóle, czego ty tu szukasz?
Kate : Swojego braciszka... wysłałam go tutaj po lekarstwa dla mamy...
Strażnik 3 : Lekarstwa? Na co?
Kate : Moja mama jest blada i bez sił... jakieś choróbstwo ją rozłożyło
Strażnik 3 : Zgłoś się do nas po zebraniu...
Kate : Ale co z moim bratem?!
Strażnik 3 : Znajdziemy go, nie martw się.
<Strażnicy odchodzą trupa zostawiają>
<Kate idzie w strone koszar>
<W koszarach stoi Kat oraz 3 ludzi : Podróżny Obywatel i Ethan...>
<Kate zauważa Ethana>
<Kate biegnie>
Kate : ETHAN!!!!
<Powrót do bandytów>
<Pokazane jak idą do miasta>
<Słychać głos z daleka : ETHAN!!!>
<Bandyci sie zatrzymują>
Connor : Pierw idziemy do targowiska, przechodzimy przez koszary i do placu, prędko!
<Biegną na targowisko od targowiska odbijają do koszar>
<Zatrzymują sie, Kate biegnie>
<Strażnik celuje w Kate z kuszy>
Alex : Stój! <Skacze na Kate>
<Bełt przelatuje nad nimi>
Kate : Tam jest mój braciszek!
Ethan : Kate!!
<Ethan dostaje z kopa i upada>
<Connor skacze na strażnika>
Connor : Alex! Uciekajcie! Ja i Flint sie nimi zajmiemy>
<Walczą>
Alex : Chodź Kobieto!
<Podnosi Kate>
Kate : MÓJ BRAT!
Alex : Mały chodź! PRĘDKO!
<Alex biegnie do niego>
<Pomaga mu wstać>
<Wszyscy biegną za miasto>
<Pokazany Connor i Flint jak walczą>
<Zabijają strażników>
<Uwolniają innych>
<Oni uciekają>
<Connor i flint też idą za miasto>
<Pokazany Lord(Bardzo mroczny charakter xd>)
<Przybiega jakiś strażnik>
Strażnik 5 : Panie Ronaldzie!
Lord Ronald : Co się dzieje?
Strażnik 5 : Zabili naszych, a zarażeni przeżyli i uciekli!
Ronald : CO?!
Strażnik 5 : To nie moja wina! Ktoś tam wpadł! nie wiedziałem co się dzieje!
Ronald : Nie mogą się o tym dowiedzieć, ROZUMIESZ?
Strażnik 5 : Ja... ja... ja...
Ronald : Zabiłbym cię teraz, ale masz po prostu szczęście że nie mamy ludzi, A TERAZ ZŁAP TYCH SKURWYSYNÓW
CZY TO JEST KURWA JASNE?!
Strażnik 5 : T-Tak panie! J-już ruszam!
Ronald : Bo nie masz innego wyboru, WON MI Z OCZU!
<Strażnik wybiega i idzie do koszar>
<W Tle biegania strażnicy dobijają i kontrolują innych>
<Strażnik dobiega do koszar>
<Wbiega do pokoju>
Strażnik 5 : Wstawajcie! Napadnięto na miasto! Musimy odnaleźć winnych! PRĘDKO! INACZEJ LORD ZROBI
NAM PIEKŁO! PRĘDKO PRĘDKO!
<Pokazani Connor, Flint, Ethan, Kate i Alex w bazie bandytów>
Connor : Powiedzcie nam... co się dzieje w mieście? Czemu wszyscy są paleni i zabijani?
Kate : Ja nic nie wiem... ja tylko przyszłam po brata... jego też chcieli zabić...
nie wiem dlaczego... naprawdę... muszę wrócić do matki... ona mnie potrzebuje... Ethana też.
Connor : Powiedz nam... nic ci nie zrobimy.
Kate : Ja nie wiem... naprawdę.
Ethan : Ja... chyba coś słyszałem...
<Connor podchodzi do Ethana>
Connor : Wiesz coś o tym ?
<chwila ciszy>
Connor : No powiedz nam! <zdenerwowany>
<Ethan łeb w dół i nic nie mówi>
Connor : GADAJ!
<Ethan kręci głową na nie>
Kate : Nie krzycz na niego! on jest przestraszony...
<do Ethana podchodzi Alex>
<Klęka przed Ethanem>
Alex : Młody... powiedz nam... co usłyszałeś w mieście? Nie bój się, nic ci nie zrobimy.
Ethan : Ja... widziałem dużo... oni nie żyli... mówili o jakimś zakażeniu... boje się < z płaczem>
Connor : Zakażenie?
<Alex wstaje>
Alex : Nic z tego nie rozumiem...
Kate : Mój boże... proszę... dajcie mi iść z moim bratem do mamy... błagam...
Connor : Dobra... w sumie... możecie iść, tylko nie wpakujcie się znowu w jakieś tarapaty, jasne?
Kate : Chodź Ethan...
Alex : Ojcze, powinniśmy im pomóc... przecież będą musieli przejść przez miasto...
Connor : Mogą znaleźć kryjówkę gdzie indziej.
Alex : Ojcze!
Connor : Nie.
Alex : W takim razie sam im pomogę...
Connor : Oszalałeś? Nie dasz rady...
Alex : Trudno.
Connor : Mhh... Dobra... Flint, chodź przydadzą się nam łuki.
<Connor idzie i Flint też>
<Alex podchodzi do Kate>
Alex : Gdzie mieszkacie?
Kate : Na farmie... za miastem... a ty... kim jesteś?
Alex : Jestem Alex, a ty?
Kate : Jestem Kate...
<Alex klęka do Ethana>
Alex : A ty odważny młodzieńcze jak się nazywasz? <Lekko żartobliwie>
Ethan : Ja jestem Ethan...
<Wstaje>
<Connor i Flint przychodzą>
Flint : Gotowi?
<Kiwają głowami na tak>
<Idą>
<Pokazani strażnicy>
Strażnik 5 : Biegiem biegiem!
<Biegną przez miasto>
<Pokazane jak szukają>
<Pokazane jak ci bandyci kate itp wbiegaja do miasta>
<Bandyci się zatrzymują widza z daleka jak straznicy czegos szukają>
Connor : Cholera jasna... <Drapie się po głowie>
<Connor się rozgląda>
<Widzi jakiegoś goscia (Ernest)>
Ernest : Connor...
Connor : ... Ernest.
Ernest : Co on tu robi?! Jak możesz z nim przebywać?!
Connor : Zamknij mordę... O kogo ci chodzi?
<Ernest wskazuje na flinta>
Connor : Co z nim nie tak?
Ernest : To on... <Odsuwa się> To on zabił naszą matke TO ON!
Alex : Ojcze?! To twój brat?! <odsuwa się>
Connor : Co ?! FLINT TY SKURWIELU !
Flint : Ja... Nie to nie prawda!
<Nagle jakis straznik pokazany jak ich zauwaza>
Straznik 6 : TAM SĄ!!! BRAĆ ICH!!!
<Biegna w ich stronę>
Connor : Alex ! Zabierz ich w bezpieczne miejsce prędko!
Alex - Nie zostawię cię.
<Connor się wtrąca>
Connor - Idźcie już, szybko!
<Alex Kate i Ethan uciekają>
<Flint i Connor wyciągają łuki i zeszteliwują dwóch>
<Wyciagaja miecze i zabijają pozostałych ale nie zauważają jedengo czającego się>
<Po walce>
Connor : Ty Skurwielu ! Dlaczego mi to zrobiłeś?!
Flint : To była szmata! Rozumiesz to!?
<Connor uderza Flinta>
Connor : Nie mów tak o niej sukinsynu!
Flint - Bo co mi zrobisz? Zabijesz mnie, tak? <krótki złowieszczy śmiech> A może zarąbiesz mnie na śmierć jak w tej historii o dwóch braciac..
Connor - Zamknij mordę!
Flint - <Krótki złowieszczy śmiech> Braciszku powiedzieć ci jak twoja żonka jęczała? Jak błagała o litość? Swoją drogą, niezły masz gust.
<Connor się wścieka i dobija go>
<Chwilka ciszy. Connor się uspokaja>
<Podchodzi do niego od tyłu czający się strażnik>
<strażnik przebija go>
Connor : ARGHHH!!!
<Alex uciekał z innymi odwraca się by sprawdzić co to za krzyk>
<Widzi swojego ojca przebitego>
Alex : OJCZE!!! NIE!!!!
Kate : Alex! Musimy uciekać!
<Uciekają>
<Gonią ich strażnicy>
<Alex wbiega do budynku ( tam gdzie jest wejście do kanałów )>
<Bierze pochodnie ze stoła odpala ją od świecy>
Kate : Co ty robisz?!
Alex : Zaufaj mi.
<Otwiera drzwi do kanałów, wchodzi i zamyka>
<Strażnicy wbiegają>
<Rozglądają sie>
<patrzą na drzwi>
<Otwierają je>
<Pokazany Alex i reszta jak biegną>
<Alex dobiega do beczki>
<Podpala ją>
Alex : Uciekamy! Szybko!
<Pokazane jak biegną do przodu>
<Strażnicy wbijają>
<Strażnicy widzą ich>
<Biegną za nimi>
<Jeden rzuca mieczem ale nie trafia (Green Screen)>
<Pokazane beczki jak się jarają>
<Wszyscy biegną, za nim strażnicy>
<Pokazane beczki co raz bardziej się jarają>
<Strażnicy za nimi biegną>
<Alex i reszta skręcają w bok>
<Skaczą w przejście>
<Drzwi z przejścia się otwierają oni wyskakują po kolei do wody>
<Pokazani strażnicy jak biegną>
<Beczki się palą>
<Nagle wszystko w kanałach wybucha>
<Ogień wylatuje z wyjścia i w budynku>
<Pokazane jak płyną a w środku wszystko się jara>
<Kate się rozgląda>
Kate : Boże! Ethan nie umie pływać!
Alex : Cholera!
<Alex nurkuje>
<Rozgląda się za Ethanem>
<Widzi Ethana>
<Płynie do niego>
<Ma juz go w rękach>
<wypływa z nim na powierzchnie>
<Dopływają do brzegu>
<Ethan ma zamknięte oczy>
Kate : Ethan! Słyszysz mnie? Ethan!
<Kamera z oczu Ethana, ten zaczyna się rozbudzać>
Ethan : <Kaszle>
<Alex idzie usiąść>
Kate : Odpoczywaj...
<Kate wstaje>
<Podchodzi do Alexa>
Kate : Dziękuje ci za to wszystko...
Alex : Nie dziękuj <Smutny>
Kate : Przykro mi... z powodu twojego ojca...
Alex : Ehh... nie wiesz jak to jest... stracić ojca...
Kate : Alex... wiem... straciłam go niedawno...
<Alex patrzy się>
Alex : Ehh... pieprzone życie... dlaczego nie może nigdy być dobrze...
Kate : Będzie dobrze, zobaczysz...
Alex : Co z twoją mamą?
Kate : Ehh... boje się o nią...
Alex : To daleko stąd?
Kate : Kawałek...
Alex : Chodźmy... Ethan da radę?
<skręcają głowy w stronę ethana>
Ethan : tak <Kaszle> Dam radę.
Alex : A więc... ruszajmy
<Pokazane jak biegną do matki>
<Wchodzą do domu>
Kate : Mamo?  Mamo?!
<Matka leży>
<Zmarła>
<Kate podbiega do niej>
<Klęka>
Kate : Nie... to nie może być prawda...
<Ethan podchodzi>
<Widzi mame martwą>
<Ucieka do swojego pokoju z płaczem>
<Alex łeb w dół>
<Kate klęczy przed matką>
<Alex podchodzi, klęka do Kate>
Alex : Kate... przykro mi...
<Kate płacze>
<Kate wstaje>
<Alex wstaje>
<Patrzą się na siebie>
<Ethan krzyczy>
Ethan : Ktoś tu idzie!
<Kate i Alex biegną>
<Widać jak strażnicy tu idą>
Alex : Musicie uciekać... ja ich zatrzymam <Łeb w dół>
Kate : Alex... idź z nami.
Alex : Nie... idź do gospody, tam znajdziesz drogowskaz... skieruj się do majątku ziemskiego
tam przesiadują najemnicy... i weź to <Daje jej papierek>
Kate : Co to?
Alex : Pokażesz im to... wpuszczą cie wtedy, idźcie już...
<Alex wyjmuje miecz>
<Alex zamyka oczy>
<Kate i Ethan uciekają>
<Alex w myślach : To za ciebie ojcze>
<Alex biegnie do strażników>
<Macha do nich : Hej ! Tu jestem frajerzy!>
Strażnik 8 : Brać go!
<Ucieka przed nimi>
<Ściemnienie>
<Pokazane jak Ethan i Kate dochodzą do gospody>
<Kate się rozgląda>
Kate : W tej gospodzie jest pusto... może jest tam coś do jedzenia i picia, chodźmy to sprawdzić Ethan.
<Ethan kiwa głową na ok>
<Wchodzą do gospody>
<Kate się rozgląda>
<Kate idzie do skrzyni>
<Otwiera>
<Wyjmuje rzeczy>
<Kładzie na ladę>
Kate : Jedz Ethan.
<Kate je>
<Ethan Je>
<Piją i takie tam>
Kate : Dobra, idziemy Ethan.
<Kamera z oczu Ethana rozmazana>
<Ethan trząsa głowa, już jest ok>
Kate : Ethan? Wszystko wporządku?
Ethan : Tak, idziemy.
<idą>
<Kate patrzy na drogowskaz>
<Kieruje się do najemników>
<Pokazana Kate jak idzie w efekcie black and white>
Kate w myślach : Boże... mam nadzieję że Alex sobie poradzi
i wróci... ja... czuję że nie poradzę sobie sama... to straszne...
tęsknie za rodzicami... żal mi też Ethana... przecież jest młody...
dla niego to jeszcze większy szok... dlaczego los nas tak ukarał?
co się tak właściwie dzieje? Dlaczego wszyscy chorują, co jeśli to spotka mnie
albo Ethana? Alexa? Wolę o tym nie myśleć...
<Pokazana Kate jak idzie ale już bez dialogu od góry>
<Pokazana farma jak cała płonie>
<Pokazane jak już świta>
<Kate dochodzi do majatku ziemskiego>
<Nagle kate słyszy głos>
Najemnik Meldor : Stójcie! nie ruszajcie się! Kim jesteście?
Kate : Spokojnie! nie zrobimy nic złego>
<Kate pokazuje papier>
Kate : Przysyła nas Alex!
Najemnik Meldor : Alex? On żyje?!
Kate : Tak...
<Najemnik wychodzi>
Meldor : Jestem Meldor, a wy?
Kate : Ja jestem Kate, a to mój młodszy brat Ethan.
Meldor : Miło was poznać, gdzie Alex?
Kate : Został, powinien na dniach wrócić...
Meldor : Hmm... dobrze pozwólcie że was oprowadzę, i przydzielę jakiś pokoik
<Meldor idzie i ich prowadzi>
<Pokazane jak chodzą>
<Pokazani najemnicy i wgl - zakażenie tu nie dotarło>
<Pokazani w jakimś pokoju>
Meldor : A tu możecie odpocząć! oczywiście pierw zapraszam do karczmy
na zjedzenie czegos, lub napicie się.
Kate : Dziękuje, jesteś bardzo miły.
Meldor : Więc was opuszczam, gdybyście coś chcieli to śmiało pytajcie.
Kate : Żegnaj.
<Ethan od razu idzie się położyć>
<Kate siada>
Kate w myślach : Boże... mam nadzieję że alex wróci...
<Kate kładzie się na podłoge spać>
<Pokazane dzienne niebo>
<Pokazane nocne niebo>
<Kamera z oczów Kate>
<Pokazany Ethan stojący przed kate>
Ethan : Mamo... Co tu robisz?
<Kate mruga oczami>
<Ethan wystawia ręke w przód>
Ethan : Mamo? Dlaczego jesteś zimna?
<Kate mruga oczami>
Ethan : Kate... Kate... Mama tu jest... wstawaj...
<Kate macha głową i wstaje>
Kate : Ethan? Co z tobą?
Ethan : Patrz, mama tu jest
<Ethan ma slady zakazenia>
Kate : Ethan, kładz się, mamy tu nie ma...
Ethan : Mama tu jest!
Kate : Ethan boże... nie... <Kate się rozgląda>
Kate : Pomocy! < Wybiega z pokoju >
<Meldor ją słyszy>
<Wstaje>
Meldor : Kobieto... wiesz jak już późno? Co się dzieje?
Kate : Mój brat... on zachorował! ma halucynacje!
Meldor : O Cholera, idź do niego, ja szybko pójdę po medyka
<Kate wraca>
Kate : Ethan, spokojnie, wszystko będzie dobrze
Ethan : Mama...
<Ethan się odwraca>
Ethan : Ty nie jesteś Kate!
<Ethan zaczyna ją bić>
Kate : ETHAN! USPOKÓJ SIĘ!
<Przybiega Meldor z medykiem>
<Podchodzą do Ethana>
<Medyk patrzy>
<ogląda go i wgl>
Medyk : Naprawdę ... nie wiem co z nim jest... nigdy nie widziałem takiego czegoś...
Kate : CO możemy zrobić?
Medyk : Dać mu wody... i czekać...
Kate : Boże... on może umrzeć?
Medyk : Jest to mało prawdopodobne...
<Kate zaczyna płakać>
<Medyk odchodzi>
<Meldor podchodzi do Kate>
Meldor : Nie martw się... wszystko będzie dobrze.
<Kate płacze>
<Meldor drapie się po głowie i odchodzi>
<Pokazana kate jak płacze nadal>
<Ethan upada>
<Kate gęba otwarta>
<Wchodzi do budynku>
<Kieruje się do Kate>
Porywacz : Hej! Wiemy jak pomóc twojemu bratu! Chodź szybko!
Kate : Co? Naprawdę?!
Porywacz : Tak ! Chodź!
<Kate biegnie za nim>
<Porywacz wybiega w krzaki>
<Schyla się nad czymś>
porywacz : To tu! Patrz!
<Kate podchodzi>
<Porywacz tnie ją nożem>
Kate : ArghhhH!!! <Pada>
Kate : Co ty robisz?!
Porywacz : Zaraz się przekonasz
<Kopie kate>
<Rozpina rozporek>
Kate : Nie, przestań!
<Porywacz ją podniósł>
Kate : Przestań! NIE!
<Porywacz daje jej jeszcze po mordzie>
Porywacz : Jeśli spróbujesz coś zrobić to cie zabije jasne?!
Kate : Puść mnie! Błagam! <Kaszle>
<Pokazane jak porywacz wsadza jej do geby>
<Kate płacze>
<Kopie, dyma traktuje jak szmate>
Porywacz : Ohh...
<Nadal płacze ale to robi>
<Porywacz zamyka rozporek>
Porywacz : Miło było... ale się skończyło.
<Porywacz daje jej kopa>
<Ona pada>
<Porywacz odchodzi>
Porywacz : Dziwka...
<kamera z oczu Kate>
<Pokazane jak Kate leży>
<Pokazane słońce>
<Pokazane nogi Alexa (Zmęczonego - Widz może pomyśleć że to zombie na początku)>
<Pokazana kamera od tyłu jak idzie do majątku ziemskiego>
<Najemnik Meldor podbiega>
Meldor : Alex! Co z tobą?
Alex : Ledwo... żyje... <Kaszle> <Upada>
Meldor : Chłopaki chodźcie! Trzeba mu pomóc!
Alex : Kate... przyszła tu... ze swoim bratem? <Kaszle>
Meldor : Taak, jest cała i zdrowa u nas.
Alex : <Kaszle> Zaprowadź mnie do niej
Meldor : Człowieku! Pierw trzeba cie opatrzyć
Alex : Ehh, dobra <kaszle> chodźmy.
<Pokazane od góry jak idą>
<Ściemnienie>
<Pokazane jak Alex wychodzi zabandażowany>
<Rozgląda się>
<Idzie do Meldora>
Alex : Prowadź do Kate.
Meldor : Proszę za mną.
<Dochodzą a Kate nie ma a Ethan leży>
Alex : Kurwa! Mówiłeś że wszystko jest wporządku, gadaj co jej zrobiliście!
Meldor : Uspokój się! Jeszcze wczoraj wszystko było z nią w porzadku!
Alex : Gdzie ona jest?!
Meldor : Nie wiem!
<Alex wybiega stamtąd>
<Meldor drapie się po głowie i podchodzi do Ethana>
Meldor : Nie oddamy Cię... <Schyla się do niego>
<Pokazany Alex biegający i wszędzie jej szuka>
Alex : Kurwa! Gdzie ona jest?! <Rozgląda się>
<Klęka i łeb w dół>
<Wybiega meldor>
<Podbiega do klęczącego alexa>
Meldor : Stary... znajdziemy ją... przysięgam...
Alex : Jak kurwa?! Ona może być wszędzie!
Meldor : ZNAJDZIEMY JĄ! I USPOKÓJ SIĘ DO KURWY NĘDZY!
<Nagle słychać pisk Kate : <Piszczy> Zostaw mnie!!! AAAA!!! POMOCY!>
Alex : TO ONA! <Wstaje szybko i biegnie>
Meldor : ALEX! CZEKAJ... ja pierdole... <Biegnie za nim>
<Pokazana Kate siłująca się z wilkiem na leżąco>
<Pokazane nogi jak alex i meldor biegną>
<Kate juz ledwo wytrzymuje>
<biegną>
<Nagle na kate pada krew(Kate ma zamknięte oczy)>
<Pokazane jak meldor wyjmuje miecz z wilka>
<Alex szybko klęka przy kate>
<Przeciera jej twarz>
Kate - Zostaw mnie!
<Wstaje i ucieka>
Alex - Katę! Dokąd biegniesz!?
<Odwraca się do Meldora>
Alex - Mówiłeś, że wszystko jest w porządku!
<Zaczyna biec do Kate>
Alex - Kate!
<Wbiega do domu w którym jest Ethan>
Alex - Kate gdzie jesteś?
<Rozglada się>
<zauważa ją przy Ethanie>
<Podchodzi do niej>
Alex - Kate..co się stało.
Kate - Nie podchodź do mnie!
Alex - ALe dlaczego? <powoli się zbliża>
Kate - ODEJDŹ! Nie rób mi krzywdy!
ALex - Krzywdy? Jakiej krzywdy? Ja chcę ci pomóc.
Kate - Tak jak tamten?
Alex - Jaki "tamten"?
Kate - <zapłakana> Nie wiesz? Tamten też mówił, że chcę pomóc, że nie ma złych zamiarów a potem...a potem..
Alex - Co się stało?
<Kate nie odpowiada>
Alex - Kate, powiedz mi.
Kate - ZGWAŁCIŁ MNIE! To chciałeś usłyszeć, co? Mówiłeś, że nam pomożesz.
Alex - Pamiętasz jak wyglądał?
<Kate nie odpowiada>
Alex - Kate
<nie odpowiada>
<Alex wstaje i odchodzi zasmucony>
******************************************************
<Pokazane jakieś tam widoczki typowe na obóz najemników>
<Alex kładzie ją na łóżko>
Kate : Gdzie Ethan?
<Podchodzi Meldor>
Meldor : Medyk się nim zajmuje... nie martw się o brata.
<Kate zamyka oczy>
<Meldor wychodzi>
<Alex klęczy przy niej>
<Pokazana Kate>
<Kamera jakby w nią wchodzi>
<Pokazane wspomnienia :
<Bawiący się ethan, jak ją przytula albo coś>
<Koniec>
<otwiera oczy>
Alex : Wyśpij się... <Odchodzi>
<Kate zamyka oczy>
<Pokazane jak Alex wychodzi>
<W oddali stał ten porywacz co wcześniej>
Porywacz : Suka... gdy mnie zauważy może mnie wykapować... <Odchodzi>
<Alex idzie do karczmy, pije>
<Dość dużo wypił>
<Pokazana kamera z jego oczu, widać takie przeniki/przeblaski Kate>
<Alex kręci głową to znika>
<Kamera na ludzi w karczmie i takie tam>
<Pokazane jak dzień zmienia się już na taką lekką szarawą pogode>
Porywacz : Pozbędę się tej kurwy raz na zawsze...
<Porywacz wchodzi do domku>
Meldor : Stój!
Porywacz : Co jest?
Meldor : Człowieku, złoto gubisz.
<Patrzy się na podłoge, za nim sztuka złota>
Porywacz : Aaach... Dzięki.
<Porywacz wraca się i podnosi, idzie dalej>
<Wchodzi do pokoju z Kate>
<Deska zaskrzypnęła>
<Kate otwiera oczy>
Kate : K-kto tam?... <Zaspana>
Porywacz : Cichutko...
Kate : To ty! AAAAAAAAAA!!!
<Meldor się obraca>
<Meldor biegnie do kate>
<Szybko wszedł>
<Porywacz trzyma kate, i przystawił jej nóż do gardła>
Porywacz : Puśccie mnie albo ją zapierdole! Natychmiast!
Meldor : Spokojnie... puść ją... ni ci nie zrobimy...
Porywacz : Odsuń się, ale to kurwa już!
<Nagle wbija najebany alex z mieczem>
<Szybko się rozgląda>
<I nagle jeb ścina łeb porywaczowi>
<Alex pada na ryj>
Meldor : O Kurwa... tego się nie spodziewałem.
<Kate leży>
<Meldor podchodzi do ciala porywacza>
<Kopie głowę w kąt>
<podnosi kate i kładzie na łóżko>
Meldor : Ehh... idę sprawdzić co z Ethanem, ale pierw wezmę te truchło...
<Meldor wychodzi wynosząc zwłoki>
<Alex spi>
<Kate patrzy na alexa>
<Zamyka oczy>
<Pokazany nocny księżyc>
<Pokazana Kamera z oczu Kate>
<Rozbudza sie>
<Podchodzi Alex>
Alex : O, widzę że już nie śpisz... zrobiłem śniadanie, jeśli jesteś głodna... to chodź.
Kate : <Zaspana> Daj mi chwilkę... Co z Ethanem?
Alex : Ethan... leży... śpi.
Kate : Żyje? ...
Alex : Tak... żyje, jest pod opieką medyka.
<Alex odchodzi>
<Kate po chwili wstaje i idzie do alexa>
<Kate pije wodę je jabłko>
<Idzie gdzieś>
<Pokazany leżący Ethan>
<Przyblizenie na jego glowe>
<Pokazany Ethan leżący na czarnym tle albo jakimś innym - pomyśle>
<W Myslach Ethana :
Jestem na ziemi... tylko ciałem... ja... nie chcę tam wracać
jest tu moja mama... tata... mogę... ich... no właśnie... nic nie mogę z nimi zrobić
nie mogę ich dotknąć... mogę na nich spojrzeć... lecz nie oczami, samymi myślami
nie ma tu tylko kate, a to ona była ze mną najdłużej, lecz w głębi serca...
<Pokazane bijące serce które jest czarne>
czuje że ona przy mnie jest... czuje ją, ja chcę ją dotknąć, usłyszeć jej głos
jedyne co mogę teraz zrobić... to wyobrazić sobie jej głos... jej wygląd
to moja siostra... została mi tylko ona... nie moge jej zostawić.
<Koniec>
<Pokazane jak to czarne serce robi się deczko czerwieńsze>
<Pokazane jak Kate siedzi przy Ethanie>
<Przychodzi Alex>
Alex : Kate...
Kate : Słucham? <Kate wstaje>
Alex : Siedzisz przy nim od rana, jest już południe... Ale mniejsza...
chciałbym Cię o coś zapytać
Kate : Więc pytaj.
Alex : Jak to się stało? No wiesz o co mi chodzi...
Kate : ... On przybiegł... wołał że wie jak ratować mojego brata...
ja byłam strzępkiem nerwów... pobiegłam za nim... on mnie perfidnie okłamał
bił mnie, ranił i... <Płacze>
Alex : Nie płacz Kate... całe szczęscie jesteś teraz cała i zdrowa, głowa do góry.
<Kate podchodzi do niego i się przytula>
<Kamera pokazuje ich, i się oddala>
<Pokazane miasto>
<Pokazane jak lord podnosi ręke>
<Strażnicy rozstrzeliwują obywateli>
<Lord Roland odchodzi>
<Pokazane ze ma zawroty głowy>
<Pije jakąś miksture>
<Jest jeszcze gorzej>
<Roland upada>
<Podbiega strażnik>
Roland : Biegnij po Christiana, szybko... <Leżysz słaby>
<Strażnik odbiega>
<Pokazany Alchemik Christian, który pracuje nad antidotum>
Alchemik : Dobra... sam muszę teraz trochę tego zażyć, kto by pomyślał że
ubogi alchemik bedzie kiedyś zasiadywał w górnym mieście, a w dodatku całe ratował <W myślach>
<Alchemik pije>
Alchemik : Coś jest nie tak... O MÓJ BOŻE TO NIE TEN WYWAR, CO WZIĄŁ ROLAND?!
<Kaszle>
<Dławi się>
<Pada>
<Wbiega strażnik>
<Nie wie co robić>
<Ucieka z miejsca zdarzenia>
<Pomagają dojsć rolandowi na fotel>
Roland : przyniescie antidotum, ale to kurwa już
<Straznicy idą>
<Wbiegaja gdzie ten mag>
<Jeden szuka antidotum>
<Znalazł i pobiegł do rolanda>
<Straznik daje rolandowi miksture>
<roland pije>
Roland : Czemu Christian nie przyszedł?!
Strażnik : On...
Roland : Co?!
Strażnik : Nie żyje.
Roland : Co kurwa?! Wiesz co to znaczy?!
<Strażnik łeb w dół>
Roland : Kurwa!
<Roland wstaje>
<Sciemnienie>
<Pokazany Alex z Kate>
Kate : Ja...
Alex : Nic nie mów... :)
<Wbiega Medyk>
Medyk : Ethan wstał!
Kate : Co?
Alex : Jak to?
<Przychodzi Ethan>
<Stoi i się patrzy, jest blady>
Kate : Ethan? ...
<Alex podchodzi do niego i klęka>
Alex : Ethan... Jak się czujesz?
<Ethan zaczyna coś szeptać>
<Alex przysuwa się do niego>
<Ethan gryzie w kark Alexa>
Alex : AAA KURWA!!!
<Odskakuje>
Kate : ALEX! CO SIĘ DZIEJE?!
Alex : Ugryzł mnie!
Alex : Cholera... co jest...
<Alex od razu zaczyna mieć zawroty>
<Alex upada>
Kate : Alex! <Klęka>
<Ethan stoi nadal>
<Medyk dotyka ręką Alexa>
Medyk : Kurwa, to samo...
Kate : Jak to to samo?
Medyk : Nie wiem co to jest... ale...
Kate : ALE CO?!
Medyk : Ma objawy takie jak Ethan.
Kate : Co to znaczy?!
Medyk : Będzie taki sam...
Medyk : Zaniosę go...
<Kate klęczy przed Alexem>
<Ściemnienie>
Roland : Do mnie kurwa!
Roland : POWIEDZIAŁEM KURWA DO MNIE!...
Roland : No nie... poprostu zaraz mnie kurwica zeżrę.
<Roland idzie na zewnątrz>
<Wszyscy stoją bladzi>
Roland : Co się tak gapicie?
<Podchodzi do niego jeden ze strażników>
Roland : Co ty odpierdalasz?
<Roland tnie go mieczem>
<Takim zajebistym pędęm podbiegają strażnicy>
<Jeden gryzie rolanda>
Roland : KUrwa!
<Oni odchodzą>
<Roland upada>
<Ma te same objawy co Alex>
<Powrót do Alexa>
<Kate siedzi przy Alexie>
<Pokazane jak z policzka kate spada łza na czoło alexa>
<Alex otwiera oczy>
<Są czarne>
Kate : Nie... błagam... Nie...
<Podchodzi Medyk>
Medyk : Odejdź od niego, to niebezpieczne.
Kate : Nie ... ! KOCHAM GO!
<Medyk drapie się po głowie>
Medyk : Wziąć ją... stąd...
<Biorą Kate, a w tle zabijają Alexa>
Jeden z najemników : Zaraz skończysz jak braciszek.
Kate :CO?!!?!?
Najemnik : Z Odrąbanym łbem.
Kate : NIE!!! <Płacze> CO WYŚCIE ZROBILI!!!
<Najemnicy wyprowadzili ją i odchodzą>
<Kate zamyka oczy i płacze>
<Sciemnienie>
<Pokazane jak Kate idzie prosto do miasta, gdzie pełno tych chorych>
<Muzyka - Each Love Story - KONIECZNIE!>
<Kate idzie, klęka na środku miasta>
<Zamyka oczy>
Kate : Już niedługo... się zobaczymy...
<Sciemnienie>
<Koniec.>                                                                       




Jesteś zainteresowany? Pisz na moje kanały na youtube : Peruz200X lub PLMachinimaGothic
Ewentualnie na Skype : tonaxe1997
 

Draquer

Draquer

Użytkownicy
Problematyk :F
posty360
Propsy23
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Problematyk :F
O kuźde to Ty zrobiłeś te cutscenki do mt? ;d
 
Spoiler
#include<iostream>
using namespace std;

int main()
{
      cout << "Hello theModders" <<endl;
      return 0;
}

PLMachinimaGothic

PLMachinimaGothic

Użytkownicy
posty2
Propsy3
ProfesjaReżyser
  • Użytkownicy
 

Quasch

Quasch

Bractwo Spolszczenia
posty264
Propsy840
ProfesjaTłumacz
  • Bractwo Spolszczenia
Wow, mnie też strasznie podobają się te cutscenki. Dobra robota.


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry