dlaczego obecne oprogramowania to przerost formy nad treścią? popatrzcie tylko na nieczytelnego jdownloadera, który jeszcze dwa lata temu był całkiem przejrzystym programem. Deamon - po chuj mi jakiś deamon search? toż to mija się z samymi założeniami programu. nie potrzebuje ani zintegrowanej z winampem przeglądarki internetowej, ani kurwa odtwarzacza muzyki z nero. nie znam się zupełnie na marketingu, choć domyślam się, że takie wsparcie jest celowe, ale, do kurwy, nie mijajmy się z założeniami. piszę, bo przed chwilą zainstalowałem jakiś zjebany konwerter, który nie dość, że narobił mi w chuj burdelu, to teraz nie chcę się odinstalować ani wyłączyć z paska. PIERDOLE TAKĄ ZABAWE I O KURWA JESTEM MINIMALISTĄ!
Dlatego pirace