W sumie możecie i mi coś polecić. Korzystałem z ESET NOD32, jednak skończyła mi się roczna licencja - to był fajny antywirus. Chciałem przy nim zostać korzystając z
alternatywnych rozwiązań, lecz klucze co chwile wygasały i często trzeba było po prostu interweniować
Potem przerzuciłem się na bitDefender, pół roku licencji. Antywirus nawet lepszy niz NOD32, ale miał pewne zgrzyty... blokował dostęp do internetu aplikacjom na starcie systemu. Toteż Windows Updater nie był pół roku :v
Teraz jestem na Avascie... mówiąc krótko, nie chciałem długo szukać
Uznałem, że jako świadomy użytkownik, który wie gdzie klikać, a gdzie nie, taki mi wystarczy. Darmowa wersja zmusza do mnóstwa wyrzeczeń, ale nie mam przy tym "sponsorowanych linków" i reklam, które mają inne darmowe antywirusy, jak już się dowiedziałem.
Jako posiadacz złomka, chciałbym przede wszystkim coś lekkiego. Jako biedny student, chciałbym też coś darmowego, ale nieinwazyjnego