OTO POLSKA 1733222 5881

O temacie

Autor Thoro

Zaczęty 19.09.2010 roku

Wyświetleń 1733222

Odpowiedzi 5881

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Myślę, że w tej chwili to ty dojebałeś tymi słowami. Wskaż mi jakikolwiek współczesny kraj niemającego ustroju demokratycznego (mimo pierdolenia Korwina republika to też demokracja), w którym chciałbyś mieszkać. To że w paru państwach to się nie sprawdza, w tym u nas, to nie znaczy, ze trzeba wracać do średniowiecza.
 

Lansjer

Lansjer

Rzeka
posty808
Propsy502
ProfesjaLvl designer
  • Rzeka
Demokracja demokracją, można sobie mówić, że władza jest wybierana przez ludzi, ale tak naprawdę władza w państwie rządzi i tak na swój sposób oraz ma wpływ na resztę społeczeństwa, dlatego demokracja fajnie wygląda tylko na papierku albo jak się o niej opowiada. Przez tyle setek lat, ustrojów, monarchii nic tak naprawdę się nie zmieniło - władza która jest słaba upada, a aby rządzić państwem i przetrwać trzeba trzymać społeczeństwo w ryzach. Demokracja jest tylko pozornym złudzeniem równości nawet wobec prawa, ponieważ ten kto stoi na szczycie nie jest sądzony przez społeczeństwo, a w rezultacie ma wolne pole manewru jeśli chodzi o kształtowanie opinii ludzi.
 

Fareus

Fareus

Labirynt
posty428
Propsy646
Profesjabrak
  • Labirynt
Myślę, że w tej chwili to ty dojebałeś tymi słowami. Wskaż mi jakikolwiek współczesny kraj niemającego ustroju demokratycznego (mimo pierdolenia Korwina republika to też demokracja), w którym chciałbyś mieszkać. To że w paru państwach to się nie sprawdza, w tym u nas, to nie znaczy, ze trzeba wracać do średniowiecza.

Może źle napisałem, chodziło mi o to, że dojebał tymi słowami, w kontekście tego, że ludzie go cały czas cytują. Czy zerwanie z demokracją oznacza powrót do średniowiecza? Nie sądzę. Ten ustrój w Polsce i w wielu innych się nie sprawdziło - jak już zdążyłeś zauważyć - więc powinno się to zmienić.
 
Jebać homo i lewaków, bóg, honor, ojczyzna ~ Jezus Chrystus 27r. n.e. Jerozolima, marsz antyrzymski

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
w kontekście tego, że ludzie go cały czas cytują.
W takim razie zwracam honor.

A co do reszty: w Polsce również oświata nie działa tak jak należy, ale to nie oznacza, że należy ją wyjebać i zastąpić prywatnymi szkołami. Fakt, że coś gdzieś nie działa, nie oznacza że jest złe. Po prostu nie ma takiej woli wśród trzymających władzę, aby zmienić obecny stan rzeczy.
 

Sawik

Sawik

Użytkownicy
Rebel
posty4772
Propsy3197
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Rebel
Nawet nie zaczynaj na temat oświaty, bo akurat według mnie to nadaje się do kosza i powinna zostać zmieniona w 100%. 
No, może klasy 1-3 bym zostawił tak jak jest. 
 
Życzę wam seksu analnego po stronie biernej.
Dropbox +500 mb na start
LowPoly
Wykonanie modelu niskopoligonowego to sztuka kompromisu. Nie jest to jedynie uproszczenie modelu wysokopoligonowego, ale głęboka modyfikacja oraz podejmowanie decyzji często zmieniających wygląd pierwotny obiektu, tak by przy najmniejszej ilości trójkątów uzyskać jak najwierniej odwzorowany kształt oryginału. Nie można też zapomnieć o tym iż musi nadal wyglądać przekonywająco i tak balansować by uzyskać efekt optymalny.

Podstawowym założeniem jest, że model nie powinien mieć zbędnych, niewidocznych dla gracza detali włączonych w geometrie. Większość obiektów jakie znajdują się w grze powinna prezentować się najlepiej z odległości około 3-5 metrów. Wszelkie detale, które zanikają, wydają się płaskie lub zlewają się z bryłą modelu należy uznać za zbędne i pozostawić je na normal mapie.

Fakt, iż gracz będzie w stanie podejść bliżej do obiektu i zobaczyć go z mniejszej niż 3m odległości nie powinno stanowić większego problemu, gdyż większą rolę odgrywają wtedy tekstury oraz dodatkowy detal zależny od materiału obiektu. To właśnie kompromis między wydajnością, a szczegółowością otoczenia.

Detal, którego nie widać z 3-5 metrów nie powinnien istnieć w geometrii modelu.
Krawędzie znajdujące się blisko siebie, które zlewają się z większej odległości należy uprościć do wspólnej płaszczyzny

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Myślę, że w tej chwili to ty dojebałeś tymi słowami. Wskaż mi jakikolwiek współczesny kraj niemającego ustroju demokratycznego (mimo pierdolenia Korwina republika to też demokracja), w którym chciałbyś mieszkać. To że w paru państwach to się nie sprawdza, w tym u nas, to nie znaczy, ze trzeba wracać do średniowiecza.

Zamiast doszukiwać się odpowiedników może warto w końcu zwrócić uwagę, że zjebane to są fundamenty, ogólne wzorce i podział świata a nie demokracja czy inne ustroje same w sobie?
 

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
@Thoro: nie wiem o co ci chodzi. Mówisz o ideach, koncepcjach czy też o stanowionym prawie, konsytuacji i ogólnie o tym jak zjebanie jest skonstruowany świat? 
 

Sawik

Sawik

Użytkownicy
Rebel
posty4772
Propsy3197
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Rebel
Thoro to taki krytyk wszystkiego, nie ważne jaki mu dasz temat - znajdzie coś by się przypierdolić. 
 
Życzę wam seksu analnego po stronie biernej.
Dropbox +500 mb na start
LowPoly
Wykonanie modelu niskopoligonowego to sztuka kompromisu. Nie jest to jedynie uproszczenie modelu wysokopoligonowego, ale głęboka modyfikacja oraz podejmowanie decyzji często zmieniających wygląd pierwotny obiektu, tak by przy najmniejszej ilości trójkątów uzyskać jak najwierniej odwzorowany kształt oryginału. Nie można też zapomnieć o tym iż musi nadal wyglądać przekonywająco i tak balansować by uzyskać efekt optymalny.

Podstawowym założeniem jest, że model nie powinien mieć zbędnych, niewidocznych dla gracza detali włączonych w geometrie. Większość obiektów jakie znajdują się w grze powinna prezentować się najlepiej z odległości około 3-5 metrów. Wszelkie detale, które zanikają, wydają się płaskie lub zlewają się z bryłą modelu należy uznać za zbędne i pozostawić je na normal mapie.

Fakt, iż gracz będzie w stanie podejść bliżej do obiektu i zobaczyć go z mniejszej niż 3m odległości nie powinno stanowić większego problemu, gdyż większą rolę odgrywają wtedy tekstury oraz dodatkowy detal zależny od materiału obiektu. To właśnie kompromis między wydajnością, a szczegółowością otoczenia.

Detal, którego nie widać z 3-5 metrów nie powinnien istnieć w geometrii modelu.
Krawędzie znajdujące się blisko siebie, które zlewają się z większej odległości należy uprościć do wspólnej płaszczyzny

Fareus

Fareus

Labirynt
posty428
Propsy646
Profesjabrak
  • Labirynt

Fareus
Labirynt

OTO POLSKA
#2568 2015-02-24, 09:53(Ostatnia zmiana: 2015-02-24, 11:00)
Demokracja w założeniach nie nadaje się w naszym kraju. Prawda jest taka, że 90% ludzi nie wie co się dzieje w Polsce i na świecie, ale do urny pójdzie, żeby być "prawdziwym obywatelem".

Partie robią wszystko, żeby tymi ludźmi manipulować zamiast wziąć się do pracy. Dajmy taką Kartę nauczyciela. Daję ten przykład, bo odnosi się to też do oświaty, która też powinna być gruntownie zmieniona, jednak w przeciwieństwie do demokracji, moim zdaniem trzeba zostawić początkowe założenia i zrobić wszystko, żeby to funkcjonowało, demokracje zaś trzeba usunąć.

Wracam do Karty. Myślę, że PO by ją zmieniło, ale dlaczego tego nie zrobi? Nie wiem ile dokładnie, ale spora część społeczeństwa to nauczyciele. Gdyby PO postanowiło zmienić Karty wybuchłaby wielka wrzawa, PO ma teraz paru procentową przewagę w sondażach nad PiS-em. Gdyby zmienili Kartę, nauczyciele głosujący na PO, zaczęliby głosować na PiS, a tego świnie by nie chciały. Jest też opcja, że żeby tych ludzi przyciągnąć do siebie PiS obiecałby również zwrócenie starej karty. Oprócz spadku w sondażach wybuchły by strajki. "My tak mało
zarabiamy! Nauczyciel to najgorszy zawód!", o ile rolników trochę rozumiem, to i górnicy i nauczyciele mają jak pączki w maśle. Więc skończyłoby się tak: PO zmienia Kartę, PiS zaczyna rządzić, przywraca ją.

Pokazuje to też kolejną wadę, która nie pozwala w Polsce, dobrze funkcjonować demokracji. Jest to myślenie egoistyczne i powierzchowne ludzi. Taki nauczyciel nie pomyśli: "może dobrze, że usunęli tą Kartę nauczyciela, ja nie mam o co się martwić, dobrze uczę, staram się, pracuję po godzinach, a poza tym z czasem - jako że zmniejszą się wydatki samorządów na szkoły, bo usunęli Karty, które były obciążeniem dla samorządów- wybudują u nas w końcu przedszkole i będę miał gdzie posłać dzieciaka". Nauczyciel pomyśli tak: ”to atak na mnie ja tak mało zarabiam! Oni chcą mnie okraść, złodzieje z rządu, ja się nie dam, zagłosuję na PiS, oni obiecali, że coś z tym zrobią, kradną te pieniądze, zamiast wybudować przedszkole dla mojego syna”.

Pierwsza rzecz to co napisałem ”dobrze uczę, staram się, pracuję po godzinach”, ilu nauczycieli pracuję naprawdę? U mnie w szkolę jest od metra ludzi, którzy robią wszystko, żeby się bardziej opierdalać, prawda jest taka, że chuja robią, niektórzy z nich kompletnie nic, ”ale co mi zrobią, teściowa jest wicedyrektorką, żona uczy matematyki, mogą mi naskoczyć”. Z nauczycieli z mojej szkoły może połowa pracuję sumiennie (chodź to nie oznacza, że uczą dobrze). Ale taki nauczyciel niczym się nie różni od polityka, niejednokrotnie słyszałem, jak się żalą na rząd,a sami są takimi samymi prosiakami, byle tylko zostać przy korycie, ”nic nie robię, opierdalam się, ale Karta nauczyciela mnie
broni”.
 
Jebać homo i lewaków, bóg, honor, ojczyzna ~ Jezus Chrystus 27r. n.e. Jerozolima, marsz antyrzymski

Faren

Faren

RaveN Studio
Farelka
posty1172
Propsy1496
Profesjabrak
  • RaveN Studio
  • Farelka
Cytuj
nauczyciele mają jak pączki w maśle
w dupie byłeś gówno widziałeś. Nie chce mi sie tłumaczyć jak to działa, może później, ale karta nauczyciela jest ostatnią rzeczą która broni nauczycieli od wyzysku. Poza tym taki nauczyciel NAPRAWDĘ mało zarabia. Rozumiem że facetka dała ci pałe z majzy, ale jezdżenie na nią po forach dla spierdolin o moddingu gotika to nie jest dobry sposób nauki układów równań. Uważasz że jesteś mądrzejszy od swojego nauczyciela bo nasłuchałeś się korwińskiego pierdolenia? No tak, typowe dla każdego debila z gimnazjum.
 
makin' bacon

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
@Thoro: nie wiem o co ci chodzi. Mówisz o ideach, koncepcjach czy też o stanowionym prawie, konsytuacji i ogólnie o tym jak zjebanie jest skonstruowany świat?

W zasadzie każda z wymienionych przez ciebie rzeczy jest ze sobą powiązana a zarazem zła. Można to uogólnić do podstaw moralnych. Sama światowa gospodarka nie jest nastawiona na rozwój świata i jakości życia co powinno być celem nadrzędnym a na spekulacje i czerpanie zysku monetarnego, który w obliczu dwóch powyższych jest paradoksalnym, krótkowzrocznym i mocno egoistycznym celem. Dla mnie to jest zwykła zbrodnia przeciwko ludzkości.
 

Adanos

Adanos

Administrator
Szara eminencja
posty5204
Propsy3870
ProfesjaProgramista
  • Administrator
  • Szara eminencja
Cytuj
nauczyciele mają jak pączki w maśle
w dupie byłeś gówno widziałeś. Nie chce mi sie tłumaczyć jak to działa, może później, ale karta nauczyciela jest ostatnią rzeczą która broni nauczycieli od wyzysku. Poza tym taki nauczyciel NAPRAWDĘ mało zarabia. Rozumiem że facetka dała ci pałe z majzy, ale jezdżenie na nią po forach dla spierdolin o moddingu gotika to nie jest dobry sposób nauki układów równań. Uważasz że jesteś mądrzejszy od swojego nauczyciela bo nasłuchałeś się korwińskiego pierdolenia? No tak, typowe dla każdego debila z gimnazjum.
Tak, nauczyciele mało zarabiają. W okresie międzywojennym zarabiali 123 zł i byli w tamtych czasach chyba najlepiej zarabiającymi.
Korwin dobrze gada. Ze szkolnictwem jest taki problem, że jest beznadziejne. Jak chodziłem do szkoły, to moja klasa liczyła prawie 40 osób i trudno jest nauczać tak wielką klasę. Klasy powinny być po kilka osób, żeby można było indywidualnie podejść do ucznia i rozwinąć u niego talenty. Teraz szkoły są zamykane, bo klasy są mało liczne i szkoda pieniędzy na to. Uważam za bezsensowne zmuszanie do nauki czegoś kogoś, kogo to nie interesuje. Oczywiście, podstawówka dla każdego, aby ludzie w miarę ogarniali co i jak, ale szkoła średnia i studia wyższe tylko dla wybranych, którzy naprawdę chcą się kształcić, a nie żyć ze stypendium czy mieć byle jaki papierek ukończenia studiów, bo "po studiach każdy dostaje pracę".

Faren

Faren

RaveN Studio
Farelka
posty1172
Propsy1496
Profesjabrak
  • RaveN Studio
  • Farelka
Cytuj
 Oczywiście, podstawówka dla każdego, aby ludzie w miarę ogarniali co i jak, ale szkoła średnia i studia wyższe tylko dla wybranych
A jest inaczej? podstawówka i gimnazjum dla każdego, a potem wybierasz czy chcesz się uczyć czy do roboty. Czy do liceum, technikum czy zawodówki.
Cytuj
a nie żyć ze stypendium czy mieć byle jaki papierek ukończenia studiów, bo "po studiach każdy dostaje pracę".
No tak, bo jak na kwejku i korwin.prv.pl powiedzieli że nikt poza inżynierem nie przydaje się na świecie to korwinki od razu uwierzyły i stwierdziły że humaniści, nauczyciele, administracja i tak dalej to tylko głupi ludzie CO SIEDZO NA DUPACH I NIC NIE ROBIO ZA MOJE (moich rodziców) PINIONDZE!

...serio? Myślałem że jesteś na tyle mądry żeby myśleć samodzielnie Adanos.
Cytuj
 Ze szkolnictwem jest taki problem, że jest beznadziejne.
Najlepszy argument jaki słyszałem. EVER.
Cytuj
W okresie międzywojennym zarabiali 123 zł i byli w tamtych czasach chyba najlepiej zarabiającymi.
Ummmmm, co to ma do rzeczy?
 
makin' bacon

Adanos

Adanos

Administrator
Szara eminencja
posty5204
Propsy3870
ProfesjaProgramista
  • Administrator
  • Szara eminencja
Cytuj
A jest inaczej? podstawówka i gimnazjum dla każdego, a potem wybierasz czy chcesz się uczyć czy do roboty. Czy do liceum, technikum czy zawodówki.
Do 18. roku życia musisz się uczyć, taki masz obowiązek. Gimnazjum kończy się w wieku 16 lat.
Cytuj
a nie żyć ze stypendium czy mieć byle jaki papierek ukończenia studiów, bo "po studiach każdy dostaje pracę".
No tak, bo jak na kwejku i korwin.prv.pl powiedzieli że nikt poza inżynierem nie przydaje się na świecie to korwinki od razu uwierzyły i stwierdziły że humaniści, nauczyciele, administracja i tak dalej to tylko głupi ludzie CO SIEDZO NA DUPACH I NIC NIE ROBIO ZA MOJE (moich rodziców) PINIONDZE!

...serio? Myślałem że jesteś na tyle mądry żeby myśleć samodzielnie Adanos.
Nie o to chodzi. Źle rozumujesz. Są zawody, które nie wymagają studiów jak praca w sklepie, McDonaldzie czy na budowie. Studentów jest za dużo i nie jest tak wielkie zapotrzebowanie na nich. Ogólnie studia służą (a może powinny?) po to by wykształcić naukowców, a nie ludzi którzy będą pracować.
Cytuj
W okresie międzywojennym zarabiali 123 zł i byli w tamtych czasach chyba najlepiej zarabiającymi.
Ummmmm, co to ma do rzeczy?
Że się z tobą zgadzam, że nauczyciele mało zarabiają. Czy tak trudno zrozumieć, że nie każda odpowiedź jest czyjąś negacją? Wyluzuj, napij się Coli i odpręż się. :P

Faren

Faren

RaveN Studio
Farelka
posty1172
Propsy1496
Profesjabrak
  • RaveN Studio
  • Farelka
Cytuj
Że się z tobą zgadzam, że nauczyciele mało zarabiają. Czy tak trudno zrozumieć, że nie każda odpowiedź jest czyjąś negacją?
oł, okej.
Cytuj
Są zawody, które nie wymagają studiów jak praca w sklepie, McDonaldzie czy na budowie.
Tak, ale absolwenci uczelni raczej tych stanowisk nie obsadzają. Nie kązdy studiuje Adanos, nie każdy kończy studia. Absolwenci zarządzania pracują w administracji i w korpo, absolwenci kulturoznawstwa jak im się uda w galeriach sztuki (jest ich pełno wbrew pozorom), a jak nie to też w korpo, stosunki międzynarodowe w urzędach i Brukseli a informatycy siedzą i kodzą. W sklepach pracują panie grażynki po szkole handlowej.
Cytuj
Ogólnie studia służą (a może powinny?) po to by wykształcić naukowców, a nie ludzi którzy będą pracować.
Yyyy no nie. Znaczy zdefiniuj naukowca. Czy informatyk kodzący apkę banku na androida to naukowiec? Czy pracujący w nokii programista VHDL to naukowiec? W końcu czy urzędnik MSZ to naukowiec?
Cytuj
Do 18. roku życia musisz się uczyć, taki masz obowiązek. Gimnazjum kończy się w wieku 16 lat.
Dzięki temu mamy w Polsce stolarzy, mechaników, techników elektryków którzy po skończeniu gimnazjum mając siano w głowie woleliby iść kopać rowy żeby zarobić na swojego pierwszego VW Golfa. I to dobrze, bo możesz komuś dać krzesło żeby nowe obicia zrobił. Albo pojechać z nowym fiatem punto do warsztatu.
 
makin' bacon

Jedairusz

Jedairusz

Złote Wrota
Grafik 3D w Boombit
posty1022
Propsy1297
NagrodyVV
ProfesjaGrafik 3D
  • Złote Wrota
  • Grafik 3D w Boombit

Jedairusz
Złote Wrota

OTO POLSKA
#2575 2015-02-24, 13:34(Ostatnia zmiana: 2015-02-24, 13:41)
Pobieżnie czytam dyskusję, ale odnoszę wrażenie, że Thoro i kilka innych osób nie może pogodzić się z tym jak funkcjonuje świat. Rozumiem taką postawę, ale według mnie nie wnosi ona kompletnie nic i prowadzi jedynie do frustracji. Lepiej zastanawiać się co można by zmienić w systemie, w którym się funkcjonuje a nie narzekać na to jaki świat jest zły. Są pewne rzeczy, które są bardzo mocno ugruntowane i nie zanosi się, żeby uległy zmianie a są inne, wydawałoby się drobniejsze, ale ważne dla codziennego funkcjonowania jednostki. Nad tymi drugimi według mnie jest sens się rozwodzić
Cytuj
Może źle napisałem, chodziło mi o to, że dojebał tymi słowami, w kontekście tego, że ludzie go cały czas cytują. Czy zerwanie z demokracją oznacza powrót do średniowiecza? Nie sądzę. Ten ustrój w Polsce i w wielu innych się nie sprawdziło - jak już zdążyłeś zauważyć - więc powinno się to zmienić.
Słowa, które wcześniej cytowałeś były mądre. Demokracja nie jest ustrojem idealnym, ale nie ma ustroju idealnego.
Jak masz lepszy pomysł na system albo czytałeś o takim - chętnie posłucham.

Jeśli chodzi o szkolnictwo, to uważam, że w Polsce nie jest najgorzej. Może najpierw o tym co jest słabością systemu. Klasy po 40 osób i zamykanie szkół wiąże się z niedofinansowaniem.
 Oczywiście idzie na to za mało pieniędzy, ale skąd zabrać? Przecież nie obniżymy wydatków na np. wojsko (zwłaszcza w kontekście konfliktu na Ukrainie) czy służbę zdrowia. Według mnie większa kasa powinna iść na promocje i dofinansowanie zawodówek i techników. Na szczęście powoli zmienia się mentalność typu "muszę mieć magistra" i po pewnym boomie na robienie studiów z czegokolwiek (często na koszt podatników) sytuacja zaczyna być normalna.

Jeśli chodzi o nauczycieli - wszyscy chcielibyśmy, żeby w szkołach nauczała elita, czyż nie? Chciałoby się, żeby nauczali ludzie z pasją, kompetentni. Obecne zarobki nauczyciela nie są duże. Ktoś inny powie, że nie są małe. Racja, tyle że jeśli oczekujemy, że będziemy mieli tam elitę intelektualną to trzeba czymś ją do tego zachęcić. W tym momencie często jest tak, że jak ktoś nie dostaje się na, powiedzmy,  medycynę czy prawo to zostaje nauczycielem biologii czy historii. Dlatego, że mu się nie udało. Tym sposobem zamiast zdolnych ludzi z pasją nauczycielami są życiowi przegrani. Oczywiście nie zawsze. Problemem jest też słabnąca pozycja społeczna nauczycieli. Obecnie słyszy się tylko, że nic nie robią ("mają etat 18h, wakacje itd. i narzekają") albo że nic nie umieją - "bo w internecie pisze inaczej". Przez to wielu zdolnych ludzi z charyzmą rezygnuje z kariery nauczyciela.
 
Z mojego doświadczenia jako studenta wydaje się śmiesznym zdawanie matury od 30%. Żaden pracodawca nie chce pracownika, który umie coś w 1/3. Matura z języka obcego - to pokazuje najbardziej słabość takiego systemu, gdzie było kilka pytań prawda/fałsz, gdzie strzelając można statystycznie ugrać 50%. Myślę, że próg około 60% byłby bardziej rozsądny.
Wracając do szkolnictwa wyższego. W Polsce problemem jest mała współpraca ośrodków badawczych z przedsiębiorstwami, które generują jakieś zyski. Druga sprawa to kadra. Często zmuszani do zajęć dydaktycznych są ludzie, którzy są świetnymi naukowcami, ale nie mają charyzmy lub nie lubią pracy ze studentami. Przez to tracą zarówno studenci jak i wykładowcy.

Post połączony: 2015-02-24, 13:41
Co do studiów - warto by było zmienić też jeszcze jedną rzecz. Jako że większość kierunków realizowana jest w systemie bolońskim (II stopniowe studia) warto byłoby się zastanowić nad wcześniejszym rozdzieleniem ścieżki rozwoju naukowca i praktyka. Chodzi mi o to, żeby oszczędzić na np. inżynierze czy licencjacie rzeczy potrzebnych tylko "dla nauki" a skupić się na tym na magisterce.

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Absolwenci zarządzania pracują w administracji i w korpo, absolwenci kulturoznawstwa jak im się uda w galeriach sztuki (jest ich pełno wbrew pozorom), a jak nie to też w korpo, stosunki międzynarodowe w urzędach i Brukseli a informatycy siedzą i kodzą. W sklepach pracują panie grażynki po szkole handlowej.
A genetycy pracują w laboratoriach
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Sawik

Sawik

Użytkownicy
Rebel
posty4772
Propsy3197
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Rebel
Myślę, że próg około 60% byłby bardziej rozsądny.
Tylko że to jest sprawny zabieg maskujący nieudolność oświaty. Gdyby było jak mówisz, zbyt duży procent podchodzących do matury nie zdawałaby co roku. To skupiłoby oczy publiki na samą oświatę - a kolorowo nie jest.

Wracając do szkolnictwa wyższego.
Wcześniej pisałeś o wielkim "boom" na studia. Bo to naturalna kolej rzeczy. Kiedyś osoby po maturze miały o wiele łatwiej w znalezieniu pracy - więc każdy chciał robić maturę. Procent społeczeństwa z maturą się zmienił i przez to stała się ona wymogiem, aniżeli plusem. Podobnie jest teraz ze studiami.
 
Życzę wam seksu analnego po stronie biernej.
Dropbox +500 mb na start
LowPoly
Wykonanie modelu niskopoligonowego to sztuka kompromisu. Nie jest to jedynie uproszczenie modelu wysokopoligonowego, ale głęboka modyfikacja oraz podejmowanie decyzji często zmieniających wygląd pierwotny obiektu, tak by przy najmniejszej ilości trójkątów uzyskać jak najwierniej odwzorowany kształt oryginału. Nie można też zapomnieć o tym iż musi nadal wyglądać przekonywająco i tak balansować by uzyskać efekt optymalny.

Podstawowym założeniem jest, że model nie powinien mieć zbędnych, niewidocznych dla gracza detali włączonych w geometrie. Większość obiektów jakie znajdują się w grze powinna prezentować się najlepiej z odległości około 3-5 metrów. Wszelkie detale, które zanikają, wydają się płaskie lub zlewają się z bryłą modelu należy uznać za zbędne i pozostawić je na normal mapie.

Fakt, iż gracz będzie w stanie podejść bliżej do obiektu i zobaczyć go z mniejszej niż 3m odległości nie powinno stanowić większego problemu, gdyż większą rolę odgrywają wtedy tekstury oraz dodatkowy detal zależny od materiału obiektu. To właśnie kompromis między wydajnością, a szczegółowością otoczenia.

Detal, którego nie widać z 3-5 metrów nie powinnien istnieć w geometrii modelu.
Krawędzie znajdujące się blisko siebie, które zlewają się z większej odległości należy uprościć do wspólnej płaszczyzny

Jedairusz

Jedairusz

Złote Wrota
Grafik 3D w Boombit
posty1022
Propsy1297
NagrodyVV
ProfesjaGrafik 3D
  • Złote Wrota
  • Grafik 3D w Boombit
Cytuj
Wcześniej pisałeś o wielkim "boom" na studia. Bo to naturalna kolej rzeczy. Kiedyś osoby po maturze miały o wiele łatwiej w znalezieniu
pracy - więc każdy chciał robić maturę. Procent społeczeństwa z maturą
się zmienił i przez to stała się ona wymogiem, aniżeli plusem. Podobnie
jest teraz ze studiami.
Nie zgadzam się do końca z tym co piszesz. Pojawiają się dziedziny (np. grafika komputerowa  :lol:) gdzie wykształcenie nie ma żadnego znaczenia i studia czy matura schodzą na drugi plan. Ogólnie pojawia się na rynku pracy tendencja do brania pod uwagę praktyki (stażów, doświadczenia, umiejętności) i ludzie zdają sobie sprawę, że same studia nie załatwiają sprawy. Przykładowo, często firmy wolą zatrudnić technika z doświadczeniem niż magistra z papierkiem.
Cytuj
Tylko że to jest sprawny zabieg maskujący nieudolność oświaty. Gdyby było jak mówisz, zbyt duży procent podchodzących do matury nie zdawałaby
 co roku. To skupiłoby oczy publiki na samą oświatę - a kolorowo nie
jest.
A tutaj podjąłeś ciekawy temat. Kolejny problem polskiego szkolnictwa - już od samego początku nauczania.
Dąży się do tego, żeby statystyki wyglądały dobrze. Zdawalność, wyniki testów po podstawówce, gimnazjum itp. Nauczyciele rozliczani są z tego, jakie wyniki osiągają ich uczniowie. Jeśli mają gorszych uczniów na starcie to mają "słabsze" wyniki niż nauczyciele z innej szkoły. Przez to zmuszani są do wałkowania schematów i kierowania się 100% programem nauczania, mimo iż zdają sobie sprawę, że większości uczniów nie przyniesie to żadnej korzyści na przyszłość (nie licząc tej, że zdadzą egz po gimnazjum na np. 58 zamiast 50 procent).

A i jeszcze jedna rzecz, która przyniosłaby korzyści wszystkim uczniom. Poziomy nauczania! Rodzice wzbraniają się przed selekcją uczniów na poziomy np. w nauce matematyki. Zamiast typowych klas byłyby grupy z uczniami o podobnych możliwościach. Stwarzałoby to możliwości optymalizacji nauczania z korzyścią dla wszystkich. Przy wprowadzeniu możliwości przeskoczenia do poziomu wyżej dzieci mogłyby nadrobić braki, których nabawiły się we wcześniejszym okresie i po roku w np. grupie B przeskoczyć z powrotem do grupy A. Z tego co wiem funkcjonuje to dobrze na Zachodzie.

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
(...)a informatycy siedzą i kodzą.
W zasadzie kodzić to sobie może i pryszczaty maturzysta. Zawodowo. Osoba, która idzie na informatykę uczy się czegoś więcej niż programowania, jak na przykład inżynierii oprogramowania. Takie jest chociaż moje odczucie.

Cytuj
Ogólnie studia służą (a może powinny?) po to by wykształcić naukowców, a nie ludzi którzy będą pracować.
Yyyy no nie. Znaczy zdefiniuj naukowca. Czy informatyk kodzący apkę banku na androida to naukowiec? Czy pracujący w nokii programista VHDL to naukowiec? W końcu czy urzędnik MSZ to naukowiec?
Naukowiec to osoba która prowadzi pracę badawczą :F i jest nim na przykład antropolog, który bada ślady cywilizacji rzymskiej na terenie dzisiejszej Polski bądź doktor bezpieczeństwa narodowego zajmująca się ochroną portów lotniczych.

Ogólnie pojawia się na rynku pracy tendencja do brania pod uwagę praktyki (stażów, doświadczenia, umiejętności) i ludzie zdają sobie sprawę, że same studia nie załatwiają sprawy.
Potwierdzam, w Warszawie w korpo znajdziesz pracę jako "analityk" będąc po AWF.
 


0 użytkowników i 27 gości przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry