Wolna chata, kolumny są
Co powie jutro tata olać dzisiaj to
Nie będzie drętwo, bo już skacze nam tętno
Wszyscy spod ściany w tany, walczymy z tremą
Ja z moją dziewczyną, w około pary falują
Baw się jak w ostatnią noc, tak bym to ujął
Chłopaki od breaka w tańcu robią furorę
Nie staję do walki, popatrzeć wolę
Piwo wypite, kolejne biorę
Pojedynek trwa, wszystkie ręce uniesione
Głośno jest, oj głośno, trochę ciasno
O tej imprezie ma mówić całe miasto
Gospodarz w szoku, kto to będzie sprzątał
Mówiłem ci to jest impreza spontan
Ref. x2
Szalony wieczór, szalona noc
Zróbmy wśród tańczących kółko
Nieplanowa zabawa, spontan
Ciekawe kto to jutro będzie sprzątał