Filmy/Seriale 390005 1647

O temacie

Autor dr inż. Fenix

Zaczęty 25.03.2008 roku

Wyświetleń 390005

Odpowiedzi 1647

Kazzmir

Kazzmir

O.D.A.L.
posty1003
Propsy1681
ProfesjaProducent
  • O.D.A.L.
Ale wczoraj był nowy odcinek przeca :D
no właśnie o ten chodzi xD
 
rekrutacja O.D.A.L, po 18:00 gg:10135138

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)

WinterKing Kereth
Gry (themodders@telegram)

Filmy/Seriale
#1441 2017-08-21, 14:01(Ostatnia zmiana: 2017-08-21, 14:07)
Ale wczoraj był nowy odcinek przeca :D

Kazz już go miał w środe i zarobił bana na themoddersowym telegramie za spoilowanie.  :lol2:

@Kuba

Mówisz że odcinek mehowy, bo Sophie Turner? Please, przez jedno kryterium... Mam zresztą wrażenie, że od kazdego odcinku oczekujesz jakieś wartkiej akcji, rozpierdolu i najlepiej Night Kinga gwałcącego smoki. Nawet w ksiązce nie było tyle akcji, co oferuje serial w obecnym stanie.
 

Jakub91

Jakub91

Użytkownicy
posty647
Propsy204
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Ale jak dostanę od każdego z was po 10 nie-amerykańskich (najlepiej europejskich) super, mega filmów które widzieliście i możecie co nieco o nich powiedzieć to odpuszczę wam całkowicie i uznam waszą wyższość i status koneserów międzynarodowego kina.

Anioł zagłady (1962)
Harakiri (1962)
Festen (1998)
4. piętro (2003)
Rozstanie (2011)
Wielki błękit (1988)
Walc z Baszirem (2008)
Kieł (2009)
Człowiek pogryzł psa (1992)
Eksperyment (2001)

Jakby co nie oglądałem Planety małp ;p Wypisałem takie mniej znane, które po obejrzeniu uważałem za bardzo dobre.
 

Kuba

Kuba

Złote Wrota
posty1137
Propsy464
ProfesjaScenarzysta
  • Złote Wrota
@Jakub91, dzieki, acz wiec, że nie zwracałem sie wtedy do ciebie.

Winter, Turner swoja droga. Sceny w Winterfell to wybitna nuda, nic ciekawego, kompletnie nie maja pomysłu na ten element. A było ich duużo. U Danuty także gadanie o niczym. Za Murem było dużo idiotyzmów które przeszkadzaja w napawaniu sie epą płynaca ze spotkania 7 kozaków :P Plus kiepska scen a niedźwiedziem.

Znacznie lepiej wypada nowe Twin Peaks :P Spokojna akcjax nie wiele sie dzieje, ale porządne wprowadzenie do finału jest, mega hołd dla pewnej aktorki i genialna sekwencja ala lynchowski koszmar.
 

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)
@Jakub91, dzieki, acz wiec, że nie zwracałem sie wtedy do ciebie.

Winter, Turner swoja droga. Sceny w Winterfell to wybitna nuda, nic ciekawego, kompletnie nie maja pomysłu na ten element. A było ich duużo. U Danuty także gadanie o niczym. Za Murem było dużo idiotyzmów które przeszkadzaja w napawaniu sie epą płynaca ze spotkania 7 kozaków :P Plus kiepska scen a niedźwiedziem.

Mam wrażenie, że to jest czepianie po to by się czepiać. Jeśli się zgodzę, że Winterfell i Danuta wiały nudą i gwałciły na logice (bo przecież nieskazitelna Arya wcale nie służyła Tywinowi Lannisterowi jako podczaszy by przetrwać, c'nie?), co zresztą każdy już wie, gdy Danutyaotworzy usta w jakiejkolwiek scenie, tak uważam, że za Murem było całkiem znośnie. Czasem logika została pogwałcona, ale zostały wyjaśnione pewne animozje, a tu Jon sobie pogadał z Jorahem o Starym Niedźwiedziu, tu Jorah z Thorosem wspominali oblężenie Pyke podczas Rebeli Greyjoy'ów - dla fana PLiO to są małe smaczki a cieszą. Walka dała rade, Night King olimpijczyk i Benjen w końcu wykitował.

Pro tip: jak oglądasz tylko dla scen walki to tak trochę słabo. Już dawno serial zbiegł z torów wyznaczonych przez Martina, a oczekujesz bóg wie co.
 

Kuba

Kuba

Złote Wrota
posty1137
Propsy464
ProfesjaScenarzysta
  • Złote Wrota
Oczekuje dobrego serialu a nie festiwalu głupot, fanserwisu i wycieczek na skróty. Od początku sezonu dostaje mnie więcej to. Armie teleportują sie o długości całej mapy w jedną noc, bohaterowie postępują jak skończeni idioci a większość z nich jest bezużyteczna.

Varys i Littlefinger byli rewelacyjnymi postaciami. Ich wyjątkowość opierała się o dialogi oraz intrygi które były świetnie napisane. W obecnej sytuacji, raj dla nich. A zostali wywaleni na 10 plan, Dedecy zrobili z nich niepotrzebnych idiotów. Varysowi wyparował cały wywiad, nie pamiętam kiedy miał jedną kwestie dialogową a jestem pewien, że w tym sezonie jest na razie w pełni zbędny. Littlefinger kręci się po Winterfell i niby coś tam knuje, niby coś planuje, ale to wszystko jest nudne, pokazywane fragmentarycznie i kompletnie bez sensu. Na dodatek aktor nie ma co grać.


Bo aktorsko to generalnie jest słabo. Harington i Clarke mają między sobą super chemię i ich sceny są fajne, Maisie wyrobiła się, Arya stała się ciekawszą postacią, lepiej odnajdującą się w historii a aktorka bawi się rolą. Dinklage też miał parę fajnych scen (rewelacyjna walka emocji na jego twarzy w trakcie kretyńskiej bitwy ze smokiem w roli główniej). Ale cała reszta która ma coś do grania jedzie na totalnym autopilocie, nie pokazują nic ciekawego, albo im się nie chce albo (i tak jest ewidentnie u większości) nie mają co grać. Lena, Waldau, Liam - to wszystko rewelacyjni aktorzy którzy zawsze podnosili poziom scen a teraz? Kompletnie nic, zero emocji. Niczego.

Janusz-Euron coś się tam stara,on jest nawet okej w swoim szaleństwie choć u niego najciekawsze są zdolności teleportacji. Sam wątek Cersei jest nudny. To mogła być swietna bomba emocjonalna, hej, mamy jedną z najlepszych postaci, złamaną przez los, straciła dzieci, traci wszystko inne..tu powinna być masa emocji, świetnych scen z Jaimiem a (głównie przez nijakie aktorstwo) wszystko wychodzi, no własnie...nijako. Już nie wspominając o tym, że nagle z historii która zawsze była skomplikowana bo była masa lordów, stronnictw zrobiła sie prościutka opowiasta w której bohaterowie osiągają wszystko co chca w sekundę.


Dialogi są fajne, scen walki super nie potrzebuje, wręcz oczekiwalem przede wszystkim od tego sezon rozmów, świetnych scen, emocji, ale...kurde, dobre dialogi mógłbym policzyć na palcu jednej ręki. A i tak najlepsza jest Olenna która wymiotła w dwóch scenach, szkoda tylko, że wiąże się z tym kretyńskie znikniecie 40 tysięcy Tyrellów oraz 50 tysięcy dornijczyków. WTF

Z mniejszych głupot to żenujący design Wysogrodu i Casterly Rock i bitwy które są fajne, ale pod względem choreografii, klimatu, ehh widać brak Sapochnika.


Ogólnie prosty, nie zaskakujący, banalny sezon niszczący potencjał który się jednak przyjemnie ogląda. I już.
 

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)
Oczekuje dobrego serialu a nie festiwalu głupot, fanserwisu i wycieczek na skróty. Od początku sezonu dostaje mnie więcej to. Armie teleportują sie o długości całej mapy w jedną noc, bohaterowie postępują jak skończeni idioci a większość z nich jest bezużyteczna.

Armie teleportujące się w jedną noc o długość krainy, to najbardziej klasyczny i ignorancki argument w historii tego serialu. Już od dawna ktoś mądry doszedł do wniosku, że to zabieg pozwalający ominąć te wszystkie nużące momenty jak Szare Robaki idą sobie przez drogi do Casterly Rock. W serialu ogólnie trwa to tygodniami, ale sceny są specjalnie skracane na zasadzie tych teleportów.

Cytuj
Varys i Littlefinger byli rewelacyjnymi postaciami. Ich wyjątkowość opierała się o dialogi oraz intrygi które były świetnie napisane. W obecnej sytuacji, raj dla nich. A zostali wywaleni na 10 plan, Dedecy zrobili z nich niepotrzebnych idiotów. Varysowi wyparował cały wywiad, nie pamiętam kiedy miał jedną kwestie dialogową a jestem pewien, że w tym sezonie jest na razie w pełni zbędny. Littlefinger kręci się po Winterfell i niby coś tam knuje, niby coś planuje, ale to wszystko jest nudne, pokazywane fragmentarycznie i kompletnie bez sensu. Na dodatek aktor nie ma co grać.

Varys od momentu kiedy wycięli Aegona V z serialu stał się kompletnie bezużyteczny. Nie oczekuj od Littlefingera jakiś wymyślnych intryg skoro Sansa go przejrzała i ma tylko 7 odcinków na zrobienie czegokolwiek.


Cytuj
Bo aktorsko to generalnie jest słabo. Harington i Clarke mają między sobą super chemię i ich sceny są fajne, Maisie wyrobiła się, Arya stała się ciekawszą postacią, lepiej odnajdującą się w historii a aktorka bawi się rolą. Dinklage też miał parę fajnych scen (rewelacyjna walka emocji na jego twarzy w trakcie kretyńskiej bitwy ze smokiem w roli główniej). Ale cała reszta która ma coś do grania jedzie na totalnym autopilocie, nie pokazują nic ciekawego, albo im się nie chce albo (i tak jest ewidentnie u większości) nie mają co grać. Lena, Waldau, Liam - to wszystko rewelacyjni aktorzy którzy zawsze podnosili poziom scen a teraz? Kompletnie nic, zero emocji. Niczego.

Nie zapominaj, że serial dawno wybiegł poza tory, a większość odcinków jest napisana przez Dedeków obecnie. Wszystko się dzieje mechanicznie i aktorzy również grają tak jakby chcieli, a nie mogli - scenariusz ich po prostu zawodzi na pełnej linii. Gdyby taki Cogman się tym zajmował przez cały sezon, to miałbyś to co oczekiwałeś. Pomyje wylewaj na dedeków, a nie na tych dobrych aktorów.

Cytuj
Janusz-Euron coś się tam stara,on jest nawet okej w swoim szaleństwie choć u niego najciekawsze są zdolności teleportacji.

Patrz wyżej. Zanim Szare Robaczki doszły do Casterly Rock, on również zdołał wrócić ze swoją zdobyczą - Yarą - do Pyke i stamtąd zaatakować flote Targaryenów. Period.


Cytuj
Sam wątek Cersei jest nudny. To mogła być swietna bomba emocjonalna, hej, mamy jedną z najlepszych postaci, złamaną przez los, straciła dzieci, traci wszystko inne..tu powinna być masa emocji, świetnych scen z Jaimiem a (głównie przez nijakie aktorstwo) wszystko wychodzi, no własnie...nijako. Już nie wspominając o tym, że nagle z historii która zawsze była skomplikowana bo była masa lordów, stronnictw zrobiła sie prościutka opowiasta w której bohaterowie osiągają wszystko co chca w sekundę.

Przeciętny czytelnik Piesni Lodu i Ognia ma problem ze spamiętaniem wszystkich lordów, a oczekujesz, że serial będzie ich wszystkich wystawiał jak na tacy. Tych Hightowerów ze Starego Miasta, Pippe'ów z Dorzecza, Mallisterów z Seagardu, Harlawów z Wielkiej Wyk? Myslisz, że to serialowego zjadacza chleba będzie interesować?
A co do Cersei to sie nie zgodzę - ona upadła i tak już mentalnie, że nie czuje nic poza swoim szaleństwem. Tak właściwie to ona się upodabnia do Szalonego Króla.


Cytuj
Dialogi są fajne, scen walki super nie potrzebuje, wręcz oczekiwalem przede wszystkim od tego sezon rozmów, świetnych scen, emocji, ale...kurde, dobre dialogi mógłbym policzyć na palcu jednej ręki. A i tak najlepsza jest Olenna która wymiotła w dwóch scenach, szkoda tylko, że wiąże się z tym kretyńskie znikniecie 40 tysięcy Tyrellów oraz 50 tysięcy dornijczyków. WTF

Władza dornijczyków opierała się na Ellarii Sand, a w chwili jej złapania przestali wykonywać jej rozkazy i najpewniej wrócili do swojego nudnego życia. Dedeki oczywiście mieli to w dupie by wyjaśnić.

Cytuj
Z mniejszych głupot to żenujący design Wysogrodu i Casterly Rock i bitwy które są fajne, ale pod względem choreografii, klimatu, ehh widać brak Sapochnika.

Nie no, bo bitwa gdzie dothracy mogli się w końcu wyszalec była słaba, co nie?

Cytuj
Ogólnie prosty, nie zaskakujący, banalny sezon niszczący potencjał który się jednak przyjemnie ogląda. I już.

Ogólnie oczekiwanie od Dedeków, że z niczego zrobią coś na poziomie Martina, nie dając takiemu Cogmanowi się zajmować tym lepiej. I już.
 

Kelten

Kelten

Gry (themodders@telegram)
posty640
Propsy514
ProfesjaKompozytor
  • Gry (themodders@telegram)
Cytuj
U Danuty także gadanie o niczym
Bzdura ! Moment gdy powiedziała przy Tyrionie ,że  Jon jest dla niej za mały był kozacki :D

Littlefinger już dawno powinien zostać usunięty na boczny tor jak to uczynili z Varysem, nie ma już miejsca na potyczki słowne teraz trzeba napierdalać z "Axa" !
 

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)
Bzdura ! Moment gdy powiedziała przy Tyrionie ,że  Jon jest dla niej za mały był kozacki :D

Czy ja wiem? Ten tekst był na poziomie gimbusiarskiej dziewczyny.  :lol2:
 

Kuba

Kuba

Złote Wrota
posty1137
Propsy464
ProfesjaScenarzysta
  • Złote Wrota
Oczekuje dobrego serialu a nie festiwalu głupot, fanserwisu i wycieczek na skróty. Od początku sezonu dostaje mnie więcej to. Armie teleportują sie o długości całej mapy w jedną noc, bohaterowie postępują jak skończeni idioci a większość z nich jest bezużyteczna.

Armie teleportujące się w jedną noc o długość krainy, to najbardziej klasyczny i ignorancki argument w historii tego serialu. Już od dawna ktoś mądry doszedł do wniosku, że to zabieg pozwalający ominąć te wszystkie nużące momenty jak Szare Robaki idą sobie przez drogi do Casterly Rock. W serialu ogólnie trwa to tygodniami, ale sceny są specjalnie skracane na zasadzie tych teleportów.

Cytuj
Varys i Littlefinger byli rewelacyjnymi postaciami. Ich wyjątkowość opierała się o dialogi oraz intrygi które były świetnie napisane. W obecnej sytuacji, raj dla nich. A zostali wywaleni na 10 plan, Dedecy zrobili z nich niepotrzebnych idiotów. Varysowi wyparował cały wywiad, nie pamiętam kiedy miał jedną kwestie dialogową a jestem pewien, że w tym sezonie jest na razie w pełni zbędny. Littlefinger kręci się po Winterfell i niby coś tam knuje, niby coś planuje, ale to wszystko jest nudne, pokazywane fragmentarycznie i kompletnie bez sensu. Na dodatek aktor nie ma co grać.

Varys od momentu kiedy wycięli Aegona V z serialu stał się kompletnie bezużyteczny. Nie oczekuj od Littlefingera jakiś wymyślnych intryg skoro Sansa go przejrzała i ma tylko 7 odcinków na zrobienie czegokolwiek.


Cytuj
Bo aktorsko to generalnie jest słabo. Harington i Clarke mają między sobą super chemię i ich sceny są fajne, Maisie wyrobiła się, Arya stała się ciekawszą postacią, lepiej odnajdującą się w historii a aktorka bawi się rolą. Dinklage też miał parę fajnych scen (rewelacyjna walka emocji na jego twarzy w trakcie kretyńskiej bitwy ze smokiem w roli główniej). Ale cała reszta która ma coś do grania jedzie na totalnym autopilocie, nie pokazują nic ciekawego, albo im się nie chce albo (i tak jest ewidentnie u większości) nie mają co grać. Lena, Waldau, Liam - to wszystko rewelacyjni aktorzy którzy zawsze podnosili poziom scen a teraz? Kompletnie nic, zero emocji. Niczego.

Nie zapominaj, że serial dawno wybiegł poza tory, a większość odcinków jest napisana przez Dedeków obecnie. Wszystko się dzieje mechanicznie i aktorzy również grają tak jakby chcieli, a nie mogli - scenariusz ich po prostu zawodzi na pełnej linii. Gdyby taki Cogman się tym zajmował przez cały sezon, to miałbyś to co oczekiwałeś. Pomyje wylewaj na dedeków, a nie na tych dobrych aktorów.

Cytuj
Janusz-Euron coś się tam stara,on jest nawet okej w swoim szaleństwie choć u niego najciekawsze są zdolności teleportacji.

Patrz wyżej. Zanim Szare Robaczki doszły do Casterly Rock, on również zdołał wrócić ze swoją zdobyczą - Yarą - do Pyke i stamtąd zaatakować flote Targaryenów. Period.


Cytuj
Sam wątek Cersei jest nudny. To mogła być swietna bomba emocjonalna, hej, mamy jedną z najlepszych postaci, złamaną przez los, straciła dzieci, traci wszystko inne..tu powinna być masa emocji, świetnych scen z Jaimiem a (głównie przez nijakie aktorstwo) wszystko wychodzi, no własnie...nijako. Już nie wspominając o tym, że nagle z historii która zawsze była skomplikowana bo była masa lordów, stronnictw zrobiła sie prościutka opowiasta w której bohaterowie osiągają wszystko co chca w sekundę.

Przeciętny czytelnik Piesni Lodu i Ognia ma problem ze spamiętaniem wszystkich lordów, a oczekujesz, że serial będzie ich wszystkich wystawiał jak na tacy. Tych Hightowerów ze Starego Miasta, Pippe'ów z Dorzecza, Mallisterów z Seagardu, Harlawów z Wielkiej Wyk? Myslisz, że to serialowego zjadacza chleba będzie interesować?
A co do Cersei to sie nie zgodzę - ona upadła i tak już mentalnie, że nie czuje nic poza swoim szaleństwem. Tak właściwie to ona się upodabnia do Szalonego Króla.


Cytuj
Dialogi są fajne, scen walki super nie potrzebuje, wręcz oczekiwalem przede wszystkim od tego sezon rozmów, świetnych scen, emocji, ale...kurde, dobre dialogi mógłbym policzyć na palcu jednej ręki. A i tak najlepsza jest Olenna która wymiotła w dwóch scenach, szkoda tylko, że wiąże się z tym kretyńskie znikniecie 40 tysięcy Tyrellów oraz 50 tysięcy dornijczyków. WTF

Władza dornijczyków opierała się na Ellarii Sand, a w chwili jej złapania przestali wykonywać jej rozkazy i najpewniej wrócili do swojego nudnego życia. Dedeki oczywiście mieli to w dupie by wyjaśnić.

Cytuj
Z mniejszych głupot to żenujący design Wysogrodu i Casterly Rock i bitwy które są fajne, ale pod względem choreografii, klimatu, ehh widać brak Sapochnika.

Nie no, bo bitwa gdzie dothracy mogli się w końcu wyszalec była słaba, co nie?

Cytuj
Ogólnie prosty, nie zaskakujący, banalny sezon niszczący potencjał który się jednak przyjemnie ogląda. I już.

Ogólnie oczekiwanie od Dedeków, że z niczego zrobią coś na poziomie Martina, nie dając takiemu Cogmanowi się zajmować tym lepiej. I już.






Tylko, że te sceny są skracane bez sensu. Szary Robak aby przepłynać ze swoją flotą do Casterly Rock potrzebowałby z miesiąca, przecież to cały kontynent a on nie miał super hiper statków. Euron faktycznie mógł jednocześnie zaatakować Yarę jak i Nieskalanych bo mógł podzielić flotę.
Ale już to co się stało w tym tygodniu zakrawa na kpinę. Suicide Squad eksploruje tereny z Murem, nagle, nie wiadomo skąd Gendry leci na Mur dobiega, wysyła kruka, kruk przelatuje PÓŁ KRAJU w ZIMĘ do Danki i ona przelatuje tą samą odległość ze smokami. A to wszystko (jak wynikałoby ze sceny przy Jonie i reszcie Squadu) w JEDNĄ noc. Szacun.


Varys i Littlefinger powinni robić cokolwiek a nie robią nic. Strzelam w ciemno, że Varys zginie przypadkiem w 8 sezonie po paru scenach w których się nie odezwie a Littlefinger jeszcze w tym sezonie. A szkoda bo przecież w trakcie spotkania wszystkich władców chociażby ten pierwszy mógłby odwalić coś ciekawego.


Dedekom sie nie chce, lub nie umieją. Fakt, ale nie zamierzem lepiej oceniać serialu bo nie powinienem oczekiwać nic dobrego od Dedeków. Oceniam co dostaje.
Nie mówię o wciskaniu na siłę, na raz, już natychmiast wszystkich rodów genealogicznych, ale przydałoby się kilku władców, więcej narad, przekupstw. Nie interesuje mnie czy niedzielni widzowie to przyjmą z zadowoleniem. Lordów powinno być więcej nawet na drugim planie. Brakuje paru istotnych w tym Redwynów z którymi dałoby się ciekawy wątek zrobić.

Najwięcej ich jest w Winterfell i są oni żałośni. Niezdecydowani, irytujący idioci.

Dornijczycy siedzą na tyłkach od początku wojny. W trakcie Rebelii Roberta popierali Szalonego Króla, zmarła ich księżniczka i ich dzieci, zabite bestialsko przez Lannisterów. Potem zginęli z ich rąk Oberyn, Bękarcice i Ellaria. O ile dobrze pamiętam Dornijczycy kochali swoich władców, a na pewno nie puściliby płazem tej krzywdy. Zresztą...średniowiecze i 50 tysięcy żołnierzy nie rusza palcem w wojnie, ta, jasne. Brawo Dedecy!

Cersei moim zdaniem jest zamknięta w sobie a jej szaleństwo jest średnio widoczne. Na siłę próbują sugerować, że Blondi oszaleje. Zobaczymy co Cersei skombinuje na wiec i potem ocenię jej postać w pełni.







Btw. Ostatnio obejrzałem całe 3 sezony "The Leftovers". Bardzo specyficzny (zwłaszcza w 2 i 3 sezonie) serial. Jest w nim masa symboliki i metafor, jest rozprawką o tym jak ludzie radzą sobie ze stratą, mówi o religii, śmierci, wielu ważkich rzeczach i opowiada o nich w sposób mądry, dojrzały, rozrywkowy oraz często bardzo metaforyczny. Jednocześnie ma spore odchyły i wiele mindfucków. Genialnie aktorstwo i super realizacja z świetnie podkładaną muzyką. Jeden z ciekawszych i mocniejszych seriali jakie widziałem. Polecam <ok>
 

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)

WinterKing Kereth
Gry (themodders@telegram)

Filmy/Seriale
#1450 2017-08-21, 17:50(Ostatnia zmiana: 2017-08-21, 21:44)
Nie mówię o wciskaniu na siłę, na raz, już natychmiast wszystkich rodów genealogicznych, ale przydałoby się kilku władców, więcej narad, przekupstw. Nie interesuje mnie czy niedzielni widzowie to przyjmą z zadowoleniem. Lordów powinno być więcej nawet na drugim planie. Brakuje paru istotnych w tym Redwynów z którymi dałoby się ciekawy wątek zrobić.

Oh wait, a jakie to Redwynowie mają znaczenie w książce oprócz tego, że dostaną bęcki od szalonego Eurona Greyjoya w Wichrach Zimy? Podpowiem: żadne, lub poprą Aegona VI razem z Tarlym.

Cytuj
Najwięcej ich jest w Winterfell i są oni żałośni. Niezdecydowani, irytujący idioci.

Nie powiedziałbym, że sa niezdecydowani. Oceniasz ich na podstawie jakiś skarg u Sansy, ale nie zapominajmy, że mają ku temu powody. Robb wyruszył na południe i na południu został. Z głową w ziemi. Nie oczekuj, że lordowie z Północy po stracie pierwszego króla, będą się cieszyć że drugi sobie poszedł na randke z Danutą.

Cytuj
Dornijczycy siedzą na tyłkach od początku wojny. W trakcie Rebelii Roberta popierali Szalonego Króla, zmarła ich księżniczka i ich dzieci, zabite bestialsko przez Lannisterów. Potem zginęli z ich rąk Oberyn, Bękarcice i Ellaria. O ile dobrze pamiętam Dornijczycy kochali swoich władców, a na pewno nie puściliby płazem tej krzywdy. Zresztą...średniowiecze i 50 tysięcy żołnierzy nie rusza palcem w wojnie, ta, jasne. Brawo Dedecy!

Nie popierali Szalonego Króla, byli wręcz do tego zmuszeni, bo Szalony Król uznał w swym szaleństwie, że Dornijczycy spiskują przeciw niemu, to i przetrzymywał Elie Martell. I skąd sobie wydumałeś siłę Dornijczyków o wielkości 50 tys?

I czasami mógłbyś darować niepotrzebną ironie.

 

Kelten

Kelten

Gry (themodders@telegram)
posty640
Propsy514
ProfesjaKompozytor
  • Gry (themodders@telegram)
Cytuj
O ile dobrze pamiętam Dornijczycy kochali swoich władców, a na pewno nie puściliby płazem tej krzywdy.
Gdy zginął Oberyn Kobiety oddawały się każdemu napotkanemu mężczyźnie :) (Jedziemy do Dorne ? :D).

Tak na poważnie to dość lewacki naród(przynajmniej ten ukazany w serialu) nie sadzę by nagle ruszyli na Lanisterów ze swoimi zatrutymi halabardami.
Póki śmierć nie zapuka do bram Słonecznej Włóczni nie kiwną palcem.
 

Kuba

Kuba

Złote Wrota
posty1137
Propsy464
ProfesjaScenarzysta
  • Złote Wrota
W książkach była podana taka liczba, o  ile pamiętam w serialu też się przewinęła.
Bez względu co Aerys by nie zrobił, Lannisterowi wymordowali ludzi których Dornijczycy kochali i szanowali, jak wielokrotnie pokazywano tam raczej są ludzie którzy najpierw mordują a potem myślą. Ich bierność jest głupia.

Redwynowi byli obok Tarlych najważniejszymi chorążymi Tyrellów. Skoro ci nie żyją to ich ziemie, kwiat rycerstwa Westeros, to wszystko powinno być katalizatorem jakiś wojen między tymi rodami. Redwyn ma na dodatek własną flotę którą też można by przeprowadzić różne ciekawe sceny i nieco urozmaicić hulańce Eurona. I akurat on ze swoim rodem do SERIALU trafiliby idealnie.

Tylko, że ci Lordowie Północy zaledwie chwilę wcześniej odrzucili wszelkie zasady i jednogłośnie koronowali Jona na króla. Padali przed nim na kolana obiecując mu wieczną służbę, że oddają za niego życie i że żałują. Zwłaszcza Glover poszedł w ten ton. A teraz już buntują się przeciwko niemu, mimo, że serial ciągle powraca do tego mitu, że Północ po za Boltonami to w pełni szlachetni i honorowi ludzie.
Idiotyczny jest fakt ich zażyłości z Littlefingerem, jest on w końcu człowiekiem który rzucił wyzwanie Brandonowi Starkowi który miał nimi rządzić, był powodem wstydu żony ich uwielbianego Eddarda Starka. Na dodatek to znany spiskowiec i intrygant. A oni sobie na luzie z nim gadają i zapewne spiskują.

Inna sprawa, że Jon mógłby łaskawie posłać jakiegoś kruka z wiadomościa "Hej, mam furę szkła, smoki, zakochaną królową, wracam niedługo". Choć domyślam się, że gdzieś po za kadrem pisał do Winterfell bo inaczej musieliby już uznać go za zmarłego/zaginionego/uwięzionego.


Post połączony: 2017-08-21, 18:07
No i najgorszy pomysł Dedeków EVER.

Inny-matka. Padłem jak to zobaczyłem. Tak schematyczne i nudne zagranie. Na dodatek Jona w 3 sekundy rozkłada Innego na czynniki pierwsze. Potwierdza to moją teorie, że chyba tylko Sapochnik umie robić starcia w tym serialu.

Po co się męczyć? Nie lepiej napuścić smoki na zombiaków, uzbroić Joraha, Jona, Bronna i kogoś jeszcze w valeriańską stal i niech rozwalą tych leszczy? Pfff

 

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)
Jeszcze raz zapytam, po co ironizujesz? Dodaje atrakcyjności Twojego żaru w opinii? Dodawanie tych "Redwynów" w 7 sezonie, gdzie zamyka się wszystkie wątki dla grande finale, to na pewno byłby idealny pomysł dla dedeków.

Cytuj
Inny-matka. Padłem jak to zobaczyłem. Tak schematyczne i nudne zagranie. Na dodatek Jona w 3 sekundy rozkłada Innego na czynniki pierwsze. Potwierdza to moją teorie, że chyba tylko Sapochnik umie robić starcia w tym serialu.

Padaj dalej, bo kurwa oczekujesz chuj wie co.
 

Kuba

Kuba

Złote Wrota
posty1137
Propsy464
ProfesjaScenarzysta
  • Złote Wrota
Gdzie ironizowałem?

No sorry, ale jako fan serialu jestem zażenowany tym, że dostaję kolejny statek-matkę. Co znaczy "oczekuje chuj wie co"? Liczenie na to, że dostanę inwazję na Westeros której do pokonania nie będzie wystarczyło zabicie jednego bossa to jakieś wygórowane marzenia? Lub trzymanie kciuków za sensowną i wciągającą finałową rozgrywkę?


Nie uważam, że Redwynowie są NIEZBĘDNI, ale uważam, że po prostu poszerzenie liczby lordów mogłoby znacznie uatrakcyjnić walkę o tron. A nie dostajemy sztuczne przepychanki polegające na tym, że scenarzyści w każdym odcinku w głupi sposób ograniczają siłę innego stronnictwa.


Jako widz mam swoje oczekiwania. Zwłaszcza wobec "najczęściej nagradzanego" i "jednego z najlepiej ocenianych" seriali świata. Żeby nie było, gdzieś mam Emmy czy inne Złote Globy, ale jeśli ktoś przypina ci takie łatki to wypadałoby się chociaż trochę postarać.





W 8 sezonie plus jest taki, że będzie dużo zombie i White Walkerów a ich pojawienie się zawsze wywołuje gęsią skórkę i są prze-klimatyczni. Oby tylko walki dawały radę i niech jadą na samej epickości, tak też można (o ile chociaż to jest na najwyższym możliwym poziomie).
 

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)

WinterKing Kereth
Gry (themodders@telegram)

Filmy/Seriale
#1455 2017-08-21, 19:10(Ostatnia zmiana: 2017-08-21, 19:58)
No chyba nie wierzysz w to, że to się zakończy jakimś epickim pojedynkiem bekarta z Winterfell i Nocnym Królem? Chyba nawet Dedeki nie są tak głupi, a i Martin podał im zakończenie. Albo się będą go w jakiś sposób trzymać, albo będą kompletnymi bezmózgami.


Ale żeby nie było, że tak Cię tutaj atakuje, to sie zgodzę z Białymi Wędrowcami, czy też ksiązkowymi Innymi (bo przecież Dedeki równie wpadli na genialny pomysł by zrobić ich Białymy Wędrowcami, bo Inni to takie skojarzenie z innym serialem o pewnych zagubionych na dziwnej wyspie kmiotkach. Kto ich jeszcze pamięta w ogóle po tylu latach?). Ich prezencja i sam Nocny Król to najlepsze co spotkało ten serial.

Przy okazji, @Kuba - Tobie też się udzielało ta atmosfera śmiechu jak Emilia drewnianie zareagowała na śmierć Viseriona z rąk Nocnego Króla? Mogła chociaż uronić łze, skoro to jedno z jej "dzieci".
 

Kuba

Kuba

Złote Wrota
posty1137
Propsy464
ProfesjaScenarzysta
  • Złote Wrota
Oby nie to było finałem. Liczę na zrealizowanie teorii z Branem i Nocnym Królem lub ewentualnie mega pyrrusowe zwycięstwo. Ale boje się, że skonczy sie śmiercia Jona i Danka bez smoków, ale z dzieckiem na tronie.

Ja własnie ogladam Lost po raz pierwszy od dawna, o ile o nich ci chodzi.

Emilia reaguje drewnianie na praktycznie wszystko więc nie czuje sie zaskoczony. Ale faktycznie, spłyneło to po niej, ale w końcu miała swojego lovelasa.

 

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)
Ja stawiam na Pornobrana jako zwycięzce tej wojny z nieumarłymi. Ogólnie wybiłbym sobie z głowy robienie z Jona Snowa/Targaryena na Żelaznym Tronie z Danutą jaką małżonką. Nawet jeśli Jon się dowie, że jest synem Rheagara to spłynie to po nim, bo dla niego jedynym ojcem jest Ned Stark*.


*to moje odgórne marzenia, musisz rzucić poprawkę na to co napiszą super Dedeki. Niech oni dadzą Cogmanowi ósmy sezon w calości, to nie będe płakał. Z drugiej strony mają być spinoffy już bez ich udziału, może ktoś uratuje jezcze świat lodu i ognia.
 

Kuba

Kuba

Złote Wrota
posty1137
Propsy464
ProfesjaScenarzysta
  • Złote Wrota
Szkoda, że ekipa scenariuszowa tych spin-offów też jakaś powalająca nie jest. Ale zobaczymy jakich dobierać bedą showrunnerów.

Ja generalnie chciałbym serial o Podboju Aegona, moga być 3 sezony po 8 epków, więcej nie trzeba oraz cos kameralnego, przygody jakiś mniej ważnych postaci w jakimś ciekawym okresie historycznym.

Mam nadzieje, że w tym świecie nadal pozostanie Sapochnik jako reżyser, Cogman też mógłby cos od siebie dorzucić.
 

WinterKing Kereth

WinterKing Kereth

Gry (themodders@telegram)
posty501
Propsy795
Profesjabrak
  • Gry (themodders@telegram)
Szkoda, że ekipa scenariuszowa tych spin-offów też jakaś powalająca nie jest. Ale zobaczymy jakich dobierać bedą showrunnerów.

Ja generalnie chciałbym serial o Podboju Aegona, moga być 3 sezony po 8 epków, więcej nie trzeba oraz cos kameralnego, przygody jakiś mniej ważnych postaci w jakimś ciekawym okresie historycznym.

Mam nadzieje, że w tym świecie nadal pozostanie Sapochnik jako reżyser, Cogman też mógłby cos od siebie dorzucić.

Nie rozumiem czemu aż tak poważnie do tego podchodzisz, skoro na temat spin-offów nic nie wiemy. Ba, nawet nie wiemy jak Ci scenarzyści do tego podejdą, bo już wykreślasz ich na zasadzie przeciętnych filmów.

Ja osobiście stawiam na Dunka i Jajo. Fajna, a przy tym lekka seria przygód wędrownego "rycerza" i jego giermka-księcia - idealna, z powodu małej ilości materiału, a nie trzeba robić od razu biografii Aegona V. Ile bym dał żeby zobaczyć tą sielankową atmosfere turnieju w Ashford.
 


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry