Oto mój nekro, praktycznie na początku GD
Sporo słyszałem, że nekromanta to najtrudniejsza klasa w returningu i chyba muszę się zgodzić, gdyż praktycznie stanąłem w miejscu. Problemem oczywiście w 2 rozdziale jest dmg, zarówno ze spelli (w który wchodzi tylko runka 1 kregu 75dmg, sick!) i z kostura. Co więcej nawet 150+ inta sprawia, że nasz kostur jest do dupy. Oficjalnie muszę więc powiedzieć, że balans na 1.3.2 jednak kwiczy. Postać rozwijana na siłę, czy zręczność na tym etapie może mieć spokojnie ponad 250 zręki i jechać wszystko równo. Jedyna przewaga to jak rozumiem runa zniszczenia ożywieńca, problem jest tylko taki, że mocniejsze szkielety i tak idą dopiero na 4 hity z runy (btw zniszczenie zadaje 1600dmg, czyli niektóre szkielety maja ~ 6k hp+), czyli z reguły zdążą do nas dobiec i koniec. Co więcej kosztuje ona 45 many (sporo), a przy braku regena nawet podczas snu zabicie wszystkich szkieletów w GD to zapewne znaczna część potków do kupienia w ogóle, nawet mając 400 many co uważam za dobry wynik na 2 rozdział.
TL;DR
Uważam, że mag na 1.3.2 , a szczególnie nekro (najsłabsze czary w 2R) jest słabo grywalny. Oczywiście alternatywą jest robienie z maga woja przez pierwsze 2 rozdziały, tylko imo ma to niewielki sens.