Polecacie jakiś film, który silnie namąci mi w głowie ?
Jeśli przez to rozumiesz mindfucki to polecam:
"
Memento"(podzielony na fragmenty, a te z kolei puszczone w odwrotnej kolejności chronologicznej), "
Szósty Zmysł"/"
The Usual Suspect" - "
Podejrzani"/"
Gra" - 1997/"
Shutter"/"
Mgła"/"
Prestiż"/"
Piła I"(wszystkie z fajnymi zakończeniami, choć raczej nie mindfucki, ale też mogą zamotać
), "
Wyspa Tajemnic"(też fajne zakończenie, ale cały film jest poryty), "
12 małp"(też zryty film, z motywem podróży w czasie, ale zajebisty), "
Pi"(wystylizowany czarno-biały film o geniuszu matematycznym, fajny film), "
Donnie Darko"(dla mnie bez rewelacji, ale lubiany przez większość, fajna muzyka z filmu), "
Cannibal Holocaust"(zakazany chyba w kilkunastu krajach, zabijano tam zwierzęta na potrzeby filmu), "
Mullholland Drive"(zrozumiałem dopiero za 2 razem OCB), "
Podziemny krąg" - "
Fight club"(jeśli nie oglądałeś to zdecydowanie polecam), "
Guinea Pig"(dla psycholi), "
Egzorcysta - wersja reżyserska" z 1973 roku, "
Oczy szeroko zamknięte"(przy okazji dużo orgii), "
Numer 23", "
Cube" z 1997, "
Nieodwracalne"(2002), "
Obłęd"(2005), "
Siedem"(raczej na pewno oglądałeś), no i największy mózgojeb - "
Wynalazek" - "
Primer" z 2004 roku(za trzecim razem zrozumiałem wszystko, ale po drugim obejrzeniu przeczytałem komenty i schematy odnośnie filmu).