Nie mam zamiaru odpowiadać na wszystkie twoje, powtórzone już, punkty, sam oddalasz się od moich "kontrataków", twierdząc że są niezgodne z tematem. Podczas gdy tak naprawdę są ci po prostu niewygodne, uczepiłeś się dwóch odpowiedzi "To nie na temat" i "Nie wiesz o czym mówisz"
A co mam więcej napisać? To że się czasem mylę? Napisałem. To że nasza sytuacja była inna? Napisałem. Nie wiem czego więcej oczekujesz. Jeśli pisałem, że coś nie jest na temat, albo że nie wiesz o czym mówisz, to zawsze wyjaśniałem dlaczego. Jeśli nie odnosiłem się do tego konkretniej, to tylko dlatego, że po prostu... mi się nie chciało. Nieważne co napiszę i ile zbiję twoich tekstów, to i tak wyskakujesz mi z czymś wziętym znikąd. Po prostu twoje przemyślenia na temat mojej osoby. W ten sposób donikąd zmierzamy.
Mówisz że studiowałeś filozofię? Jednak zdajesz się nie rozumieć znaczenia tego prostego cytatu, pomimo że od kilku postów powtarzałem to samo (tak, powtarzałem to jeszcze przed zaczęciem rozmowy z tobą, jeszcze gdy pisałem z Adanosem), muszę przyznać że byłem w błędzie wierząc że zrozumiesz to co napisałem. Postaram się pisać prościej, byś zrozumiał.
Nie. Po prostu ty jesteś zbyt arogancki, by przyjąć, że słowa wielkiego autorytetu są proste i tak naprawdę nie prezentują nic, do czego przeciętny człowiek sam by nie doszedł.
Zdajesz się bardzo zwinie przemieszczać pomiędzy linijkami moich postów, dlatego nie mam zamiaru znowu się daremnie produkować.
Eeee... ja piszę po prostu po kolei.
Mówisz że zależało ci na szybkiej odpowiedzi, więc czemu napisałeś na tM? Gdzie z osobami które mogłyby ci pomóc rozmawiałeś na gg.
Przecież napisałem, że pisałem też do ludzi na gg. Nie do wszystkich mam numery, w dodatku nie każdy siedzący na forum jest też obecny na gg. O co ty masz w ogóle pretensje?
Twoje tłumaczenia są beznadziejne, miej jaja się przyznać że po prostu podjąłeś złą decyzję i chciałeś wrócić na forum.
Nie. Decyzję podjąłem jak najbardziej słuszną. Jak już dzisiaj pisałem na gg Avallachowi, gdybym miał to zrobić jeszcze raz, zrobiłbym to.
Wyskoczyło Ci coś bardzo pilnego i nie spodziewanego związanego z maturą,
Jak najbardziej. Nie pamiętam o co chodziło, ale zgaduję, że o prezentację maturalną, którą pisałem w weekend przed maturą. Nie spodziewałem się, że zacznę ją robić tak późno.
co śmieszniejsze jeszcze w dodatku gubisz się ponownie
Powiedziałem już, żebyś nie kłamał. Nie pogubiłem się ani razu. Jeśli coś takiego zrobiłem, to wskaż to. Potrafisz jedynie gadać, a jeśli mówię, abyś podał konkrety, to tego nie robisz.
nie miałeś żadnej sprawy,
Miałem. Z czym ty w ogóle dyskutujesz? Wiesz to lepiej ode mnie?
nie pisałeś na gg (z wyjątkiem Avallacha)
Ty sobie żartujesz? Skąd to możesz wiedzieć? Przeglądałeś moje archiwum rozmów? Przepytałeś wszystkie osoby z mojej listy?
co do innych for to nie wiem, aż tak mi się nie nudzi by to sprawdzać. W każdym razie zostałeś chwilowo odbanowany przez Avallacha jak chciałeś dodać temat z lekturami.
Tak. Zostałem. Ale to zupełnie inna sprawa. Wchodziłem na forum dwukrotnie. Do tej pory mówiliśmy o sprawie z Zoomem.
To jest twoja niecierpiąca zwłoki sprawa, co powinieneś wynieść ze szkoły. Jak dobrze pamiętam to już w pierwszej czy tam drugiej gimnazjum tego uczą, jednak dla ciebie był to stan wyższego zagrożenia, sto for rozkopane, wszyscy ludzie na gg dostali "cynk" że ogrodnik potrzebuje tej wiedzy na wczoraj. (w sensie bardzo szybko, tłumaczę na wypadek gdybyś nie zrozumiał)
Nie byłem do końca pewien, bo ballada miesza cechy różnych gatunków, a ta konkretna prezentowała się trochę dziwnie. Jednak byłem niemal pewien co do słusznej odpowiedzi. Niemal oznaczało, że muszę koniecznie to sprawdzić. Nie chciałem popełnić błędu logicznego na maturze, bo mogłoby się to skończyć nieciekawie. Śpieszyło mi się, ponieważ (może cię to zaskoczy) nie mam drukarki, a miałem spotkać się z kimś, kto zaoferował mi wydrukowanie pracy. Nie chciałem nanosić na papier niepotrzebnych poprawek, bo wiedziałem, że i tak nieźle później pracę pomarzę długopisem w trakcie nauki. I miałem rację.
Chciałeś konkretów? To masz, ustosunkuj się do tego.
Done.
Gdybym trochę poszperał mógłbym uzasadnić prawie wszystko co ci dzisiaj napisałem.
Do tej pory nie uzasadniłeś niczego.
Radziłeś mi się zbadać, po czym opisałeś moje rzekome zachowanie jako niebezpieczne, potem udowodniłem Ci że postąpiłeś właśnie tak jak to opisałeś.
I?
Jednak ty udając że tego nie zauważyłeś, czepiasz się każdej możliwej dwuznaczności i twierdzisz że nie rozumiesz. Jeżeli NAPRAWDĘ nie rozumiesz, to nie wiem jak ty przez szkołę przeszedłeś.
To ty opisałeś to w sposób niezrozumiały. Nie muszę tutaj w żaden sposób się ustosunkowywać. Ja tłumaczę ci wszystko jak krowie na granicy, ty zaś piszesz posty w swoim własnym języku, który mam twoim zdaniem obowiązek rozczytać. To zresztą bardzo niesprawiedliwe i niemoralne. Ja tak rozpisuję, żebyś wszystko zrozumiał, chociaż mam pewność, że i tak ci się to nie uda, i znowu zmienisz temat, a ja nie mogę zapytać się o co ci do cholery chodzi.
Tak swoją drogą, to ciekawe, że uważasz za niezbędną do przejścia szkoły wiedzę na temat tego, co robiłeś z wowozem na sb.
Jesteś głupcem, ponieważ popełniasz te same błędy cały czas, gdy masz jakąś niewygodną odpowiedź wypalasz z "A może kłamałem?" czy innym podobnym gównianym tłumaczeniem.
Gównianym? Nigdzie nie odpowiedziałem ci używając tylko takiego stwierdzenia. Wszystkie odpowiedzi były rozwinięte i wyczerpujące, czego nie można powiedzieć o tobie. Twoje posty mogę porównać do osób, które piszą szkolne wypracowania na kilka stron, a potem dostają mierne oceny, bo nie pisały pod klucz. Klucz to konkretne wyznaczniki, których praca ma dotyczyć. Ty zaś w ogóle nie odnosisz się do tematu i piszesz sobie o czymś innym, co ci się właśnie przypomniało. Jeśli trafisz w klucz, to tylko przypadkiem, bo akurat przemyślenia się z nim pokrywały.
Skąd mam wiedzieć że nie kłamiesz odnośnie swojej wersji wydarzeń z Zoomem?
Nie możesz wiedzieć. Tak samo jak nie możesz wiedzieć, że Kyro studiuje genetykę w Aber, a Bóg istnieje. Możesz tylko podejrzewać. Nieważne ile naczytasz się Biblii czy naoglądasz zdjęć Kyra, które mogą pochodzić z licznych wakacji nawet niekoniecznie z UK, to i tak sam musisz stwierdzić w co wierzysz, a w co nie. Jak pisałem, od tego masz...
end
Jest ci to na rękę, wyraźnie ci przeszkadza to że wszyscy go uważają za twoje multi, skłamanie w tej sprawie wydaje się logicznym posunięciem, skoro skłamałeś raz, czemu nie możesz i drugi?
To poproś jakiegoś admina, aby sprawdził logi, jak ci tak bardzo na tym zależy do cholery i przestań truć mi dupę, bo to jest naprawdę nudne. W to, że Zoom to jedynie moje multi, a nie użytkownik, wierzysz tylko ty i kilka tobie podobnych osób. Nieważne co jest pisane (bo wiele rzeczy jest pisane po prostu dla beki), prawda jest taka, że niemal każdy zna... no właśnie prawdę. Nie mam nawet pretensji o to, że się dałeś wkręcić, ale żeby tak uparcie drążyć ten temat?
Mówisz że ja ciągle zmieniam temat?
Tak. Co chwilę to mówię. Piszę. Brrr.
To ty zacząłeś na kilka tematów jednocześnie, jeżeli nie jesteś w stanie ogarnąć więcej niż jednego tematu na raz, po co zaczynałeś tę dyskusję?
Ja jedynie odnosiłem się tylko do tego, co pisałeś na mój temat. Nic więcej. Nie rozpocząłem nowego wątku. Ty go prowadziłeś i prowadzisz niemal całkowicie dalej w pojedynkę. Ja się tylko próbuję ustosunkować do tego, co tu przedstawiasz. Jeśli pisałbym na kilka tematów, to tylko dlatego, że ty o nich pisałeś.
Jesteś aktywnym userem, powinieneś już wiedzieć że ja odpowiadam zawsze gdy ktoś się do mnie bezpośrednio zwraca, więc wiedziałeś, a przynajmniej powinieneś, wiedzieć, lub też przeczuwać, że odpowiem. Zacząłeś wszystko ty, ty wszystko nakręcałeś
Ale ja tylko odpisywałem na to, co ty pisałeś na mój temat. Jak mogłem to nakręcać? Może przesadziłem z wulgaryzmami na początku i z dwoma czy coś w tym rodzaju bezpośrednimi wejściami na twoją osobę, ale jeśli to robiłem, to tylko będąc sprowokowanym.
i teraz ty starasz się z tego wyjść z twarzą
Ja na tym forum i tak nie mam dobrej reputacji, więc obojętne mi, co sobie pomyślą inni. Zwłaszcza, że ich nie znam.
jeżeli powiesz że to są moje intencje to jebnę śmiechem
Nie, na pewno nie powiem, że twoimi intencjami jest moje wyjście z twarzą i udowodnienie, że ja wszystko nakręcam. Przede wszystkim dlatego, że tych intencji po prostu znać nie mogę. I przyznaję się do tego. Ty za to próbujesz wmówić mi co myślę i co powinienem uważać, co jest trochę dziwne.
ja mam fejm na minusie, rok ciężkiej pracy spowodował że jestem jedną z najmniej lubianych osób na forum, oczywiście jeżeli chodzi o osoby które coś znaczą.
Był tu kiedyś ktoś taki, kto podobne teksty wypisywał, a ostatecznie został całkiem niezłym raperem.
No, ale zbaczam z tematu, zaraz będzie że uciekam od twoich cudownych i nie pokonanych wyjaśnień.
Hej ho!
No, chyba że postanowisz podjąć się jakiejś formy wartej uwagi dyskusji, w przeciwnym razie nie ma sensu z tobą rozmawiać.
Wybacz, ale ja po prostu zarzuciłem ci kłamstwo na
end
To już jest nudne.
A jeszcze kawałek odnośnie "go to bawi", jesteś w błędzie, uznałem rozmowę z tobą już na początku jako błahostkę
Tutaj chyba ja się pomyliłem. Byłem przekonany, że coś takiego sam napisałeś i się do tego odniosłem, ale teraz pobieżnie przeglądając twoje posty nie mogę czegoś takiego znaleźć. Może nie zauważyłem, usunąłeś to poprawiając jakoś posta, albo po prostu poplątało mi się to z zupełnie innym tematem, ale faktycznie niepotrzebnie o tym pisałem.
ot następny wybraniec się mnie czepia, nie pierwszy nie ostatni,
Niepotrzebna złośliwość. Ktoś obeznany w temacie i logicznie prezentujący argumenty czepia się kogoś, kto tematu nie zna, ale mądrzy się, spiera, wypomina komuś wady swoje, a nie osoby wypominanej (choćby gubienie się), ciągle zmienia temat. No daj spokój, dalej będziesz to ciągnął?
jednak ty się tak uroczo wkurzałeś, że nie mogłem sobie odmówić przyjemności droczenia się z tobą
Chcesz powiedzieć, że lubisz kłamać publicznie na czyjś temat i patrzeć na reakcję tej osoby? Ty naprawdę potrzebujesz pomocy, bo to jest bardziej niebezpieczne, niż to, o czym pisaliśmy wcześniej.
miałem zamiar przestać bo jednym góra dwóch postach
To trzeba było to zrobić, a nie tylko mówić, że to zrobisz.
jednak ty idąc w zaparte odpisywałeś coraz to bardziej wkurwiony.
Wcale nie. Zdenerwowany byłem jedynie w czasie pisania mojego drugiego posta. Po raz kolejny próbujesz wmówić mi, że czuję coś, czego nie czuję. Nie próbuj manipulować ani mną, ani osobami czytającymi twoje wiadomości.
Dajesz się za łatwo podejść
Wyjdź na miasto i zacznij krzyczeć na temat przypadkowo spotkanej osoby, że powinien iść na badania do psychiatry, bo idzie tym samym chodnikiem co ty. Zobaczymy reakcję. Traktujesz forum jako zabawkę. Miejsce, gdzie możesz wypowiadać się w dużej odległości od drugiej osoby, której nigdy nie spotkasz, i wiesz, że nie poniesiesz żadnych konsekwencji. Ja traktuję forum jako miejsce, gdzie prawdziwi ludzie publikują przed innymi prawdziwymi ludźmi pewnego rodzaju listy. Każdego użytkownika traktuję jako osobę, którą mogę kiedyś spotkać. Dlatego tak reaguję. To nie jest zabawa, a normalna dyskusja.
i jeżeli się nie potrafisz opanować w takich sytuacjach to zastanawiam się co byś zrobił gdybyś spotkał mnie w świcie realnym, przyjebałbyś mi? "To jest niebezpieczne, to się leczy."
Nie. Nie przyjebałbym ci. To za mało. Aby zostać uderzonym, trzeba sobie na to zasłużyć.
Ogrodnik, pojebało cię całkiem?
Nie wiesz do czego służy ban? Ma on uniemożliwić korzystanie przez daną osobę z forum, ty logując się na konto Zooma de facto przerwałeś swój ban przed czasem o co tak się dopierdalałeś do sawika.
"Dopierdalałem" się o co innego. O co, napisałem już co najmniej dwa razy.
end
Mówisz że potrzebowałeś pomocy do matury i to jest ok, jednak to że sawik potrzebował pomocy w związku z tym że przez zaistniałą sytuację musi zmienić soft na Mayę to już to nie jest powód?
Czy ja napisałem, że nie? Sam nawet pisałem w Postulatach (post został razem z innymi, które odnosiły się do tej sprawy i nie były wetem usunięty), że skoro potrzebuje forum, to powinien zostać odbanowany. Tak więc nie piszcie, jeśli nie macie pełnej wiedzy na te... a.
end
Tak samo ja mam pasy do tego konta siostrzeńca, jednak z jego nie korzystam. Zrobiłem to pierwszy i ostatni raz.
A jednak to zrobiłeś. Po zmianie prawa na tm na zakazujące wchodzenie na forum przez czyjeś konto, wszedłem na forum tylko raz w razie pilnej potrzeby.
Wracając jeszcze na chwilę do sawika:
Nie chce mi się już czytać twoich wywodów, a tym bardziej na nie odpowiadać. To po prostu nudne, a ja tracę czas, który mógłbym lepiej spożytkować. Jeśli chcesz, możesz odpisać na mojego posta, bo może należysz do ludzi (pozdro Aztek), którzy czują satysfakcję kończąc spór swoją wiadomością. Ja jej nawet nie przeczytam, bo wiem, że będzie to po prostu strata czasu. Dziękuję, dobranoc.
end
end
end
end
end
end
end
end
end.