Dzieje Arganu 3724 5

O temacie

Autor Godefroy93

Zaczęty 16.04.2011 roku

Wyświetleń 3724

Odpowiedzi 5

Godefroy93

Godefroy93

Rzeka
posty289
Propsy196
NagrodyV
Profesjabrak
  • Rzeka
Nie jest związane z żadnym modem. A rzecz się dzieję daleko od Myrthany

Starałem się pisać w miare ładnie . Natchnęła mnie powieść Władcy Pierścieni , nie używałem żadnego słownika, więc mogą wystąpić błędy

Rozdział 1

Wydarzenie w gospodzie

Od ponad 500 lat w spokojnym i rozległym kraju zwanym Argan, żyli ludzie, którzy utrzymywali się głównie z tkactwa. Rozległe farmy, zawierające tyle wełny, że niejedno królestwo 10 takich farm by potrzebowało, ażeby dorównać Argańczykom

Argańczycy byli wysocy, szczupli o ciemnych oczach jedli mało, tylko obiad i kolację, za to uwielbiali pić herbatę. Dzień bez conajmniej pieciu  herbat był dniem straconym. Ogromne pola, które wypełniały liście herbaty umilały woń.
Hebata czarna, zielona, czerwona, a nawet pyszna i aromatyczna odmiana, która przez maga Vatrasa wymyślona została. Niebieska, zwłaszcza dzieci pijały tę herbatę, ponieważ zawierała miłą pyszną niespodziankę. Niektórzy za to lubili coś mocniejszego. Byli Tej samej karnacji, co znany w Khorinis Diego.

 Eksportowali ogromne ilości wełny i ubrań na odległe kraje.
Umieli hodować wilki, lisy, oraz inne zwierzęta, których w innych krajach zwyczajnie się lękano. Z owczej wełny umieli utkać szatę maga


Argańscy Honoryści. Jak wzano ich tutaj Nosili biało niebiskie ubranie, płaszcze mieli zielone, herb przedstawiaj listek herbaty, którego pilnował biało czarny wilk.

 W pobliskiej gospodzie pod skocznym skocznym  capem toczono rozmowę

-Morris, słyszałeś o Martinie co on wyrabia?
-Co? odpowiada zaciekawiony Morris
Musiano przerwać rozmowę, ponieważ w pobliskim stole dwóch panów po dużej ilości trunku zaczęło się bić.
Barman siłą wyrzucił niekulturalnych gości.
Przed ladą barmana stał Abuyin. Rozprawiał o swoich podróżach o tytoniu, które smakuje wyśmienicie, o polach, łąkach, sadach i wszystkim tym co odwiedził. Mag wody Vatras słuchał opowieści z zaciekawieniem, gdy nagle do gospody wpadł pewien człowiek
-Statek ze zbirami przypłynął,
-Zbiry, a to się nimi przejmujesz prychnął Felix przy szachach grając z pewnym młodzieńcem, który parał się astronomią
Uwielbiał patrzeć na te odległe gwiazdy, chociaż wiele osób interesowało głownie tkactwo, oraz podobne zainteresowania
. Nagle niepodziewanie Abuyin podniósł się, i zaczął mówić dziwnym głosem

-Po latach spokoju, przybyli zbiry. Półwiecze minie upomną się o swoje
-Martin z otwartymi ustami oblał się piwem. Barman z zaciekawieniem spojrzał na niego. Vatras miał dziwny nieprzenikniony wyraz

Dobra pijmy, nie przejmujmy się nimi. Mamy odważnych i honorowych wojowników, którzy niepozwolą, aby stała nam się krzywda...

-Czy napewno? odparł znawca tyoniu

10 lat później zapomniano całkiem o dziwnym zdarzeniu. Na targu Martin chwalił się swemu koledze. Miałem zamówienie na strój, i zarobiłem 5000 sztuk złota.

Farmy nie udzwiigając popytu musiały zwiększyć swoją powiechnię. Niebezpiecznie zbliżając się do obozu zbirów

Kraj kwitł, nikt nie wiedział kto to ork, Warg czy nawet ścierwojad.
Tak przeminęło kolejne 10 lat

Vatras opowiedział, że musi opuścić kraj zapowiedział to w gospodzie pod skocznym capem

-Muszę opuścić ten piękny kraj.
Nie opowiadaj rzekł staruszek, który pykał fajkę przy grze w karty.
Niestety tak, moi bracia magowie wody. Odnaleźli kraj Jarkendar, nieopodal miasta zwanego Khorinis
-W dodatku bariera. Ale to długa opowieść.
Opowiadaj rzekł Barman, który się Henry zwał.
Opowiedział o barierze, o przejęciu kontroli nad kolonią, o Gomezie i o obozach, o wszystkim tym, o wszystkich ważnych zdarzeniach

W gospodzie umilkło słychac było tylko odległe chrapanie jakiejś chłopiny.
A ten Bezimienny, jakie ma imię.
-Nikt nigdy tego nie wyjawił.

Po 2 latach Vatras opuścił kraj, razem z nim udał się Abuyin.

Wędrujemy teraz do rozległego lasu daleko od Arganu

Zbir kłócił się z innym
To jest moje, ja wygrałem więc ja to wezmę.

Spokój!. Krzyknął herszt bandy.
-Idziemy pozabierać, co nasze, ale nie do końca i wybuchnął śmiechem
A wy co?
Dwóch zbirów zaczęło się śmiać chociaż nie wiedziało z czego właściwie się śmieją

Powróćmy do Arganu

W mieście miał odbyć się koncert zespołu zwanego. In Extremo. Mieszkańcy niekryjąc radości opuścili swe domy zostawiając je hodowlanym wilkom.

-Martin, a ty co pewnie znowu będziesz chciał sprzedać tą szatę od kozich bobków.
-Henry, nie dogaduj mi!. Bo ci kopola zasadze sam wiesz gdzie

-Zobaczcie idą, znaczy płyną!. przerywając kłótnię

W tem jeden z wojowników Arganu krzyknął. Nadchodzą nieprzyjaciele! Według wróżbity mieli nadejśc później, ale Abuyin wiedział, że dopiero za około 50 lat zaczną się ciężkie czasy


KONIEC

narazie to tyle, wkrótcę coś wymyślę:P.
 
"Pierre is enjoying his new bicycle!"



Spoiler
1.Co to są ryry?

Ryrami płynie woda

2.Obrybiacie bonk?

Tak! Obrybiamy bonk.

To nie zgydne z prywem!

3.Pierre lubi swój nowy rower!

Bardzo mnie to cieszy, a co to za Pierre?

To taki chłopak z wioski.

4.Ładna kurtka!

My alpiniści nazywamy to wiatrochronem.

Niech jej Pan pod żadnym pozorem nie zdejmuje!

Allo!,allo!

Madness

Madness

Użytkownicy
posty56
Propsy85
  • Użytkownicy
Fajnie, tylko trochę niezgodne z G2NK i G3 bo Vatras i inni magowie wody pochodzą z pustyni Varant i z tamtąd wyruszają do Myrtany by pomóc przy tworzeniu bariery, a Abuyin ibn Djadir ibn Omar Kalid ben Hadji al Sharidi mówi nam że pochodzi z Wysp Południowych. Daje propsa na zachęte 9+/10
 

Faren

Faren

RaveN Studio
Farelka
posty1172
Propsy1496
Profesjabrak
  • RaveN Studio
  • Farelka
Co to kuhwa jest? Kompletnie nie wiadomo o co chodzi, jakieś "zbiry" wywołują niepokój w jakiejś gospodzie, w której siedzi Vatras, który stwierdza, że musi opuści Argan, opuszcza, a potem kieeruje się do jakiegoś chujwiejakiego lasu dlaeko od Arganu... czekaj, nie, inaczej, to czytelnik się tam kieruje. Aha. Czyli tam są zbiry. Daleko. A podobno właśnie przypłynęły.

Cytuj
-Morris, słyszałeś o Martinie co on wyrabia?
-Co? odpowiada zaciekawiony Morris
Musiano przerwać rozmowę


Aaaaaaale rozmowa.

Cytuj
Argańscy Honoryści. Jak wzano ich tutaj Nosili biało niebiskie ubranie, płaszcze mieli zielone, herb przedstawiaj listek herbaty, którego pilnował biało czarny wilk.

Aha. Na chuj Ci to w dalszej części opowiadania.

Cytuj
-Zbiry, a to się nimi przejmujesz prychnął Felix przy szachach grając z pewnym młodzieńcem, który parał się astronomią
Uwielbiał patrzeć na te odległe gwiazdy, chociaż wiele osób interesowało głownie tkactwo, oraz podobne zainteresowania
.

Aha. Gówno mnie to obchodzi, że jakiś kompletnie nieważny chuj para się astronomią. A może to Abuyin? Chuj wie.

Cytuj
10 lat później zapomniano całkiem o dziwnym zdarzeniu. Na targu Martin chwalił się swemu koledze. Miałem zamówienie na strój, i zarobiłem 5000 sztuk złota.

Farmy nie udzwiigając popytu musiały zwiększyć swoją powiechnię. Niebezpiecznie zbliżając się do obozu zbirów

Kraj kwitł, nikt nie wiedział kto to ork, Warg czy nawet ścierwojad.
Tak przeminęło kolejne 10 lat

To jest to dziwne wydarzenie? Zajebiście :ok:  .

Cytuj
A ten Bezimienny, jakie ma imię.

 :lol2:  

Cytuj
W tem jeden z wojowników Arganu krzyknął. Nadchodzą nieprzyjaciele! Według wróżbity mieli nadejśc później, ale Abuyin wiedział, że dopiero za około 50 lat zaczną się ciężkie czas

To czekaj, on tam był? Przecież wyjechał.

Wniosek:

...

brak słów.
 
makin' bacon

Godefroy93

Godefroy93

Rzeka
posty289
Propsy196
NagrodyV
Profesjabrak
  • Rzeka
Wiem, że zawiera sporo błędów, ale trzeba to przeczytać ze zrozumieniem. Napisałem, że po latach dopiero wędrujemy do lasu zbirów, a Abuyina nie było tylko go przypomniałem. . Chciałem poprostu trochę wzbogacić, o mało istotne szczegóły.
A napisałem, że "zapomniano o tym zdarzeniu". Chodziło mi o to, że zapomniano, o wydarzeniu w gospodzie.

Co do pierwszego komentarza całkowicie się z nim zgadzam, ale nie grałem w Gothica 3
 
"Pierre is enjoying his new bicycle!"



Spoiler
1.Co to są ryry?

Ryrami płynie woda

2.Obrybiacie bonk?

Tak! Obrybiamy bonk.

To nie zgydne z prywem!

3.Pierre lubi swój nowy rower!

Bardzo mnie to cieszy, a co to za Pierre?

To taki chłopak z wioski.

4.Ładna kurtka!

My alpiniści nazywamy to wiatrochronem.

Niech jej Pan pod żadnym pozorem nie zdejmuje!

Allo!,allo!

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Masz szczęście że właśnie wychodzę z domu, jutro coś napiszę o owcach i herbacie :lol2:
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Tomek

Tomek

Użytkownicy
Kapitan Rob
posty2181
Propsy2189
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Kapitan Rob
Cytuj
Byli Tej samej karnacji, co znany w Khorinis Diego.
Poprawność polityczna? Czemu nie szuszwole, cygany?
 


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry