dlaczego Cord nie akceptuje mi questa na farmie Onara, mimo że zdobyłem grubo ponad 50 proc. walki mieczem jednoręcznym?
ten mod to niezbalansowany i zbugowany bajzel. ilość złota, które trzeba przeznaczać na naukę umiejętności i statystyk oraz jakieś pojebane grzywny (za pobicie dwóch najemników bez słownej prowokacji dostałem ponad 2000 szt. złota kary) przyprawiają o mdłości.
nie mam nic przeciwko wysokiemu poziomowi trudności jeśli gra, choć surowa, jest sprawiedliwa.
bezcelowa i niepotrzebna zamiana opcji "wczytaj" z nową grą w trakcie pauzy (tak by gracz po śmierci odruchowo ładował nową grę zamiast wczytywał zapisany stan), to już zupełnie bydlęcy i wyrachowany ruch (zamiana nie ma absolutnie żadnego przełożenia na rozgrywkę, a jej celem jest wyłącznie uprzykrzenie życia graczowi - nie widzę innej opcji).
nie ma to jak zakompleksiony i niezbalansowany mod, który pod przykrywką wyzwania traktuję gracza niczym wrogiego sobie śmiecia. zupełnie tak, jakby twórcy z pogardą odnosili się do wszystkich, którzy - nie przesadzam - nie przeszli gry co najmniej 30 razy.
znacznie bardziej konstruktywnym zajęciem od grania w Returning jest całodniowe pałowanie Wiplera na czanach. jebać to, szkoda czasu.